Wilcze Gronie - zawody wielka niespodzianka

 

Wilcze Gronie - zawody wielka niespodzianka


Opublikowane w pon., 12/01/2015 - 10:03

Gediminas Grinius będzie gwiazdą tegorocznego biegu Wilcze Gronie. Co prawda zapisy na zawodu w Rajczy już się zakończyły, ale jest szansa, że w przyszłym tygodniu pojawią się dodatkowe pakiety startowe. Start 31 stycznia.

– W tym roku wprowadziliśmy limit 400 zgłoszeń. Na razie nie wszystkie osoby zapłaciły za bieg, więc bardzo możliwe, że kilka miejsc może się zwolnić – mówi organizator imprezy Krzysztof Dołęgowski.

Wilcze Gronie to zimowy bieg górski w stylu anglosaskim (trasa prowadzi w górę i w dół) na dystansie około 15 kilometrów z przewyższeniem ponad 700 metrów. Impreza organizowana jest już po raz trzeci. Start zawodów tradycyjnie odbędzie się w Rajczy. Trasa częściowo pokrywa się z kultowym Chudym Wawrzyńcem.

– Nasze zawody to jedna wielka niespodzianka. Do końca nie wiadomo jakie warunki będą czekać na biegaczy. Może być sucho i ciepło jak w zeszłym roku, ale też mroźnie i śnieżnie. Według mnie im trudniej typ lepiej. Oczywiście z zachowaniem marginesu bezpieczeństwa – mówi Dołęgowski.

Trasa biegu Wilcze Gronie jest bardzo urozmaicona. Są dwa wymagające podbiegi i dwa zbiegi. Szczególnie ten ostatni jest wyjątkowo szybki. – Musimy niemal łapać zawodników wpadających na metę – twierdzi organizator imprezy.

Podczas biegu warto jednak czasami zwolnić, szczególnie wtedy kiedy droga skręca w stronę Wilczego Gronia. – To jest chyba najładniejszy odcinek trasy, mamy przed sobą odkryty grzbiet i nieprawdopodobne widoki na górskie szczyty – twierdzi Krzysztof Dołęgowski.

Kto jest faworytem zawodów? – Na pewno ubiegłoroczny zwycięzca Andrzej Długosz, ale bardzo ciekaw jestem występu Gediminasa Griniusa. Ciekawy jestem jak ten specjalista od biegów ultra poradzi sobie z naszą trasą – kończy organizator Wilczego Gronia.

Bieg Wilcze Gronie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

MGEL

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce