Wulkany 2019 przechodzą do historii

 

Wulkany 2019 przechodzą do historii


Opublikowane w wt., 28/05/2019 - 12:42

W tym roku w Krainie Wygasłych Wulkanów maszerowano na 3 trasach: najdłuższej i najbardziej wymagającej (nocno-dziennej) – ok. 50 km, średniej (dziennej) – ok. 10 km oraz małej (także dziennej) – ok. 3 km. Na imprezę zaprosiło Polskie Stowarzyszenie Nordic Walking.

Szczegóły imprezy w komunikacie PSNW.

Na starcie poszczególnych konkurencji zjawiło się w sumie ok. 300 uczestników z całego kraju. Jedną z najliczniejszych grup była pełna pozytywnej energii, kilkudziesięcioosobowa grupa z Pabianic, o wdzięcznej nazwie „Forma na piątkę”.

PIĄTEK

Start najdłuższej trasy zaplanowano na piątek g. 19.00 - niespełna 100 uczestników już o g. 18.00 wyjechało ze Złotoryi specjalnymi autokarami na oddalone o ok. 20 km od złotoryjskiego zalewu miejsce startu - stadion w Lubiechowej. Po krótkiej odprawie technicznej i wspólnej rozgrzewce przy muzyce i pięknych widokach na pobliskie góry i łąki, uczestnicy ruszyli na trasę. Grupę prowadzili tradycyjnie instruktorzy PSNW.

Uczestnicy spędzili na trasie cały piątkowy wieczór, by wczesnym rankiem stawić się na linii mety – ponownie nad złotoryjskim zalewem. Instruktorzy utrzymywali tempo konwersacyjne, zdrowotne, tak, by „każdy mógł się dostosować i nadążyć” - jak wyjaśniali. Prowadzący zaplanowali także kilka dłuższych przerw, w tym m.in. postój na 40. kilometrze przy otwartym o świcie, tylko dla uczestników rajdu (!), wiejskim sklepie spożywczym…

– To wydarzenie jest szczególne i bardzo wyjątkowe na skalę kraju. Piękne widoki-prawdziwe, wygasłe wulkany, pachnące łąki i lasy oraz cudowny klimat, który tworzą wspaniali ludzie… Jako organizatory też stawiamy sobie bardzo wysoko „organizacyjną” poprzeczkę – informuje Paulina Ruta, prezes PSNW.

Każdy uczestnik w ramach pakietu startowego otrzymał m.in. piękny identyfikator, ciepły posiłek na mecie, wodę i piękny medal „finishera”. Na mecie czekał bufet z owocami i przekąskami. Dodatkowo uczestnicy z tras 50 km i 3 km otrzymali chustę techniczną.

Rajd nie ma charakteru rywalizacji „na czas”. Stawiamy przede wszystkim na: integrację, turystykę, rekreację i zdrowie. Rywalizacja „na czas” przy uprawianiu aktywności, jaką jest nordic walking, traci całkowicie sens i sprawia, że sporo uczestników pozwala sobie na odstępstwa od prawidłowej techniki, jednocześnie szkodząc swojemu zdrowiu. Te 4 filary będziemy mocno promować w 2019 i 2020 roku.

Dzięki współpracy z Polskim Bractwem Kopaczy Złota - w tym samym czasie nad zalewem odbywały się Mistrzostwa Polski w Płukaniu Złota - udało się zapewnić uczestnikom możliwość bezpłatnego noclegu na polu namiotowym tuż przy zalewie. Sporo uczestników skorzystało z tego udogodnienia.

SOBOTA

Sobota 25 maja, nad złotoryjskim zalewem, to „Średnie Wulkany” i „Małe Wulkany”. Dzięki wprowadzeniu krótszych tras, udało nam się zmobilizować do udziału w radzie całe rodziny, także osoby niepełnosprawne. Każdy znalazł coś dla siebie.

Na starcie średniej trasy o g.10.00 pojawiła się ponownie duża grupa uczestników - prawie 100 kolejnych osób. Odprawa, wspólna rozgrzewka przy muzyce i start.

Trasa tym razem wiodła przez piękne zakątki Złotoryi i okolic – piękne widoki na wygasłe wulkany, ale też Krucze Skały czy opuszczona i nieczynna stacja PKP w Jerzmanicach-Zdroju sprawiały, że uczestnicy robili więcej przerw na zdjęcia, niż pierwotnie przewidzieliśmy.

Okolicznościowe medale „finishera” na mecie wręczał uczestnikom sam burmistrz Miasta Złotoryja przy asyście instruktorów z PSNW.

Godzina 11.00 to start uczestników na dystansie 3 km. Tym razem w naszym biurze zgromadzili się najmłodsi uczestnicy wraz z rodzinami. Udział był całkowicie bezpłatny. Wielu uczestników skorzystało także z bezpłatnej wypożyczalni profesjonalnych kijów do nordic walking.

Przed startem zorganizowaliśmy zabawy integracyjne i konkursy z nagrodami dla najmłodszych, a także wspólną rozgrzewkę przy muzyce i lekcję „ABC nordic walking” dla rodzin.

Najkrótsza z tras Wulkanów 2019 wiodła wzdłuż złotonośnej rzeki Kaczawy. Podczas marszu można było usłyszeć ciekawostki dotyczące regionu, tutejszych atrakcji przyrodniczych i turystycznych. Bardzo miłym akcentem było spotkanie się z uczestnikami trasy średniej i tradycyjne „piątki” , wymiana kilku zdań na trasie, zapytanie o samopoczucie. Także dzieci, mimo początkowego zdziwienia takim scenariuszem, chętnie pozdrawiały i częstowały uśmiechem przechodzącą grupę.

Od g. 11.00 wszyscy uczestnicy mogli skorzystać z ciepłego posiłku (makaron w 2 wersjach - wege i mięsnej.

Przez cały czas nad bezpieczeństwem uczestników czuwała profesjonalna obsługa medyczna z ratownikami i terenową, specjalną karetką, która jechała na czele grupy najmłodszej (trasa 3 km).

Ok. g. 12.00 nastąpiło krótkie podsumowanie przez organizatora wraz konkursem z nagrodami. Każdy mógł coś wygrać! (kubki, plecaki).

Uczestnicy nie kryli zadowolenia i radości. Przemawiały przez nich ogromne, pozytywne emocje, pomimo tego wielkiego, aczkolwiek pozytywnego, zmęczenia – mamy tu na myśli szczególnie uczestników trasy 50 km.

Marszowi towarzyszyła sielska atmosfera. Wyrażam ogromny podziw i szacunek do każdego uczestnika z każdej trasy, jestem szczęśliwa, bo kolejny raz udało nam się osiągnąć nasze główne cele, tj. zintegrować grupę, pokazać region turystyczny, podnieść poziom zdrowia uczestników, ale przede wszystkim: aktywnie spędzić wolny czas. Wszyscy bezpiecznie dotarli do mety.

Przygotowanie organizacyjne było ciężką, kilkumiesięczną pracą, ale efekty są oszałamiające i warte tych nieprzespanych często wielu nocy. Dziękuję wszystkim partnerom oraz Załodze PSNW za pomoc w organizacji. Zapraszam już 7 grudnia do Złotoryi na naszą zimową edycję Wulkanów - też jest ciekawie, z radością i uśmiechem

Paulina Ruta, Prezes PSNW


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce