Więźniowie budują przeszkody na Hero Run

 

Więźniowie budują przeszkody na Hero Run


Opublikowane w czw., 18/08/2016 - 18:49

W budowę przeszkód biegu ekstremalnego Hero Run zaangażowali się więźniowie z Zakładu Karnego w Białymstoku. Stawiają wysokie ściany, wykopują głębokie doły, rozciągają liny, stawiają zasieki i starają się, aby poziom trudności biegu, który odbędzie się 27 sierpnia w Ogrodniczkach koło Białegostoku był jak najwyższy. Bezpieczeństwo przeszkód testują żołnierze z 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego. Hero Run to prawdopodobnie pierwszy bieg ekstremalny na świecie, który zaangażował więźniów do budowy przeszkód. O ich pracy mówi film dokumentalny, który organizatorzy właśnie opublikowali w sieci.

Fundacja „Białystok Biega”, organizator Hero Run, podjęła współpracę z Zakładem Karnym w Białymstoku kilka miesięcy temu.

– Pomysł na współpracę z Zakładem Karnym wpadł nam do głowy jeszcze w ubiegłym roku, jak zobaczyliśmy więźniów na jednym z naszych biegów ulicznych. Ucieszyłem się, że bieganie może w tak pozytywny sposób wpływać na skazanych. Na początku roku postanowiliśmy spróbować i zaproponowaliśmy dyrekcji Zakładu Karnego współpracę. Pomysł się spodobał, choć było wiele obaw. Udało się nam jednak wypracować wspólny sposób działania, który umożliwił udział więźniów w tym projekcie... – powiedział Grzegorz Kuczyński, prezes fundacji „Białystok Biega”.

Przed zaangażowaniem więźniów w budowę toru przeszkód sierpniowej imprezy przedstawiciele fundacji wielokrotnie gościli w zakładzie i odbywali rozmowy ze skazanymi. Okazało się, że wielu z nich bardzo zainteresowała propozycja współpracy. W rezultacie powstał zespół złożony z 12 więźniów, który będzie intensywnie pracował na terenie Ogrodniczek koło Białegostoku, gdzie obędzie się impreza.

– Skoro wiedzieliśmy, że więźniowie będą pomagali nam przy budowaniu przeszkód, pomyśleliśmy, że musimy to udokumentować, że chcemy i musimy pokazać to światu. Oczywiście nie wiedziałem, czy więźniowie się na to zgodzą. Myślę, że to nie jest taka prosta sprawa, pokazać się w filmie, pokazać, że jest się za kratami. Podczas wielu wizyt w Zakładzie, w czasie rozmów ze skazanymi, zrozumiałem, że robimy dla nich dużą rzeczy. I to jest być może trudne do wyjaśnienia, czy zrozumienia, ale przez to, że angażujemy skazanych w tej projekt, oni czują się potrzebni, mogą pokazać się z zupełnie innej strony. Oni naprawdę chcą nam pomóc, chcą, żeby biegacze mogli wziąć udział w Hero Run – tłumaczy Grzegorz Kuczyński.

Do realizacji filmu przybliżającego motywację więźniów do pracy przy biegu Hero Run i dokumentujący proces budowania przeszkód przystąpił Krzysztof Kiziewicz, któremu pomysł od początku bardzo się spodobał. Dokument przedstawia pracę przy Hero Run dwóch różnych grup – żołnierzy 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego oraz więźniów z Zakładu Karnego w Białymstoku. Początkowo wszystkie strony biorące udział w nagrywaniu materiału miały obawy, czy pokazanie dwóch diametralnie różnych światów w jednym dokumencie to dobry pomysł. Efekt końcowy został jednak bardzo szybko zaakceptowany.

– Myślę, że właśnie o to nam chodziło. Z produkcji jestem bardzo zadowolony, Krzysztof Kiziewicz również. To mocna rzecz, ale z drugiej strony prawdziwa. Docierały do nas pytania, kto pisał dialogi, czy dialogi mówią aktorzy itd. Myślę, że gdybyśmy zatrudnili aktorów, lektorów na pewno nie uzyskalibyśmy takiego efektu. W filmie wszystkie dialogi wypowiadają więźniowie. Mało tego, nikt im nie pisał scenariusza, tekstów. Pamiętam, że siadaliśmy ze skazanych w bibliotece w więzieniu, zadawaliśmy kilka prostych pytań, jak „dlaczego chcesz pomóc w Hero Run”, czy też „czym jest dla ciebie bieganie?”, „czym jest dla ciebie pomaganie?”… i słuchaliśmy, nagrywaliśmy. To było niesamowite przeżycie, dla nas również. Jasne jest, że niektórzy z więźniów otworzyli się bardziej inni mniej, ale myślę, że każda wypowiedź była bardzo szczera. Z takich wypowiedzi powstały narracje w filmie. Są prawdziwe i szczere. To jest siłą tego materiału – podsumowuje Grzegorz Kuczyński.

Wielu więźniów w filmie podkreśla, że budując tor przeszkód chcą dać coś od siebie innym, że chcą pokazać swoją wartość.

– Nie ma nic gorszego, niż bezczynne siedzenie w więzieniu. Chcę, aby ludzie poczuli szczęście z mojej pracy, którą włożę w budowę przeszkód Hero Run. Chcę pokazać, że potrafię nie tylko niszczyć, ale potrafię również coś dać od siebie. Mieć satysfakcję, że im mniej osób ukończy ten bieg, tym moja praca będzie lepsza – powiedział jeden ze skazanych biorących udział w projekcie.

Teraz przyjdzie czas na realizację całego przedsięwzięcia. Więźniowie pomogą w budowie przeszkód, żołnierze poza pomocą w wytyczaniu trasy, będą głównymi testerami przeszkód. Silna reprezentacja 18. Pułku stawi się również na biegu w sobotę 27 sierpnia. Na liście startowej znajduje się 50 żołnierzy, których udział w wydarzeniu bez wątpienia będzie atrakcją dla kibiców, którzy przyjadą do Ogrodniczek.

Hero Run to pierwszy na Podlasiu ekstremalny bieg przeszkodowy, którego uczestnicy w atmosferze dobrej zabawy zostaną poddani różnym próbom sprawnościowym weryfikującym ich skoczność, siłę i hart ducha. Na około 7 kilometrowej trasie zostanie ustawionych co najmniej 30 przeszkód - naturalnych – jak błoto, podmokłe tereny, grzęzawiska, stawy, krzaki oraz sztucznych w postaci ścian różnej wysokości, pajęczyn linowych, zasieków, okopów wojskowych, trawersów. Pokonanie części przeszkód będzie wymagała współpracy z innymi uczestnikami. 

mat. pras.


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce