Magda Łączak i Paweł Dybek o przyszłości skyrunning

 

Magda Łączak i Paweł Dybek o przyszłości skyrunning


Opublikowane w pt., 04/09/2015 - 12:43

– W Krynicy czujemy się jak u siebie w domu. Beskid Sądecki są górami naszego dzieciństwa, dlatego bieganie tu daje nam wiele radości. W tym roku wystartujemy w Biegu 7 Dolin już po raz czwarty. Jak zawsze bardzo chcielibyśmy ukończyć zawody, co wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe. Mamy jednak nadzieję, że uda nam się też powalczyć o czołowe lokaty. A jak będzie, czas pokaże – mówią Magda Łączak i Paweł Dybek z Salomon Suunto Team. Czołowi polscy ultrasi wezmą także udział także w Forum Sport, Zdrowie, Pieniądze. Jako paneliści!

Jesteście uznawani za najlepszą parę biegową w Polsce. Niedawno zadziwiliście całe środowisko biegowe w kraju wygrywając - jako pierwsza w historii para mix - Bieg Rzeźnika. Czy razem trenujecie, wspólnie przygotowujecie się do zawodów, inspirujecie?

Magda i Paweł: Motywujemy się nawzajem, pomagamy, ale czy inspirujemy? Bardziej wspieramy i doradzamy sobie. Trenujemy za to osobno. Czasem zdarza się nam, co prawda wspólne wyjście z domu. Ale szybko się rozchodzimy i każdy robi swoje. Okazjonalnie mamy wspólne wybiegania. Warto jednak pamiętać, że trening tak jak startowanie na zawodach jest jednak sprawą indywidualną i trzeba pogodzić się z samotnym przebywaniem, bieganiem np. w lesie, często także w ciemności.

Jak udaje Wam się łączyć pracę z profesjonalnym wielogodzinnym treningiem? Czy bieganie jest w Waszym życiu najważniejsze? Czy cierpi na tym Wasze życie zawodowe, prywatne?

To problem, z którym zmaga się wielu biegaczy. Dla nas to również sztuka planowania i kompromisów. Faktycznie jednak nasze życie jest dość mocno podporządkowane bieganiu. Znajduje się ono zaraz po pracy zawodowej. W związku z tym często nasze życie towarzyskie - spotkania ze znajomymi, za którymi często bardzo tęsknimy – nie jest takie, jakbyśmy chcieli. Jesienią zazwyczaj staramy się to nadrobić. Mamy wtedy więcej wolnego czasu, mniej startujemy i trenujemy.

Wasze bieganie po górach zaczęło się od rajdów przygodowych. Czy nadal zdarza Wam się brać udział w tego typu zawodach?

Rajdy były naszą pierwszą, sportową miłością. Startowaliśmy w nich ponad 10 lat. Czasem tęsknimy za nimi, ale na razie nie planujemy powrotu. Koncentrujemy się na bieganiu.

Jesteś Magdo srebrną medalistką Mistrzostw Europy Skyrunning i brązową medalistką Mistrzostw Świata Skyrunning 80 km du Mont-Blanc. Ty Pawle wygrywałeś choćby 240-kilometrowy Bieg 7 Szczytów. Jak widzicie perspektywy rozwoju ultra w Polsce? Czy jest szansa na jeszcze większe sukcesy zagraniczne? Czego nam brakuje: pieniędzy, warunków do trenowania, większej rywalizacji?

Pod względem organizacyjnym mamy w Polsce sporo biegów ultra, których nie musimy się wstydzić. Brak pieniędzy natomiast jest dużym problemem z punktu widzenia zawodnika. Każdy z nas normalnie pracuje, a dopiero potem może trenować. Czasem brakuje już na to sił, a czasem czasu. My jednak nie narzekamy, bo jako team mamy perfekcyjne wsparcie sponsorów SALOMON, SUUNTO i ETIXX. Jeśli natomiast chodzi o warunki do trenowania to nie możemy narzekać. Całe południe Polski jest przecież górzyste, co daje duży wachlarz możliwości przygotowania się do zawodów. Cieszymy się też, że poziom polskich zawodników stale się poprawia.

Co myślicie o boomie na bieganie, który obserwujemy w naszym kraju? Zaczyna to dotykać również zawodów ultra. Czy każdy może zostać ultrasem?

Wychodzę z założenia, że możemy osiągnąć prawie wszystko. Dlatego potencjalnie każdy z nas ma szansę zostać ultrasem. Niektórzy po prostu potrzebują na to więcej czasu. Ja osobiście bardzo się cieszę, ze wzrostu zainteresowania bieganiem. Ludzie uprawiający sport, mający pasję są bardziej zrelaksowani i zadowoleni. O zdrowiu i urodzie nie będę wspominać… Sztuką jest, aby do swojego pierwszego ultramaratonu podejść mądrze, być może skorzystać z porady trenera, doświadczonego kolegi. Trzeba pamiętać, że ultramaraton wymaga dobrego przygotowania, idąc drogą na skróty można się narazić na duży ból i kontuzje.

Czego się spodziewacie po tegorocznym Biegu 7 Dolin?

Często powtarzamy, że Beskid Sądecki jest dla nas bardzo miłym miejscem. To góry naszego dzieciństwa. Bieganie tutaj daje nam wiele radości, czujemy się w Krynicy jak u siebie. W tym roku pobiegniemy w B7D już po raz czwarty. W ubiegłym roku wydawało mi się, że trzeci raz będzie najtrudniejszy, ale teraz też z pewnością nie będzie łatwo. Tym bardziej, że mamy już za sobą starty w czterech zawodach ultra w tym roku. Nie wiemy, więc czego się spodziewać.

Standardowo - bardzo chcielibyśmy ukończyć imprezę, co wbrew pozorom wcale nie jest łatwe. Mamy jednak nadzieję, że uda nam się też powalczyć o czołowe lokaty. A jak będzie, czas pokaże. Trzeba pamiętać, że bieg na takim dystansie zależy od wielu czynników, dlatego mam nadzieję, że będzie to przede wszystkim dobrze spędzony czas w towarzystwie fajnych ludzi, dodatkowo - na naszych ulubionych szlakach.

Zostajecie na Festiwalu do niedzieli. W tym dniu o godz. 10.00 spotkacie się z miłośnikami ultra podczas Forum Sport-Zdrowie-Pieniądze. O czym będziecie opowiadać?

W ostatnich dwóch latach startowaliśmy na Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Europy w Skyrunningu. Często na spotkaniach jesteśmy pytani jak takie zawody wyglądają za granicą, czy są trudne? Czy każdy ultras może je ukończyć? Chcemy opowiedzieć jak tam jest, co wydaje nam się inne niż w Polsce, a co podobne. Chcemy przybliżyć specyfikę takich zawodów na własnym przykładzie. Pokazać, w jakim kierunku zmierzają zawody Skyrunningowe na świecie.

Rozmawiał Maciej Gelberg

fot. GR

Więcej informacji o Forum Sport, Zdrowie, Pieniądze w 2015 roku znajdziecie jest TUTAJ.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce