Gorrrrąco i grząsko w Jarosławcu [ZDJĘCIA]

 

Gorrrrąco i grząsko w Jarosławcu [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 05/07/2015 - 14:56

Pełne słońce, trzydzieści stopni na termometrze ale też chłodna bryza od morza. Urlop. W tej wakacyjnej scenerii rozgrywany jest Międzynarodowy Bieg po Plaży w Jarosławcu, jedna z najgorętszych rund Ligi Festiwalu Biegowego Ruch po Zdrowie.

Gorąca nie tylko z racji terminu. Co roku w Jarosławcu na 15 km biegają setki osób. Tym razem w liczbie 793 – to nowy rekord frekwencji imprezy. Wśród biegaczy goście z całego kraju i zagranicy, którzy wolny czas postanowili spędzić wakacje aktywnie. 

Przyjeżdżają tu także zawodowcy, którzy właśnie na plaży - blisko połowa trasy wiedzie linią brzegową Bałtyku - wykuwają formę przed drugą częścią sezonu. – Bieganie po piasku wymaga żelaznej kondycji, bo  trzeba przebierać nogami szybciej niż na asfalcie – wyjaśnia Marek Leśniewski, dyrektor Biegu po Plaży.

Biegu w Jarosławcu nie ułatwia też upał. Ale wodne kurtyny i punkty nawadniania z kojącymi gąbkami namoczonymi w wodzie, gęsto rozstawione wzdłuż trasy przez organizatora i straż pożarną, zapewniają względny komfort i bezpieczeństwo. O dobry nastrój zawodników troszczą się... plażowicze, pokrzykujący ochoczo z leżaków. – Nigdy nie przybiłam tyle „piątek” co kibicującym tu dzieciakom – mówiła na mecie jedna z biegaczek.

Sportowo impreza ma wiele do zaoferowania, choć z racji pogody i charakteru trasy nie padają tu rekordowe wyniki. Prowadzonych jest kilkanaście klasyfikacji, w tym samorządowców, policjantów, strażaków czy funkcjonariuszy służby granicznej. Ta ostania w randze mistrzostw kraju w biegach przełajowych. Pokonanie trasy zajmuje najlepszym panom ok. 50 minut, paniom - dziesięć minut dłużej. 

W niedzielę w Jarosławcu zwyciężali Kenijczycy: Gilbert Kipkosgei (czas 50:29) oraz Gladys Kiprotich (57:54). Zarobili po 1500 zł. Najlepszymi Polakami imprezy zostali Wioletta Paduszyńska (1:01:11) oraz Rafał Wolak (56:07). Oboje zostali uhonorowani pucharami od Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Wszyscy, którzy ukończyli zawody, zawiesili na szyi efektowny medal. 

Pełne wyniki znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

Jubileuszowy, 25. Międzynarodowy Bieg po Plaży w Jarosławcu zaliczany jest do prestiżowej Ligi Festiwalu Biegów Ruch po Zdrowie – cyklu składającego się z ponad 50 imprez rozgrywanych w całym kraju w trzech kategoriach: „Najlepszy maratończyk”, „Najlepszy biegacz 5-10-15 km” (m.in. Bieg po Plaży) oraz „Najlepszy góral”. Finałowe biegi Ligii odbędą się podczas 6. PZU Festiwalu Biegowego (11-13 września, Krynica-Zdrój). 

GR

fot. Agnieszka Borowska, Ewelina Małek


"Piekło na plaży"

Właśnie tak zatytułował swoją relację z tegorocznego 25. Międzynarodowego Biegu po Plaży pomorski dziennik Głos Koszaliński i nie było w tym tytule zbyt dużo przesady. 34 stopnie w cieniu nie wystraszyły jednak biegaczy, którzy stawili się na starcie w rekordowej liczbie 800 osób.

Czołowi zawodnicy z Kenii, Ukrainy, Niemiec i Polski liczyli po cichu na pobicie rekordu trasy, gdyż tegoroczna edycja z uwagi na prace rekultywujące na plaży miała sporo odcinków asfaltowych a stosunkowo mało było do przebiegnięcia po piasku. Pozostali biegacze (w przeważającej części) marzyli o tym by przetrwać upał i w dobrym zdrowiu dobiec do mety.

Udało się to 793 zawodnikom, którzy podczas 15 kilometrowej rywalizacji, walcząc z trudami trasy byli fantastycznie dopingowani przez kibiców w Jarosławcu. To dla tych wspaniałych ludzi warto przyjeżdżać nad morze zmagać się ze słońcem, wodą i  piachem. I choć niejeden z nas przeżył piekło na plaży to i tak na mecie mógł poczuć się jak w niebie.

Najszybszym zawodnikiem w jubileuszowym XXV Międzynarodowym Biegu po Plaży okazał się Gilbert Kipkosgei z Kenii (50:29) który pokonał swojego rodaka Johna Tanui (50:37) i Ukraińca Sergieja Okseniuka (51:05).

W rywalizacji kobiet bezkonkurencyjna okazała się Gladys Kiprotich z Kenii (57:54) wyprzedzając Ukrainki Switlanę Stanko i Vitę Pateruk. Pomimo teoretycznie łatwiejszej tegorocznej trasy nie udało się tym razem poprawić jej rekordu - nawet najlepsi musieli skapitulować przed piekłem na plaży

Zbigniew Mamla, Ambasador Festiwalu Biegów

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce