Znamy obsadę 38. Mistrzostw Polski w Maratonie Kobiet. (Nie)pobiegną...

 

Znamy obsadę 38. Mistrzostw Polski w Maratonie Kobiet. (Nie)pobiegną...


Opublikowane w czw., 15/03/2018 - 15:43

W sumie 19 zawodniczek zgłosiło się do 38. Mistrzostwa Polski kobiet w maratonie, które odbędą się 8 kwietnia podczas 45. Maratonu Dębno. Spośród pretendentek do tytułu tylko jedna posiada rekord życiowy poniżej 2:40:00, do tego ustanowiony prawie dekadę temu.a

W zeszłym roku tytuł mistrzyni kraju wywalczyła Dominika Stelmach z czasem 2:41:13. Druga była Paulina Golec z wynikiem 2:41:41, a brąz przypadł Arlecie Meloch z rezultatem 2:44:46. Bieg ukończyło tylko 9 spośród 13 zgłoszonych zawodniczek. W tym roku mamy do czynienia ze wzrostem frekwencji (co cieszy), jednak nie przekłada się to na jakość stawki.

Z powodów oczywistych w imprezie nie wezmą udziału Iwona Bernardelli oraz Agnieszka Mierzejewska, które wkrótce zostaną mamami. Nie ma jednak co ukrywać, że pierwsza z nich mogłaby znaleźć się w elicie dowolnego maratonu rangi IAAF Gold Label. Karolina Nadolska nie tak dawno startowała w Nagoi, gdzie wywalczyła minimum na mistrzostwa Europy, natomiast Dominika Stelmach w weekend wystartuje w maratonie w Seulu. Mistrzostwa nie skusiły Moniki Stefanowicz, która w listopadzie ukończyła maraton w Saitamie.

W tej sytuacji faworytką do złota wydaje się być wicemistrzyni paraolimpijska z Sydney i Londynu Arleta Meloch. Rekord życiowy biegaczki to 2:37:34 z 2009 roku. Reprezentantka Olimpii Grudziądz w swoim dorobku ma już trzy złote medale Mistrzostw Polski w maratonie z 2007, 2011 i 2014 roku. Łącznie na podium mistrzostw kraju stawała aż osiem razy, co sprawia że jest najbardziej utytułowaną zawodniczką w stawce, ale i historii mistrzostw. W zeszłym roku Meloch wygrała Maraton Solidarności z wynikiem 2:49:15. Ostatni raz granicę 2:40:00 złamała w 2011 roku (2:39:12)

Duże szanse na tytuł ma Karolina Pilarska. Zawodniczka z Lublińca jest brązową medalistką Mistrzostw Polski w półmaratonie z 2015 roku. Jej rekord życiowy wynosi 2:43:29 i pochodzi z maratońskiego debiutu, który przypadł na Wojskowe Mistrzostwa Świata w Turynie w 2016 roku. W zeszłym roku biegaczka została mamą, ale szybko wróciła do formy. Na początku marca wygrała przełajowe Mistrzostwa Śląska, pokonując m.in. Sylwię Ślęzak – mistrzynię kraju do lat 23 w tej konkurencji.

Na podium z pewnością liczy Ewa Kucharska, która jak do tej pory trzy razy stawała na najniższym stopniu podium - w 2012, 2013 i 2015 roku. Jej rekord życiowy wynosi 2:46:37.

Łatwo nie podda się inna doświadczona zawodniczka - Patrycja Włodarczyk. To była mistrzyni kraju w biegu na 10 000 m i na 3 000 m z przeszkodami, a także brązowa medalistka mistrzostw Polski w maratonie z 2011 roku. Zawodniczka z Jaworzna w zeszłym roku wygrała maratony w Turynie (2:53:27) oraz w Katowicach (2:49:02).

W ubiegłym roku maraton w Gdańsku zwyciężyła Katarzyna Pobłocka, uzyskując wynik 2:51:41. Był to jej debiut na królewskim dystansie. Przekonamy się czy młodej zawodniczce uda się pójść za ciosem i zdobyć medal Mistrzostw Polski.

Interesująco zapowiada się start chodziarki Katarzyny Golby, której rekord życiowy w półmaratonie wynosi 1:21:26. W maratonie jak do tej pory nie uczestniczyła, zaliczyła za to start w TAURON Ultramaratonie 64 km w Krynicy-Zdroju, gdzie była druga. Zawodniczka AZS AWF Katowice w dorobku ma tytuł wicemistrzyni Polski w chodzie na 20 km i tytuł halowej mistrzyni kraju na 3000 m.

Najstarszą ze zgłoszonych zawodniczek jest pani Ewa Kasierska (rocznik 1948). Biegaczkę zrzeszoną w Mecie Lubliniec można spotkać na imprezach rozgrywanych w całym kraju. Chociaż pochodzi z Poznania, regularnie pojawia się w Warszawie, a szczególnie chętnie w okolicach Polskiego Komitetu Olimpijskiego na „Piątkach z….” w ramach Setki Stulecia. Regularnie uczestniczy też w Mistrzostwach Polski w biegu 24-godzinnym.

38. Mistrzostw Polski w Maratonie Kobiet – zgłoszenia:

  • Arleta Meloch - 2:37:34
  • Karolina Pilarska - 2:43:29
  • Ewa Kucharska - 2:46:37
  • Wioletta Paduszyńska - 2:48:48
  • Patrycja Włodarczyk - 2:49:02
  • Katarzyna Pobłocka - 2:51:41
  • Diana Delewska - 2:53:59
  • Agnieszka Kowalczyk - 2:55.22
  • Agnieszka Kuzyk - 2:55:34
  • Małgorzata Pazda-Pozorska - 3:01:14
  • Diana Gołek - 3:01:51
  • Anna Zajączkowska - 3:08:31
  • Nikolina Szurgocińska - 3:26:26
  • Dorota Kubisz - 3:47:25
  • Barbara Czichy - 3:59:29
  • Ewa Kasierska - 4:58:26
  • Katarzyna Golba - 1:21:26 półmaraton
  • Karolina Borowska - brak informacji
  • Agata Długosz - brak informacji

Mistrzyni Polski A.D. 2018 otrzyma nagrodę w wysokości 5 000 zł. Srebrny medal wyceniano na 4 000 zł, a brąz na 3 000 zł. Kwota ta może być wyższa jeśli biegaczka zajmie któreś z miejsc od 1 do 6 w klasyfikacji generalnej. Za wygraną w Dębnie można otrzymać 10 000 zł.

Gdy porównamy nagrody z Mistrzostwami Polski Mężczyzn, wszystko to wygląda skromnie. W Warszawie za złoto zawodnik otrzymuje 18 000 zł. W zeszłym roku najlepsza z Polek podczas Orlen Warsaw Marathon zajęła drugie miejsce. Jeśli w tym roku któraś z naszych zawodniczek powtórzy ten wyczyn, to zarobi aż 30 000 zł.

Dodatkowo podczas Mistrzostw Polski Mężczyzn zdobywca złotego medalu może uzyskać minimum na Mistrzostwa Europy w Berlinie na preferencyjnych warunkach. Musi tylko nabiegać co najmniej 2:15:00. Dotyczy to przypadku, jeśli podstawowego wskaźnika 2:13:30 nie wypełni pięciu zawodników. Podobny zapis nie istnieje jednak w przypadku Mistrzostw Polski Kobiet. Może wyższe minimum dla złotej medalistki zachęciłoby kilka zawodniczek do startu. Przypomnijmy, że minimum dla pań wynosi 2:32:30 i jak do tej pory wypełniła je tylko Karolina Nadolska.

Zdaniem maratonki Angeliki Mach, posiadającej rekord życiowy 2:37:13 powodów spadającego zainteresowania mistrzostwami wśród czołowych zawodniczek jest kilka. Dla niej najważniejsza jest trasa i odpowiedni poziom. - W Dębnie trasa jest średnia, bo biega się po pętlach (w sumie czterech - red). Większość osób nie lubi takiego krążenia podczas maratonu. Dodatkowo sam poziom imprezy nie jest wysoki. Gdybym chciała pobiec rekord życiowy, to znalazłabym się w pierwszej dziesiątce „open”. To oznaczałoby też, że praktycznie cały czas musiałabym biec sama. W takich warunkach trudno jest o dobry wynik - podkreśla biegaczka.

- Na pewno korzystną zmianą byłoby przeniesienie rywalizacji na większy maraton. Rozumiem, że Dębno to historia, ale jak nic się nie zmieni w tej materii, to poziom mistrzostw będzie nadal spadał - dodaje nasza rozmówczyni, która sama wystartuje w ORLEN Warsaw Marathon.

RZ

fot. Marek Perec


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce