W tym maratonie nie było biegania ani dystansu

 

W tym maratonie nie było biegania ani dystansu


Opublikowane w wt., 10/01/2017 - 09:05

Bieg w zwolnionym tempie kojarzy się zazwyczaj z odtwarzaniem kadencji kroków i biegowej techniki. W Peru wpadli jednak na zupełnie inny pomysł i bardzo nietypowym maratonem rozpoczęli Festiwal Mimów. Ok. 100 mimów i klaunów skróciło królewski dystans do zaledwie 700m i z niemałym wysiłkiem odtworzyło wszystko to, co zazwyczaj staje się udziałem biegaczy na pełnym 42-kilometrowym dystansie.

Był więc i ogromny wysiłek i radość ze zwycięstwa, chociaż zwycięzca nie został wyłoniony. Była gorycz porażki, a nawet kontuzje, skurcze, problemy zdrowotne i upadki. Jednak nie wszystko było typowe. Zwolniony ruch mimów odbywał się w ciszy. Zabronione było prowadzenie rozmów i zatrzymywanie się celem robienia selfie z kibicami wzdłuż trasy. Co wcale nie było proste, bo ten spowolniony maraton cieszył się ogromnym zainteresowaniem kibiców. Łatwiej udało się zrealizować zakaz biegania w normalnym tempie.

Idea promowania sztuki mimów poprzez odtwarzanie ruchów biegaczy narodziła się w Limie przed rokiem. Wtedy także skrócony i spowolniony maraton otwierał Festiwal Mimów:

Tym razem wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu widzów, zaproszono do udziału klaunów. Zdaniem organizatorów, nic tak dobrze nie pokazuje kulisów pracy mimów, jak bieg, a obecność klaunów ma pozwolić wzbogacić to wydarzenie o humorystyczne akcenty.

W kolejnych edycjach biegacze mają dostarczyć pożywki dla sztuki artystów prezentujących różne dyscypliny i spowolniony maraton stanie się miejscem ich wspólnych działań.

IB

Źródło: http://noticias.alianzanews.com


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce