Michał Kiełbasiński: „Yukon Artic Ultra to mój niezamknięty rozdział”

 

Michał Kiełbasiński: „Yukon Artic Ultra to mój niezamknięty rozdział”


Opublikowane w wt., 09/06/2015 - 08:39
Kiedy wróci pan do biegania?

Już były pierwsze próby, chociaż pojawił się jeszcze jeden problem. Przede mną operacja kolana i po niej wrócę do regularnych treningów. Uważam się za wyczynowca. Moje treningi odbywały się codziennie, a sport wyczynowy to wcale nie jest zdrowie. Zdrowie jest domeną sportu rekreacyjnego. Zarówno moje treningi, jak i mój rocznik powodują, że czasem „materiał puszcza”. Czasami muszę coś naprawić. Myślę, że od lipca będę mógł wrócić do pełnych treningów i przygotowywać się na kolejne wyzwania.

No właśnie. Mimo tych odmrożeń wybiera się pan ponownie na Jukon...

Nie zostawia się niedokończonych spraw. A to jest mój niezamknięty rozdział. To, co się stało można przyrównać do bokserskiego nokdaunu w pierwszej rundzie. Sztuka polega na tym, żeby nie zostać na tych deskach, tylko wstać, otrząsnąć się i podjąć walkę. Chcę tam wrócić, wykorzystać doświadczenie, wyeliminować błędy i udowodnić, że się da.

Yucon Arctic Ultra to kosztowne przedsięwzięcie. Zdecydował się pan na próbę zebrania funduszy przez platformę Polak Potrafi. Nie udało się. Co teraz?

Dostawałem całkiem dużo sygnałów, że są osoby, które chcą mnie wesprzeć w tym przedsięwzięciu. Spróbowałem przez crowdfunding. Potrzeby są duże. Samo wpisanie się na listę startową w ubiegłym roku kosztowało 13 000 zł. Niestety nie udało się, ale nie udało się w ten jeden sposób. Nadal można mi pomóc wrócić na start YAU wpłacając dowolne kwoty na moje konto Bank Millennium 36 1160 2202 0000 0000 8177 9110, koniecznie z dopiskiem „Darowizna Yukon”. Każda złotówka ma dla mnie znaczenie. Mam nadzieję, że będę mógł liczyć na wsparcie biegaczy. Jednocześnie staram się pozyskać wparcie sponsorów. Wierzę, że to się może udać.

Co będzie po YAU? Jakie ma pan niezrealizowane marzenia?

Cały czas mam na horyzoncie ideę trawersu Antarktydy, ale najpierw muszę skupić się na YAU, a potem przyjdzie czas na kolejne kroki.

Rozmawiała Ilona Berezowska

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce