W Warszawie też są góry. Wesołe Biegi Górskie - start!

 

W Warszawie też są góry. Wesołe Biegi Górskie - start!


Opublikowane w sob., 04/11/2017 - 19:59

Wesołe Biegi Górskie od 3 lat doskonale uzupełniają kultową Falenicę służąc mieszkającym na mazowieckiej nizinie biegaczom jako zimowa kuźnia siły biegowej. Zachęceni powodzeniem poprzednich edycji organizatorzy, pasjonaci biegów na orientację z Teamu 360 stopni, postanowili wzbogacić ofertę i wzorem roku 2015 organizują bieganie po wydmach w wydaniu jesiennym. 

Jak na płaskie Mazowsze (Wesoła i Stara Miłosna, podobnie jak Falenica, to dzielnice Warszawy) tutejsze wydmy w parku krajobrazowym to całkiem niezłe górki. Przewyższenie na pozór banalne, bo czymże jest 225 m podbiegu na 10 kilometrach? A jednak da się tu solidnie zmęczyć. Na każdej z pięciu pętli są 3 długie, wymagające podbiegi, na których nierzadko słychać język polski w jego najbardziej siarczystej odmianie.

Jesień w Wesołych Biegach Górskich to, tak jak zimą, trasa po pętli 2-kilometrowej, a w zawodach dystanse do wyboru: 2, 6 lub 10 kilometrów. W listopadzie i na początku grudnia trzy biegi zaliczane do klasyfikacji łącznej i czwarty finałowy. Po raz pierwszy także rywalizacja „hokeistów”, co w żartobliwej nomenklaturze jednego z organizatorów Igora Błachuta oznacza zawodników z kijami – po prostu Nordic Walking.

Na inaugurację organizatorzy podpisali chyba cyrograf z Matką Naturą, bo po długim okresie paskudnej pogody sobotni poranek przyniósł wręcz piękną pogodę. Słonecznie i bezwietrznie, dzięki czemu trudne często do biegania piaszczyste podłoże było dość sprężyste, a trasa - jedną z najszybszych w historii WBG. Zwycięzca dychy Piotr Parfianowicz wykręcił 39:01, a gdyby się nie lenił w drugiej połowie dystansu, miałby wynik jeszcze lepszy (dwie początkowe pętle pokonał w 15'20!).

Około 150 osób (tyle zwykle na WBG przyjeżdża też zimą) bawiło się znakomicie, choć… kilka pań z kijkami groźnie „pomstowało” na mecie. Gdyby wiedziały jak szatańska jest ta "wesoła" trasa, miast na 6 wystartowałyby na jedynie 2 kilometry. A kilkoro biegaczy, zdeklarowanych w zapisach na 10 km, skończyło ściganie już po 3 pętlach. Nie muszą się jednak bać DNF (did not finish – nie ukończył biegu). Wyrozumiali organizatorzy zaliczą im start na 6 km.

Pełne wyniki: TUTAJ

Kolejne spotkanie na Wesołych Biegach Górskich - Jesień za 3 tygodnie, 25 listopada, potem 2 i (finał) 9 grudnia.

Piotr Falkowski

zdj.Danuta Bielec, Jagoda Wąsowska 


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce