Aktywni Ambasadorowie. „Pracuję, bo chcę”

 

Aktywni Ambasadorowie. „Pracuję, bo chcę”


Opublikowane w czw., 15/09/2016 - 11:09

Jest ich 140. Biegają, startują, promują zdrowy styl życia i Festiwal Biegowy w Polsce i na świecie. To dzięki nim co roku możecie się zapisać ze zniżką i znaleźć odpowiedź na różne pytania. Na zakończenie siódmej edycji krynickiej imprezy odbył się tradycyjny bankiet dla ambasadorów

Są rozsiani po całej Polsce, kontakt utrzymują przez internet albo przy okazji zawodów biegowych. Tam rozpoznają się po charakterystycznych ambasadorskich koszulkach. I nawet, jeśli się nie znają, wiedzą, że są „z jednej rodziny”. W Krynicy mają wreszcie okazję dłużej porozmawiać i dokładniej się poznać.

Jak co roku na spotkaniu obecna była Prezes Zarządu Fundacji „Festiwal Biegów” Anna Czerwińska. Wyraziła swoje serdeczne podziękowania dla zebranych ambasadorów, bo to oni w dużej mierze przyczyniają się do obecnego kształtu krynickiego festiwalu. Dalej padły pytania: co zmienić, co jest tak, jak powinno? Ambasadorzy to ci najwierniejsi, którzy w Festiwalu uczestniczą od lat, mają też na koncie udział w dziesiątkach innych biegów w Polsce i na świecie. Podczas bankietu dzielili się swoimi doświadczeniami i uwagami, podpowiadając, co jeszcze można zmienić, by Festiwal Biegowy stał się jeszcze bardziej atrakcyjny.

Nie brakło oczywiście spotkań typowo towarzyskich, wspólnych zdjęć i wymiany kontaktów.

Uhonorowano też najbardziej aktywnych ambasadorów, wśród których znaleźli się: Dionizy Szczudło, Janusz Milczarek, Marek Grund, Krzysztof Kolatzek, Ladislav Maras, Marek Drapikowski, Marcin Walczuk, Agnieszka Chwałek i Janusz Janzer. Zdecydowanie jednak na tym tle wyróżniał się Mirek Bortel (na zdjęciu).

– Jestem ambasadorem od dwóch lat. Chciałem nim zostać, bo spodobała mi się sama funkcja ambasadora biegania – przyznał Mirek. – Kiedy zostałem przyjęty, była to dla mnie taka radosna wiadomość, jakbym wygrał jakieś zawody! Pierwszymi zawodami, na które pojechałem jako ambasador był bieg w Strzelcach Opolskich. Przygotowałem sobie ulotki, na miejscu zobaczyłem stoisko i spontanicznie się przyłączyłem. Od tej pory na każdych zawodach, na które jadę, przygotowuję stoisko Festiwalu – zdradził najaktywniejszy z Ambasadorów Festiwalu Biegowego. – W tygodniu pracuję, bo muszę a w weekendy, bo chcę – śmiał się Mirek.

Zapytany o to, dlaczego oddał serce Festiwalowi, wyjaśnił: – Krynica to dla mnie rodzinne strony, zawsze się cieszę jadąc tutaj. W tym roku startowałem po raz czwarty. Tutaj zaliczyłem swój pierwszy maraton i zawsze go biegam – opowiadał Mirek, którego podczas festiwalowego Biegu Przebierańców można było zobaczyć w przebraniu „Majki dwie”, na rowerze i z flagą „Rafał MAJKA Włoszowska”. – Festiwal to trzy dni tego, za czym na co dzień tęsknimy. Dlatego ludzie biegają, bo potrzebują po szarości dnia pracy się odprężyć, uwolnić energię… A Krynica daje taką możliwość przez całe trzy dni. I jest dla każdego, także dla dzieci i starszych. Jak się tam raz przyjedzie, to trudno później zrezygnować. Zapraszam już na przyszły rok!

KM


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce