1. Bieg Tkaczy: Śladem historii w Zgierzu [ZDJĘCIA] B

 

1. Bieg Tkaczy: Śladem historii w Zgierzu [ZDJĘCIA] B


Opublikowane w pon., 03/04/2017 - 00:16

Pod znakiem debiutów imprez biegowych stał pierwszy weekend kwietnia w regionie łódzkim. Po sobotnim charytatywnym ICZMP Run, w niedzielę przyszła kolej na pierwszą edycję Biegu Tkaczy w Zgierzu. Pięciokilometrowe zawody zorganizował Klub Biegowy „Powstaniec” z podłódzkiej Dobrej wraz z Urzędem Miasta Zgierza, a pomysłodawcą jest członek „Powstańca” Jakub Stefankiewicz – zgierzanin i pasjonat historii, który chciał pokazać biegaczom historyczną, włókienniczą dzielnicę swojego miasta.

Trasa zgierskiej piątki nie należała do łatwych. Uliczki starego Zgierza w Parku Kulturowym Miasto Tkaczy są brukowane kocimi łbami i wcale nie należą do płaskich. Do stawu w Parku Miejskim, wokół którego wytyczono środkowa część trasy, prowadził również znaczny spadek terenu. Co zawodnicy stracili wysokości po starcie, musieli podbiec do mety. Prowadził do niej długi, brukowany odcinek pod górę. Przynajmniej w popołudniowej porze, w której rozegrano bieg, upał już znacznie zelżał.

Wspomniany staw mógł być znany niektórym uczestnikom ze styczniowego Jeżobiegu dla WOŚP. Historycznej dzielnicy mogło natomiast nie znać nawet wielu spośród biegnących mieszkańców leżącej za miedzą Łodzi i okolic. Biuro zawodów mieściło się w jednym ze starych, drewnianych domów, pełniącego funkcję muzeum. Uczestnicy na starcie stawili się w liczbie 264, co w obliczu odbywającego się wcześniej tego dnia Pabianickiego Półmaratonu należy uznać za dobrą frekwencję. Jak organizatorzy sami przyznali, wiosną praktycznie niemożliwe jest znalezienie wolnego terminu w kalendarzu.

Niedługo po starcie od reszty stawki oderwała się czwórka zawodników. Biegli oni razem aż do stawu, gdzie do decydującej akcji przystąpił Mikołaj Bojko z Natolina. Na prowadzącym pod górę finiszu zwiększył on swoją przewagę i dobiegł do mety w czasie 16:44, z bezpieczną przewagą nad Rafałem Pająkiem z Łyszkowic (16:57) i Łukaszem Kubiakiem z Uniejowa (17:13).

Najszybsze panie również zakończyły bieg w niezbyt dużych odległościach od siebie. Wygrała Angelika Lichnowska z Rąbienia (21:51), wyprzedzając Emilę Jagodę z Bielaw (22:13) oraz Natalię Wróbel z Łodzi (22:22). Pełne wyniki można zobaczyć TUTAJ.

– Reklama działa! – powiedział zwycięzca Mikołaj Bojko, zapytany co go sprowadziło do Zgierza – wyszukując biegi w okolicy trafiłem na lutowy Bieg Powstańca w Dobrej i tam organizatorzy zachęcali do odwiedzenia Biegu Tkaczy, więc dałem się namówić. Mikołaj uznał trasę za ciekawą, ale nie najłatwiejszą – pagórkowatą i o zróżnicowanej nawierzchni. Mocno przycisnął na czwartym kilometrze, uciekając rywalom, lecz później tego trochę żałował i nie był pewny, czy utrzyma to tempo do mety. Szczęśliwie jednak mu się udało.

Dwie „piątki” w weekend zaliczył Olek Lisowski z drużyny Biegiem po Piwo, w obu zajmując miejsca na początku drugiej dziesiątki i uzyskując czasy poniżej 19 i pół minuty. Zadowolony ze swoich wyników, porównał dla nas trasy obydwu biegów – ICZMP Run i Biegu Tkaczy. Zgierską uznał za bardziej urozmaiconą, lecz znacznie trudniejszą. Zawierała ona odcinki szutrowe, brukowane, jak i znacznie więcej podbiegów.

Bieg Tkaczy był też okazją, by pobiegać na sześć łap. W ramach akcji, o której już pisaliśmy, można było wybiegać psy ze zgierskiego schroniska Fundacji „Medor”, by jednocześnie rozpropagować potrzebę ich adopcji. Z czwórką zawodników wystartowały przyzwyczajone już do biegania Tina, Gregor, Czarna i Sheila. Ze względu na ciepły dzień, psiaki oczywiście na mecie dostały wodę do picia.

Konkurencja na biegowym podwórku regionu łódzkiego rośnie, lecz to chyba dobrze dla biegaczy, że mają w czym wybierać. Miejmy nadzieję, że w przyszłych latach uda się lepiej pogodzić terminy i Bieg Tkaczy w starej dzielnicy Zgierza będzie dalej rozsławiał to miasto i jego historię.

Kamil Weinberg


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce