Leszek Kosiorowski: „Bieganie zawsze się obroni”

 

Leszek Kosiorowski: „Bieganie zawsze się obroni”


Opublikowane w śr., 25/05/2016 - 13:32

To był trudny tydzień dla biegów górskich w Polsce. Na początku cofnięto zgodę na organizację Biegu Rzeźnika w dotychczasowym kształcie, potem podobny los spotkał Letni Bieg Piastów. - Cóż, musimy to przyjąć po męsku i obmyślić nową trasę. Wkrótce prześlemy wniosek o jej akceptację - mówi Leszek Kosiorowski, ze Stowarzyszenia "Bieg Piastów"

Czy zaskoczyła państwa decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, o cofnięciu zgody na przebiegu zawodów wyznaczonymi trasami?

Oczywiście, że tak. Jeden z fragmentów trasy (Jelenia Łąka -red), który został zakwestionowany, jest tym samym, w którym Letni Bieg Piastów rozgrywany był w poprzednich latach. W dodatku to o tej samej porze roku. Ale cóż. Musimy to przyjąć po męsku i obmyślić nową trasę. Wkrótce prześlemy wniosek o akceptację nowych tras.

Wciąż w pamięci wiele osób ma sprawę z Biegiem Rzeźnika. Czy Pana zdaniem inne biegi rozgrywane na terenie np. Parków Narodowych powinny się obawiać o swój los?

Nie chcę gdybać. O ile ile prawo się nie zmieniło. To zmieniło się jego egzekwowanie. Na pewno jest bardziej restrykcyjnie stosowane. Zarówno jeśli chodzi o Parki Narodowe, jak i w naszym przykładzie Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska. Ale byłbym daleki od oceny osób, które wydają te oceny. Oni muszą chronić przyrodę. Patrzą więc na sprawę inaczej niż my biegacze. Bieganie po górach staje się tak popularne, że o ile dawniej przymykano oczy na niektóre zjawiska, tak teraz postanowiono wykorzystać prawo, żeby opanować ten napór na góry. Nie mam o to pretensji. Uważam, że jest potrzebny kompromis. Trzeba tylko ze sobą rozmawiać.

Następuje jednak chyba pewien paradoks. Z jednej strony słychać opinie, że biegów ulicznych i maratonów jest za dużo, a miejscem do tego typu aktywności powinien być las. Z drugiej strony biegom w najpiękniejszych zakątkach odbiera się zgody.

Biegać można wszędzie, bo bieganie oznacza wolność. Jednak organizowanie imprez masowych to inna kwestia. Ja nie odczuwam presji, że ktoś chce zakazać biegania. Czasem tylko słychać emocjonalne wypowiedzi różnych osób. Ale jak na sprawę popatrzymy z bliska to tak źle nie jest. Liczba maratonów rośnie. Każdy może wystartować gdzie chce. Dlatego na podstawie jednej wypowiedzi nie można wysnuwać wniosków o ogólnej tendencji. Bieganie zawsze się obroni. To jest najlepsza dyscyplina na świecie.

Wróćmy do Letniego Biegu Piastów. Zaproponowali Państwo już przebieg Jakuszyckiej Dziesiątki i Półmaratonu. Największy dylemat był z ultramaratonem. Jak idą prace?

Te propozycję są już niekatulane. Te zaproponowane zmiany będą mniejsze. Co do ultra to poradzimy sobie. Już mamy trasę, która jest moim zdaniem cudowna. Sam się nie mogę doczekać, żeby nią pobiec. Część już przejechałem kładem, a część przebiegłem tam gdzie pojazd się nie mieścił.  Mam nadzieję, że opinie biegaczy będą też pozytywne.

Kiedy poznamy nową trasę?

Mam nadzieję, że jak najszybciej. W czerwcu prześlemy plany do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Wierzymy, że nie będzie już żadnych problemów ze zgodą. A w sierpniu zapraszamy wszystkich do Jakuszyc.

Rozmawiam Robert Zakrzewski   

Fot. facebook Leszek Kosiorowski


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce