Western States 100 z biało-czerwonymi akcentami

 

Western States 100 z biało-czerwonymi akcentami


Opublikowane w pon., 29/06/2015 - 08:38

Na podium tegorocznego Western States 100 nie zmieniło się dużo.

Rob Krar stanął na starcie w Squaw Valley w charakterze obrońcy tytułu. Dobrze znał trasę i bieg swoje niespecjalnie zwracając uwagę na rywali. Nie od razu zdecydował się na prowadzenie, ale też nie tracił kontaktu z czołówką. Powtórzył swoją strategię z zeszłego roku, tyle że zrobił to szybkiej i uzyskał czas 14:48:59.

Udany powrót na trasę poszukiwaczy złota zaliczył także Seth Swanson. Amerykanin stał na drugim miejscu podium w zeszłym roku i zupełnie spokojnie utrzymał tę pozycję także i w tej edycji. Zacięta walka rozgrywała się za to o trzecie miejsce. Tu Jared Hazen nie mógł sobie odpuścić nawet na chwilę, bo po piętach deptał mu Litwin Gediminas Grinius. Zamieszkały w Polsce biegacz jeszcze przed startem był wymieniany jako kandydat na ścisłą czołówkę. Pomimo że debiutował na tej trasie, obawiał się go inny debiutant François D’Haene.

Zwycięzca serii UTWT w 2014 roku nie miał jednak okazji rywalizować z Gediminasem. Francuz przystąpił do biegu z zamiarem spróbowania czegoś nowego i sprawdzenia się w odmiennych warunkach niż biega na co dzień. Przez pierwsze 100 km podium było w jego zasięgu. Później jednak ból i coraz silniejsze skurcze mięśni, wymusiły na nim zwolnienie tempa. Ostatecznie D’Haene zadebiutował w Western States, kończąc rywalizację na 14. miejscu.

Znacznie gorzej poszło Ryanowi Sandesowi, który w ogóle zrezygnował z udziału w biegu po tym, jak dzień przed planowanym startem nabawił się rozstroju żołądka. Plany Sandesa nie zostały więc zrealizowane i na zwycięstwo przyjdzie mu jeszcze poczekać.

Teoretycznie planu nie zrealizował również Bartłomiej Trela, jedyny Polak w stawce. Jego celem było uzyskanie czasu poniżej 24 godzin. Przekroczył swój limit, ale pobiegł fantastycznie. Czas 26:34:55 dał mu 126. miejsce w stawce. Gratulujemy i na pewno zapytamy go o szczegóły.

A czas poniżej 24 godzin osiągnęło jedynie 96 uczestników imprezy.

Wyniki mężczyźni:

1. Rob Krar - 14:48:59
2. Seth Swanson - 15:17:28
3. Jared Hazen - 15:37:55
4. Gediminas Grinius - 15:40:55
5. Thomas Lorblanchet - 15:56:32
6. Julien Chorier - 16:34:43
7. Ian Sharman - 16:44:27
8. David Laney - 17:01:37
9. Andrew Tuckey - 17:19:17
10. Paul Terranova - 17:43:17

126. Bartłomiej Trela - 26:34:55

Wśród pań bohaterką biegu była Magdalena Boulet. Biegaczka urodzona w Polsce jest pierwszą amerykańską olimpijką, która wzięła udział w Western States 100. Przed biegiem wyrażała obawy, czy uda jej się uzyskać dobry rezultat. W czasie biegu okazała się w tak dobrej formie, że wygrała przebiegając dłuższy dystans niż inni.

Co ciekawe, Magdalena zgubiła się na trasie i gdy już na nią wróciła, miała sporą stratę do liderek. Odrobienie straconego czasu sporo ją kosztowało. Zwycięstwo zostało okupione walką z bólem. Jednak pobiegła tak szybko, że w klasyfikacji generalnej zajęła 20 miejsce! Fenomenalny wynik!

Wyniki kobiety:

1. Magdalena Boulet - 19:05:21
2. Kaci Lickteig - 19:20:31
3. Stephanie Howe - 19:32:58
4. Aliza Lapierre - 19:43:22
5. Emma Roca - 20:12:00
6. Nicole Studer - 20:19:56
7. Sally Mcrae - 20:27:33
8. Caroline Boller - 21:44:11
9. Erika Lindland - 21:47:25
10. Nikki Kimball - 22:01:55

IB

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce