Od padaczki i myśli samobójczych do medalu Mistrzostw Polski Skyrunning

 

Od padaczki i myśli samobójczych do medalu Mistrzostw Polski Skyrunning


Opublikowane w śr., 13/07/2016 - 09:04

Brąz z Zakopanego to pana największy sukces?

Sportowy? Tak. Zajmowałem też 11. miejsce w Mistrzostwach Polski w Maratonie podczas ORLEN Warsaw Marathon w 2015 r. - czas 2:39:00. Było też 13. miejsce w MP w Półmaratonie w Pile (2015) czy 25. miejsce w MP na 10 km w Gdańsku. Byłem też najlepszym z Polaków w maratonie w Amsterdamie (71. miejsce open - życiówka 2:37:19), Vienna City Halbmarathon (20. miejsce open) i Dresden Marathon (10. miejsce open – 1:14:54).

Skyrunning - będzie się pan specjalizował w tej kategorii czy podstawi na biegi górskie i ultramaratony górskie?

Po rozmowach z Firmą Marecki, All Bag i przyjaciółmi, postawiłem na skyrunning. Czyli bieganie powyżej 2000m n.p.m. Dlaczego? Bo życie mnie nauczyło, że idąc najcięższą drogą, osiągnę sukces. Tak walczyłem z chorobami. Nie raz i nie dwa żegnałem z tym światem, żeby sobie ulżyć z bólu. Ale też obiecałem Aniołowi Stróżowi, że będę walczył choć nie wiem jak ciężką drogę będę miał przed sobą. Im ciężej, tym lepiej się czuję. Wiem, że nie ma nic cięższego jak walka o swoje własne życie. Bieg w Zakopanem potwierdził jak mocną mam psychikę do walki i biegania w górach. Myślę, że brązowy medal wygrałem właśnie dzięki psychice.

Będę też startował w górach na krótkich dystansach. Pochodzę z Wadowic, z Beskidu Małego, gdzie za młodych lat po tych samych szlakach co ja wędrował Św. Jan Paweł II, którego też prosiłem o pomoc w chorobach. Mam blisko do Zakopanego i w Tatry, w Beskid Wyspowy, Beskid Śląski i Żywiecki – wszystko w zasięgu 100 km. To, co jest najśmieszniejsze, to że 50 km od mojego domu jest Babia Góra (1725 m.n.p.m) a ja nigdy tam nie byłem. Nawet jako turysta.

Biegi uliczne też będę wybierał, ale w zdecydowanej mniejszości. Góry – to tam będzie można mnie zobaczyć.

Co do Ultramaratonów - nie myślę póki co o tej półce, ale jak się to mówi, nigdy nie mów nigdy. Zaczynając bieganie w górach, będę stawiał na dystanse od 21 km do 42 km. Czas pokaże, czy będę miał zdrowie na ultra, bo dziś jest, a jutro może go już nie być.

Ważna jest jeszcze głowa...

Zgadza się. Po 7 latach spotkałem się z panią psycholog. Nie poznała mnie. Gdy przypomniałem nasze spotkania, wspomnienia wróciły. Powiedziała, że mam się nie bać i wykorzystywać to, co życie mi daje. Żebym wyciągał wnioski po tym co się u mnie złego stało i przekładał je na korzyści. korzystał w drugą stronę - żebym pokazywał silną wolę, w chwilach gdy boli przypominał sobie jak bolało podczas chorób i porównywał bóle. I żebym nie gonił, bo to co najważniejsze, już wygrałem. Wygrałem bieg po życie. - Ciesz się teraz życiem i napisz książkę biograficzną, by innym młodym pomóc walczyć z depresją. Jesteś przykładem, że warto walczyć o życie, zdrowie, marzenia...

Gdzie zobaczymy Pana w najbliższym czasie?

17 lipca wystartuję w Biegu na Pilsko 10 km. Nigdy nie byłem na tej górze, nawet jako turysta. 24 lipca chcę obronić tytuł Najlepszego Biegacza Górskiego w Gminie Wadowice. 30 lipca pobiegnę w MP na 10 km w Międzygórzu, gdzie można zdobyć przepustkę na wrześniowe MŚ w Bułgarii. 6 sierpnia pobiegnę w Gdańsku, a 14. - w Brennej. Planuję też start w Festiwalu Biegowym, pod warunkiem, że nie zakwalifikuję się na bułgarskie MŚ.

W październiku być może będzie wyjazd na maraton do Czarnogóry, ale raczej treningowo. Za rok ORLEN Warsaw Marathon.

Moje marzenia w biegach Skyrunning to start w Mistrzostwach Świata, które dobędą się za 2 lata w Soczi. W miejscu, gdzie odbyły się Zimowe Igrzyska Olimpijskie.

Trzymamy kciuki!

Dziękuję!

Chciałem na koniec podziękować wszystkim tym, co byli i są przy mnie – rodzicom, rodzeństwu, przyjaciołom, Łukaszowi Polakowi, który jest dla mnie jak brat, Brygidzie Polak, Ewelinie Płonce-Mansfield, Marcie Pyrek, Tomaszowi Danielkiewiczowi, trenerom Tomaszowi Brachmanowi, Wacławowi Mirkowi, Dariuszowi Kaczmarskiemu, sponsorom: Marecki, All Bag, Allprints - Tomasz Woźniak, księdzu Mariuszowi Wojdanowi, Ani Matlak...

... Pani Psycholog i Pani Pedagog. Izabeli Zatorskiej, Marcinowi Świercowi, Mariuszowi Ciapie, Stanisławowi Wcisło, Fizjoterapii Kaczmarek. AZS AWF KRAKÓW MASTERS, ESKADRA KARKÓW. Dziękuję tym, co mi dają wsparcie i motywację w biegach z całej Polski. I wszystkim kogo poznałem na swojej drodze życia i dali mi motywację w chorobach i w bieganiu.

Medal w Zakopanem nie jest mój, ale nas wszystkich. To nasz wspólny sukces. Wiele osób pracowało na ten krążek. i za to ze szczerego serca wszystkim bardzo dziękuję i serdeczne Bóg Zapłać.

Sam medal postanowiłem oddać na cel charytatywny. Zdjęcia będą pamiątką, a medal pójdzie na licytację... Wiem co znaczy być chorym. Ile trzeba na to pieniędzy. Biegam by pomagać i tak chce czynić.

Wysłuchał Grzegorz Rogowski


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce