Festiwal Biegowy w Krynicy - najpierw była powódź

 

Festiwal Biegowy w Krynicy - najpierw była powódź


Opublikowane w wt., 01/09/2015 - 08:24

Za nieco ponad tydzień wystartuje 6. PZU Festiwal Biegowy. Zanim jednak padnie pierwszy z kilkudziesięciu wystrzałów startera, cofnijmy się w czasie o 5 lat. Nie będzie nam do tego jednak potrzebny dr. Emmett Brown ani jego DeLorean.

Pierwotnie 1. Festiwal Biegowy miał odbyć się w czerwcu 2010 roku. Z powodu obfitych opadów deszczu i powodzi, która objęła Sądecczyznę i samą Krynicę-Zdrój, która pochłonęła dwie ofiary (na zdjęciu zniszczone Bulwary Dietla)...

… impreza została przeniesiona na wrzesień. Nikt wtedy jeszcze nie przypuszczał, że po części dzięki siłom natury Festiwal Biegowy swoje stałe miejsce w kalendarzu zawodów znajdzie właśnie w tym terminie.

Forum z Festiwalem, Festiwal z Forum?

Premierowy Festiwal Biegowy trwał dwa dni - 11 i 12 września 2010 roku. Pula nagród już wtedy wynosiła 200 tys. zł. Impreza wystartowała tuż po zakończeniu Forum Ekonomicznego w Krynicy, które stało od tamtego czasu nieodłącznym elementem Festiwali.

– A może inaczej, to Festiwal stał się nieodłączną częścią Forum. Do dziś korzystamy z infrastruktury Forum, która daje nam szereg możliwości – wskazuje Zygmunt Berdychowski, polityk, przedsiębiorca i społecznik, poseł na Sejm RP pierwszej (91 – 93 r.) i trzeciej (97-2001) kadencji, inicjator Festiwalu Biegowego i Forum Ekonomicznego.

W programie debiutanckiej imprezy znalazło się 6 konkurencji. Dziś weekend w Krynicy trwa całe trzy dni - od piątku do niedzieli - i obejmuje w sumie 23 starty. Konkurencji jest jeszcze więcej, bo sam cykl Iron Run liczy 8 biegów. Wszystko to dokonało się w przeciągu pięciu lat.

Ultraraczkowanie

Pierwszymi, którzy wyruszyli na festiwalowe trasy byli ultramaratończycy. O trzeciej nad ranem w Beskid Sądecki w liczbie blisko 60 osób - w tym 7 kobiet - ruszyli uczestnicy Biegu 7 Dolin.

Najszybciej 100 km z Krynicy do Krynicy, przez Rytro i Piwniczną pokonał Adam Długosz, który dotarł do mety w czasie 11:17:55. Wynik - na owe czasy -„kosmiczny”, jak napisał później w internecie Igor Błachut z Team 360.

Najszybszą z Pań została Izabela Cieluch z wynikiem 15:56:25. Bieg ukończyło tylko 47 osób, w tym m.in. Paweł Pakuła.

– Na pierwszą edycję jechaliśmy razem z grupą kolegów, m.in. z Krzyśkiem Dołęgowskim (dystrybutor marki inov8 w Polsce, organizator Chudego Wawrzyńca – red.) i Maciejem Więckiem (rekordzista Głównego Szlaku Beskidzkiego). Zastanawialiśmy się jak to będzie, bo zawody organizowane były z dużym rozmachem. My byliśmy już doświadczonymi zawodnikami zawodnikami, oczywiście jak na polskie warunki, bo Polacy nie jeździli jeszcze tak chętnie na ultra jak dziś. My biegaliśmy głównie 100 km na orientację, więc dystans nas więc nie przerażał. Pytaniem było m.in. to, czy będzie dobrze oznaczona trasa, czy punkty będą dobrze zaopatrzone? Przy debiucie różne rzeczy się zdarzają – wspomina swoje obawy Paweł. – Wszystko jednak spełniło moje oczekiwania – dodaje po chwili.

– Pamiętam, że było mgliście i padał deszcz. Wybiegając na łąkę była tak ograniczona widoczność, że nie wiadomo było gdzie dalej się kierować. Raz się zgubiłem, ale to z mojej winy bo pod koniec trochę mnie zamroczyło. Z tego co pamiętam, zapisy były darmowe. Zgłosiło się ok. 100 osób. Wystartowało 60. Ludzie nie musieli płacić, więc nie przyjechali – wspomina Paweł Pakuła, 8. zawodnik premierowej odsłony Biegu 7 Dolin (pierwszy od prawej). Bieg przez lata znacząco się rozrósł.

Dziś festiwalowy ultramaraton rozgrywany jest w randze Mistrzostw Polski w Długodystansowym Biegu Górskim. W ubiegłym roku na deptaku finiszowało 502 uczestników z blisko 760 startujących. Zwyciężył Marcin Świerc z czasem 9:09:51. Wśród pań najlepsza była Magdalena Łączak z wynikiem 10:20:56. Rekord trasy w Beskidzie Sądeckim należy do Węgra Nemetha Csaby, który w 2012 roku zwyciężył z czasem 8:51:10.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce