Otyłość nie jest dobra, ale to jest jeszcze gorsze

 

Otyłość nie jest dobra, ale to jest jeszcze gorsze


Opublikowane w czw., 22/01/2015 - 12:40

Miesiąc temu Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok, z którego wynika, że otyłość może przypominać pod pewnymi względami niepełnosprawność. Od dawna naukowcy wiązali otyłość z większym prawdopodobieństwem wystąpienia szeregu chorób i wyższą śmiertelnością. To wszystko nadal pozostaje prawdą, ale naukowcy z Cambridge znaleźli znacznie bardziej niebezpieczną przyczynę niekorzystnych zmian w zdrowiu Europejczyków.

W 2009 r. umarło przedwcześnie 9,2 mln Europejczyków. Chociaż 337 tys. tych przypadków było związane z otyłością, to dwa razy tyle zgonów spowodował brak aktywności fizycznej.

Do wniosku, że to siedzący tryb życia jest odpowiedzialny za dwukrotnie więcej przypadków śmiertelnych chorób niż otyłość, naukowcy doszli po przeanalizowaniu danych ponad 334 tys. osób w 23 ośrodkach badawczych zlokalizowanych w 10 krajach. Niestety Polski wśród nich nie było, ale wszystkie dane dotyczyły mieszkańców Europy.

Badania trwały przez 12 lat. W ich trakcie były oceniane takie czynniki, jak wzrost, waga, BMI oraz m.in. poziom aktywności fizycznej liczonej łącznie jako czynności życia codziennego i ćwiczenia fizyczne.

Niemal 23% respondentów zostało określonych, jako osoby nieaktywne. Tymczasem zdaniem naukowców wystarczy już 20 minut marszu wykonanego w tempie pozwalającym spalić od 90-110 kcal, by przenieść się z grupy całkiem nieaktywnej, do umiarkowanie aktywnej. Taka zmiana ma znaczenie.

Dzienna 20-minutowa dawka ruchu może zredukować ryzyko przedwczesnej śmierci o 16-30%. Największą zmianę zauważają osoby o prawidłowej wadze ciała, jednak nawet otyli mogą na takiej zmianie skorzystać.

Jednocześnie naukowcy podkreślili, że niestety poważna otyłość (BMI˃30) pozostaje problemem i nawet aktywność fizyczna nie jest w stanie wyeliminować ryzyka z nią związanego.

IB

Źródło

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce