"Wiało tak, że trudno było utrzymać pion". VII Hyundai ultraMaraton Bieszczadzki

 

"Wiało tak, że trudno było utrzymać pion". VII Hyundai ultraMaraton Bieszczadzki


Opublikowane w ndz., 13/10/2019 - 19:41

Jesień w tym roku spóźniła się nieco w Bieszczady. Porastające je bukowe lasy mieniły się, jak zwykle, przepięknie, nie zdążyły jednak zapłonąć ognistą czerwienią na VII Hyundai ultraMaraton Bieszczadzki. Były za to słońce, porywisty, chwilami wręcz huraganowy wiatr, błoto i szybkie bieganie po górach, które zaowocowało kilkoma rekordami imprezy w Cisnej.

Na starcie biegów na 17 i 26 km, nazywanych przewrotnie ćwierć- i półultramaratonami, klasycznego 52 km, od którego wszystko się zaczęło i najdłuższego 90 km, jedynego, na którym Bieszczadzki Park Narodowy wpuszcza biegaczy na połoniny, stanęło w sumie blisko 1400 biegaczy. Jedną trzecią, co bardzo cieszy, stanowiły panie.

Rozgrywany po raz drugi bieg na dystansie 90 km zgromadził prawie 2 razy więcej uczestników niż przed rokiem. Z hukiem pękły oba rekordy trasy: Michał Sedlak poprawił go o kwadrans, a Paulina Krawczak o blisko 20 minut. Oboje wiele mówili o wietrze zdmuchujących z trasy biegaczy na Smereku.

– Gdy wybiegłem z Wetliny i z lasu, zatrzymałem się, zacząłem się rozglądać, czego nigdy nie robię i pomyślałem: „Jak tu jest cudnie!” – opowiadał nam Michał Sedlak. – A potem poczułem wiatr, potężne uderzenie wiatru... Musieliśmy wszyscy biec przechyleni pod pewnym kątem, żeby się utrzymać w trasie, bo wicher spychał ze ścieżki. Ale ja chyba lubię takie warunki, wolę zimny wiatr niż upał. Dobrze mi służył, bo cały czas biegłem i przyspieszałem – relacjonował.

Znacznie większe problemy miała Paulina Krawczak, znacznie drobniejszej postury od kolegów. Na rzeczonym Smereku wyprzedziła Annę Komisarczyk i wyszła na prowadzenie. – Przy moich gabarytach bardzo trudno było mi utrzymać pion – opowiadała na mecie ze śmiechem. – Chwilami nie dało się biec! Pogoda poprawiła się dopiero około 70 kilometra. Przed wschodem słońca była taka mgła, że mimo czołówek nic kompletnie nie widzieliśmy. (czytaj dalej)


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce