Jarosław Żórawski: „Sędzia powinien być tłem dla zawodników”

 

Jarosław Żórawski: „Sędzia powinien być tłem dla zawodników”


Opublikowane w śr., 11/02/2015 - 11:16

Jarosław Żórawski jest sędzią lekkoatletycznym z licencją PZLA. Mimo młodego wieku przewodniczy Wojewódzkiemu Kolegium Sędziów na Mazowszu, czuwał też nad przebiegiem wielu znanych i prestiżowych imprez; był arbitrem podczas Halowych Mistrzostw Świata w Sopocie, Orlen Warsaw Marathonu, Maratonu Warszawskiego. Sędziował też na Festiwalu Biegowym w Krynicy.

Pełni szacunku dla dorobku Pana Jarosława postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się jego pracy, poznać różnice w sędziowaniu biegów ulicznych i zawodów na bieżni, wyzwania jakie stoją przed sędziami w tych imprezach oraz dowiedzieć się w jaki sposób można zostać sędzią lekkiej atletyki.

Ile lat zajmuje się Pan sędziowaniem lekkiej atletyki?

Jarosław Żórawski (na zdjęciu): Zacząłem sędziować w wieku 16 lat, czyli w 2001 roku. Byłem wtedy juniorem młodszym i spędzałem praktycznie całe weekendy na zawodach jako zawodnik i jako sędzia, stawiający pierwsze kroki w tym środowisku.

Skąd pomysł by w tak młodym wieku zająć się sędziowaniem? Funkcja ta kojarzona jest raczej z poważnym wiekiem...

Zaczynałem od trenowania pod okiem mojego taty, który w młodości odnosił sukcesy w biegach przełajowych oraz w biegu na 2000m z przeszkodami. Od zawsze lekkoatletyka była moją pasją. Sędzią chciałem zostać przede wszystkim z jednego powodu - gdy miałem 10-12 lat i startowałem m.in. w Czwartkach Lekkoatletycznych organizowanych przez Mariana Woronina na Stadionie Dziesięciolecia, bałem niektórych sędziów, nawet bardzo.

Dlaczego?

Krzyczeli na uczestników zawodów, nie pozwalali rozgrzewać się na bieżni itd. Ogólnie dla młodego sportowca, spotkanie z kilkoma takimi sędziami to był ogromny stres. Postanowiłem to zmienić i obiecałem sobie, że jak dorosnę, to zostanę sędzią i będę starał się wprowadzać na zawodach taką atmosferę, aby zawodnicy dobrze się czuli. Uważam, że sędzia powinien być tłem dla zawodników, nie przeszkadzać, nie pokazywać swojej wyższości, a w przypadku zawodów dla młodzieży, powinien pomagać i udzielać wskazówek.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce