Bieg na Jaworzynę: „Zacznij spokojnie, bo finisz będzie na czworaka!”

 

Bieg na Jaworzynę: „Zacznij spokojnie, bo finisz będzie na czworaka!”


Opublikowane w czw., 03/09/2015 - 08:42

Teoretycznie trasa krótszego z festiwalowych biegów górskich nie jest długa, bo zaledwie wynosi ok. 2,6 km, jednak piętrzący się podbieg daje w kość każdemu uczestnikowi zmagań.

Rywalizacja w ramach Biegu górskiego na Jaworzynę rozgrywana jest na stoku Jaworzyny Krynickiej (1114 m n.p.m), czyli najwyższego szczytu w Paśmie Jaworzyny w Beskidzie Sądeckim. Uczestnicy biegną nartostradą masywu cały czas pod górę (bieg alpejski). Start znajduje się przy dolnej stacji kolejki gondolowej, a meta przy stacji górnej.

Pierwszą edycję rozegraną w 2010 roku zwyciężył słynni dziś himalaista i skialpinista Andrzej Bargiel - były rekordzista w biegu na Elbrus i pierwszy człowiek, który zjechał na nartach ze szczytu Broad Peak (8051m n.p.m.). Wśród kobiet najlepsza okazała się Słowaczka Ludmiła Melicherowa.

W 2012 roku trasa biegu została wydłużona do trzech pętli i wynosiła ok 7,1 km dla pań i 10,5 km dla panów. Najlepszym z mężczyzn okazał się wtedy Daniel Wosik, wśród kobiet - Dominika Wiśniewska-Ulfik. W kolejnym roku miłośnicy Jaworzyny musieli ustąpić miejsca uczestnikom Mistrzostw Świata w Biegach Górskich w stylu anglosaskim, rozegrany właśnie na Jaworzynie w ramach 5. PZU Festiawlu Biegowego. Na „pocieszenie” zdobywali Górę Parkową.

Bieg na Jaworzynę wrócił do programu Festiwalu w ubiegłym roku. Zmagania tak jak przed dwoma laty odbyły się na dystansie ok. 3 km. Chociaż teoretycznie powinno być łatwiej, to pełną przyjemność z biegania pokrzyżowały pogoda. Wśród odgłosów burzy (a nawet widocznych w oddali piorunów), przy ulewnym deszczu a nawet gradzie (!) zwyciężył Kamil Jastrzębski. Na szczyt Jaworzyny wdrapał się 17 minut i 36 sekund. Wśród pań najlepsza była Dominika Wiśniewska-Ulfik z czasem 20:02.

- Mam już za sobą wiele imprez, biegam trochę po świecie, ale z takimi warunkami jak w zeszłym podczas zawodów to jeszcze się nie spotkałem. Zalało wtedy wszystko! - wspomina Krzysztof Trojanowski z Limanowej, szósty zawodnik ubiegłorocznego Biegu na Jaworzynę.

- Na starcie leciutko kropiło, bo nie mogę tego nazwać deszczem. Jednak gdy przebiegliśmy jakieś trzysta metrów, uderzyła Nas ściana deszczu. Momentalnie pod nogami pojawiła się rzeka. Na sam koniec aura poczęstowała Nas jeszcez gradem! Było potwiernie ciężko, ale.. właśnie w tym urok tego biegu – wskazuje nasz rozmówca. Ponownie wybiera się do Krynicy.

- Osobom które będą chciały pobiec po raz pierwszy mogę poradzić tylko tyle, by miały dużo pokory i szacunku dla tej góry. Nie można zacząć za szybko, bo później na pewno zabraknie sił. Jeśli ktoś się wypali na pierwszym kilometrze, to jest po zawodach. A finisz będzie na czworaka! - wskazuje Krzysztof Trojanowski.

Bieg na Jaworzynę odbędzie się trzeciego dnia 6. PZU Festiwalu Biegowego, tj. w niedzielę 13 września. Start o godzinie 14:00. Na start będzie można dojechać bezpłatnie podstawionym autokarem. Jak do tej pory chęć startu zgłosiło ponad 320 osób, w tym prawie 100 pań! Zapisy trwają – TUTAJ.

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce