Biegaczki uczyły się jak badać piersi i „przechytrzyć raka”
Opublikowane w sob., 06/09/2014 - 13:06
Przed południem w ramach Forum Sport Zdrowie Pieniądze odbyło się spotkanie dotyczące profilaktyki raka piersi. Doktor Maria Srebro niestety nie dojechała na wykład, który miała poprowadzić, ale pani Małgorzata Ołpińska opowiedziała o zagrożeniu rakiem piersi. Pani Małgorzata na co dzień pracuje w szpitalu Wojewódzkim św. Łukasza w Tarnowie jako pielęgniarka na oddziale radiologii, gdzie spotyka się z wieloma kobietami chorymi na raka piersi.
Podczas spotkania każda z pań mogła wysłuchać instruktażu samobadania piersi i przetestować nowo nabyte wiadomości na specjalnym fantomie. To cenna umiejętność, bo w przypadku raka wszystko zależy od szybkiego wykrycia. – Trzeba się badać raz w miesiącu, najlepiej w 6-10 dniu cyklu, kiedy piersi nie są obrzmiałe a hormony nie szaleją. – tłumaczyła pani Małgorzata – Trzeba zwracać uwagę na wszystko, co nietypowe: ból, obrzęk, powiększone węzły chłonne, wciągnięte brodawki, uwypuklenia itd. Jeśli się pojawią, trzeba poprosić swojego lekarza o poszerzenie diagnostyki.
Ciekawostką jest, że na spotkaniu pojawili się też panowie. Co prawda dwóch, ale bardzo zainteresowanych tematem. – I bardzo dobrze, powinno ich być więcej! To mężczyźni często jako pierwsi wykrywają jakieś nieprawidłowości w piersiach partnerek i powiini być świadomi, że mogą im uratować życie. – Kolejną zaskakująca wiadomość to fakt, że 1% zachorowań na raka piersi dotyczy... mężczyzn! Brzmi niewiarygodnie, ale sie zdarza. Panowie także są narażeni na nowotwór gruczołów piersiowych.
Zapytaliśmy panią Małgorzatę czy biegaczki są bardziej narażone na przeoczenie zmian nowotworowych, bo ulegają złudzeniu, że zdrowy tryb życia i uprawianie sportu wystarczy. – Nic podobnego! – zaprzeczyła natychmiast – Biegaczki są dokładniejsze, ich czujność jest większa. Staranniej dbają o swoje ciało i są go bardziej świadome. – Oby tak było w każdym przypadku!
KM
