10. PANAS Półmaraton Ślężański dla Kenijczyków, ale... znów świetny bieg Tomasza Grycko! "Zbiegi są tylko pozornym zbawieniem"

 

10. PANAS Półmaraton Ślężański dla Kenijczyków, ale... znów świetny bieg Tomasza Grycko! "Zbiegi są tylko pozornym zbawieniem"


Opublikowane w sob., 25/03/2017 - 16:50

Jeśli półmaraton, to tylko w Sobótce. To tutaj można poczuć te 21,097 km w nogach – pisze Michał Talaga, Ambasador Festiwalu Biegów.

Przyjechaliśmy z Rawicza dość wcześnie, by ominąć zapowiadane korki. I był to dobry zamysł. Pozwoliło to na spokojne zaparkowanie auta oraz pobranie pakietów startowych. Bez kolejek. Trzeba przyznać, że Sobótka przygotowana jest na przyjęcie takiej liczby biegaczy. Nie było problemów specjalnych z parkowaniem, nawet gdy przyjechało się na ostatnią chwilę.

Kilka tysięcy startujących zalało miasteczko. Na każdym kroku biegacze. Kolorowo i różnorodnie. Miasto biegaczy. Niesamowity klimat, jaki tworzą biegacze, potrafi przemienić każdą miejscowość. A Sobótka to lubi.

Wszystko na wysokim poziomie. Biuro zawodów sprawnie zorganizowane. Małe Expo, no i tradycyjnie wypieki regionalne. Toż każdy ich kęs potrafił osłodzić największych pesymistów biegowych.

Start z rynku przy dźwiękach orkiestry i strzale z armaty robi wrażenie. Dobrym pomysłem jest umiejscowienie toalet przy starcie, choć tradycyjnie nigdy ich za wiele. Dobrze, że obok nieczynnego już dziś Hotelu Miś znajduje się przysłowiowa ściana płaczu, no może niekoniecznie płaczu... W każdym razie co roku nas ratuje....

O godzinie 11 wystartowaliśmy podzieleni na kilka stref czasowych. Rzeka biegaczy ruszyła na jedną z najpiękniejszych tras półmaratońskich. Nogi same niosły, choć nie było lekko.

Profil trasy potrafi przyprawić o perturbacje żołądkowe. Pod górkę i z górki. Choć do Przełęczy Tąpadła z reguły jest pod górkę. Zbiegi tylko pozornie są zbawieniem. Potrafią ubić nogi - eh te dwugłowe - i odebrać siły na kolejne kilometry.

Trasa biegu jest niezwykle urokliwa, pozwala na oderwanie się od zmagań z kilometrami. Ślężański Park Krajobrazowy robi swoje. Okoliczne wsie pobudzone biegaczami, wystawiają kibiców motywujących na różny sposób tę kolorową rzekę. Punkty nawadniania wodno-izotonicznego skutecznie ratowały spragnionych. Brakowało na nich jedynie stanowisk z paliwem stałym. No cóż, nie można mieć wszystkiego.

Mimo wysiłku, te 21 kilometrów z ogonkiem, szybko minęły. Wbiegaliśmy na metę witani owacjami, jak bohaterowie. Czuć było klimat finiszera!

Tuż za metą czekały trzy kubełkowe posiłki do wyboru. Obwieszeni medalami mogliśmy spokojnie chłonąć czas po biegu.

Gratuluję wszystkim, którzy podjęli wyzwanie i wystartowali w tym niezwykle urokliwym miejscu.

Michał Talaga, Ambasador Festiwalu Biegów


Tempo wokół Ślęży nadawali dziś Afrykanie i Ukraińcy. Triumfowali biegacze Benedek Team - Joel Maina Mwangi oraz Kellen Mukami Waithira. Kolejny świetny bieg zanotował Tomasz Grycko.

Mwangi w pokonanym polu zostawił Ukraińca Pawła Oliynyka (prowadził na 10. kilometrze z miedzyczasem 34:01) oraz wspomnianego Gryckę. Pomorski biegacz, żołnierz 3. Brygada Rakietowa Obrony Powietrznej pobiegł drugi maraton w ciągu tygodnia, poprawiając się względem Gdyni o jedną lokatę. O nowej życiówce mowy być nie mogło (1:05:20 właśnie z Gdyni), bo choćby Przełęcz Tąpadła drenuje organizm z energii.

Bieg Pań wygrała Kellen Mukami Waithira, znana choćby z drugiego miejsca w Maniackiej Dziesiątce sprzed dwóch tygodni. Druga była Gladys Jepkurui Biwott, a podium uzupełniła Ukrainka biegająca w barwach Ice Mat Team Ostrow Wielkopolski - Swietlana Oliynyk.

12 sekund do podium straciła najlepsza z Polek Ewelina Paprocka, koleżanka Tomasza Grycki z 3. Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej. Wysokie siódme miejsce zajęła Mistrzyni Europy w Towerrunningu i triumfatorka ostatnich dwóch edycji Biegu na Szczyt Rondo I w Warszawie Anna Ficner.   

Wyniki:

Mężczyźni:
1. MWANGI Joel Maina, KEN - 1:08:57
2. OLIYNYK Pawel, UKR - 1:09:12
3. GRYCKO Tomasz, POL - 1:10:16
4. IVERUK Mykhaylo, UKR - 1:11:09
5. WITEK Andrzej, POL - 1:11:25
6. GRONOSTAJ Grzegorz, POL - 1:12:07
7. BURGHARDT Jakub, POL - 1:13:50
8. BORZĘCKI Norbert, POL - 1:14:09
9. SOMMER Tomasz, POL - 1:14:32
10. SOBAS Jacek, POL - 1:14:44

Kobiety:
1. WAITHIRA Kellen Mukami, KEN - 1:19:28
2. BIWOTT Gladys Jepkurui, KEN - 1:19:54
3. OLIYNYK Swietlana, UKR - 1:21:09
4. PAPROCKA Ewelina, POL - 1:21:21
5. GÓRNA Karolina, POL - 1:23:44
6. CHEROP Rose, KEN - 1:24:10
7. FICNER Anna, POL - 1:24:23
8. WIĘCEK Anna, POL - 1:26:20
9. WOJTULEWICZ Anna, POL - 1:27:24
10. POGORZELSKA Anna, POL - 1:28:38

Pełne wyniki - TUTAJ

W Sobótce pobiegło w sumie 3754 osoby z 5067 zgłoszonych. To ok. 15 proc mniej niż rok temu (4 417 osób na mecie). O kryzysie nie może być jednak mowy - tak napiętego weekendu w kalendarzu biegowym, z tak dużymi i medialnymi wydarzeniami jak półmaratony w Poznaniu czy Warszawie, nie było już dawno. 

10. PANAS Półmaraton jest eliminacją Ligi Festiwalu Biegowego w kat. "Najlepszy maratończyk". Finałowe biegi cyklu odbędą się 10 września na 8. PKO Festiwalu Biegowym w Krynicy. Szczegóły cyklu poniżej.

red.


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce