„W lesie dystans szybciej mija.” 6. Decathlon Run w Łodzi [WYNIKI, ZDJĘCIA]

 

„W lesie dystans szybciej mija.” 6. Decathlon Run w Łodzi [WYNIKI, ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 27/10/2019 - 19:59

Po ubiegłorocznej edycji w nowym miejscu na Lublinku organizatorzy Decathlon Run sami przyznali, że mają ciężki orzech do zgryzienia, czy pozostać tutaj, czy też wrócić do Parku Poniatowskiego. Decyzja jednak zapadła i szósta odsłona biegu organizowanego przez łódzką załogę popularnego sklepu sportowego rozegrana została w niedzielę 27 października w okolicach uroczyska Lublinek, w pobliżu osiedla Retkinia.

Nowością były dwa dystanse do wyboru. W samo południe wystartował bieg na 5 km, a godzinę później dycha (na dwóch pętlach piątki). Trasa prowadziła ścieżkami i żwirowymi drogami przez lasy i pola w pobliżu łódzkiego lotniska. Na krótszym dystansie pobiegło 188 osób, a na dłuższym 350, co w sumie dało rekord frekwencji.

Pierwszy na metę piątki przybiegł Kamil Skrzypczak (Time4s) w czasie 18:49, wyprzedzając Sebastiana Szczególskiego z Razem Trenujemy Sport (19:03) i Macieja Danielewicza (19:22). Najszybsza z pań Aneta Goździk-Zaręba z Łódź Kocha Sport z wynikiem 22:14 zajęła 16. miejsce open. Kolejne stopnie podium zajęły: Agnieszka Jastrząbek z EVErRUN (22:33) i jej drużynowa koleżanka Renata Olender-Bartosik (24:10).

– Udało się dzisiaj wygrać – cieszyła się Aneta Goździk-Zaręba – choć biegłam raczej spokojnie, nie na sto procent. Nie widziałam za sobą drugiej zawodniczki, więc miałam komfortową sytuację.

– Do trzeciego kilometra prowadziłem, ale potem zostałem wyprzedzony i już nie było z czego odpowiedzieć – relacjonował Sebastian Szczególski. – Chciałem zobaczyć, na co mnie stać, bo to część przygotowań do warszawskiego Biegu Niepodległości, i jestem zadowolony. Trasa jest przyjemna, dosyć płaska i ma zero asfaltu.

– Dzisiaj było tak rozgrzewkowo – stwierdził z kolei Kamil Skrzypczak. – Nie było szalonego tempa, pierwsze 3 km mogłem pobiec wolniej, dopiero na dwóch ostatnich przyspieszyłem. Nie biegałem jeszcze w tym lasku na Lublinku, ale chyba zacznę tu przyjeżdżać, bo teren mi się podoba.

Pełne wyniki można zobaczyć TUTAJ.

Na 10 km najszybsi okazali się: Adam Łukasiak z Zespołu Szkół im. Jadwigi Grodzkiej w Łęczycy (36:01), Marcin Nadratowski (36:27) i Mateusz Krajda z Bieging Team Zelów (36:37) oraz Agata Pskit z Trucht.com (43:16), Agnieszka Sychniak (44:11) i Magdalena Nitka (44:25).

Pełne wyniki można zobaczyć TUTAJ

– Jestem tu pierwszy raz – przyznał Adam Łukasiak. – Miałem jechać do Ozorkowa na bieg Agaty Matejczuk, ale tak spontanicznie wyszło, że znalazłem się tutaj. Na prowadzenie wyszedłem na trzecim kilometrze, wcześniej musiałem się dogrzać. Trasa fajna, płaska i leśna, przyjemne oderwanie od ulicznych biegów, w których najczęściej startuję.

– Wstałem rano, zobaczyłem że jestem zapisany na zawody, no to pojechałem – śmiał się Tomasz Prykowski, który zajął szóste miejsce mimo zmęczenia wczorajszym przeszkodowym Armagedonem Active w Sieradzu, w którym był piąty w elicie. – Najgorsze, co można zrobić, to narzucić sobie ograniczenia we własnej głowie. Na regenerację będzie czas jutro.

– Dziś chciałam po prostu się przekonać, na co mnie stać – stwierdziła Agata Pskit – bo w piątek dopiero wróciłam z tygodniowego wypadu w Bieszczady, gdzie nie biegałam, tylko chodziłam po górach. Chciałam przypilnować czołówkę i zobaczyć, jak będzie. Na czwartym kilometrze tak wyszło, że znalazłam się na prowadzeniu. Ponieważ tempo było spokojne, stwierdziłam że już nie będę się czaić. Biegło mi się bardziej przyjemnie, w lesie chyba szybciej mija ten dystans – zakończyła zwyciężczyni.

– Nie goniłam Agaty, tylko swój czas z zeszłego roku – opowiadała Agnieszka Sychniak. – Jak się ścigam sama ze sobą, to mi wychodzi, a jak z kimś innym, to różnie bywa. Udało mi się poprawić prawie o minutę. Trasa jest mi dobrze znana, bo to moje okolice. Pogoda też dopisała, bo zapowiadany dziś deszcz poczekał na koniec biegu. A teren jest dość płaski i przyjazny dla wszystkich zaczynających swoją przygodę z przełajami.

KW


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce