Letnia zmiana czasu - zagrożenie dla biegaczy?

 

Letnia zmiana czasu - zagrożenie dla biegaczy?


Opublikowane w sob., 28/03/2015 - 00:52

W nocy z soboty na niedzielę przesuwamy zegarki o godzinę do przodu w związku ze zmianą czasu z zimowego na letni. Co to oznacza dla biegaczy?

Dwa lata temu dziennik „Fakt” opublikował artykuł, z którego wynika, że ta sytuacja jest tak niebezpieczna, że może prowadzić nawet do śmierci. Jedni się pośmiali, drudzy przestraszyli, dlatego postanowiliśmy sprawdzić czy coś jest na rzeczy. Może rzeczywiście grozi nam niebezpieczeństwo, które jest jeszcze większe u osób aktywnych takich jak biegacze?

Bulwarówka argumentowała, że skrócenie dnia może doprowadzić do zawału lub depresji. Autorzy powoływali się przy tym na badania naukowców z University of Alabama w Birmingham. Według nich podczas letniej zmiany czasu aż o 10 procent rośnie ryzyko wystąpienia ataku serca, natomiast po pół roku prawdopodobieństwo to spada również o około 10 procent.

- Jeszcze nie wyjaśniliśmy tego zjawiska, ale istnieje kilka teorii, które wiążą się z zaburzeniem snu, rozregulowaniem zegara biologicznego i reakcją układu odpornościowego. Głównie te czynniki bierzemy pod uwagę zastanawiając się dlaczego godzina różnicy pomiędzy czasem letnim, a zimowym może mieć szkodliwy wpływ na zdrowie - tłumaczył prof. Martin Young.

W przypadku sportowców, a szczególnie biegaczy, kwestia prawidłowego snu jest jedną z kluczowych. Czy jego zaburzenie oraz tajemnicze „rozregulowanie zegara biologicznego”, może stanowić zagrożenie dla naszego zdrowia? Zapytaliśmy o to dra Ryszarda Szula, cenionego fizjologa sportowego.

- Zmiana czasu nie jest groźna dla zdrowia. Wystarczy przecież zauważyć, że ludzie w czasie podróży bardzo często zmieniają strefy czasowe. Tu stracą godzinę, tam zyskają i nic się nie dzieje. Organizm może się łatwo zaadaptować do nowych warunków. Nie sądzę, żeby dla zdrowych ludzi miało to jakikolwiek wpływ. Immunologia u biegacza może być osłabiona ze względu na treningi i to jest normalna sprawa. A zmiana czasu nie spowoduje żadnego uszczerbku na zdrowiu – powiedział w rozmowie z naszym portalem dr Szul.

Wyniki badań Uniwersytetu w Alabamie mogą też niepokoić w kwestii zmniejszonej odporności. Zdaniem lekarza to twierdzenie jest także przesadzone. – Biegacz może być podatny na infekcje, ale nie ma to żadnego związku ze zmianą czasu. Jeżeli za krótko będziemy spać to spadnie nam odporność. Ale jeżeli wiemy, że nastąpi zmiana czasu, to przecież możemy się po prostu położyć o godzinę wcześniej, albo nawet rozłożyć tę czynność na cztery dni po piętnaście minut. Po tygodniu biegacz jest zaadaptowany i wszystko jest OK. To straszenie przez media zmianą czasu to szukanie problemu na siłę – podkreśla dr Szul.

Tak więc drodzy biegacze, nie ma czego się bać. Jeżeli ktoś planuje poranny trening, powinien się tylko w sobotę wieczorem położyć wcześniej spać. Wtedy o zdrowie może być spokojny.

DZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce