FSZP: Grzegorz Kołodko: „Mam dziś na sobie trzy maratony i Życiową Dziesiątkę”

 

FSZP: Grzegorz Kołodko: „Mam dziś na sobie trzy maratony i Życiową Dziesiątkę”


Opublikowane w sob., 07/09/2019 - 15:52

Były wicepremier, profesor ekonomii, a przed wszystkim biegacz, który ma na koncie 50 maratonów w 10. TAURON Festiwalu Biegowym wystartował w Życiowej Dziesiątce. – Nie zdążyłem się po biegu przebrać, więc mam na sobie spodenki z maratonu w Łodzi, czapeczkę z Los Angeles i koszulkę ze startu w Carlsbadzie. I medal z Krynicy – wyliczał Grzegorz Kołodko.

Nie tak dawno profesor zaliczył 50. maraton w życiu. Jubileusz wypadł w Jerozolimie. Zawitał tradycyjnie do Krynicy i na Forum Sport Zdrowie Pieniądze. Opowiadał nie tylko o bieganiu, ale także o podróżach i polityce.

Na pierwszy ogień poszedł sport.

– Zacząłem biegać w XXI wieku. Między innymi chciałem zejść poniżej 70 kg wagi i czasem mi się to udaje. Miałem pewien rygor, który bardzo długo utrzymywałem. Rano biegałem około 12 km, a tuż po południu chodziłem na Torwarze w Warszawie na siłownię. Dzięki temu, choć pracowałem do godz. 23, to nie brakowało mi sił i byłem bardziej wydajny. Dużo bardziej niż moi koledzy politycy, którzy ratowali się szklaneczką whisky. Mi wystarczała szklaneczka wody – stwierdził.

Profesor Kołodko wspomniał, że ma za sobą 50. jubileuszowy maraton. Jubileusz świętował w Izraelu. Ale to Krynica jest jedynym miejscem, w którym biegł więcej niż jeden maraton.

– Jerozolima leży na wzgórzach i to jest bardzo trudny maraton. Jest dużo podbiegów i zbiegów. Jednak na końcu każdego maratonu myśli się, że jest pod górę, choć nie zawsze tak jest. Akurat tu w Krynicy rzeczywiście ostatnie dwa kilometry to jest naprawdę podbieg. Trzeba mieć dużo samozaparcia – przyznaje prof. Kołodko. – Staram się być niepowtarzalny, ale Zygmunt Berdychowski, który stworzył zarówno Forum Ekonomiczne w Krynicy, jak i Festiwal Biegowy już trzy razy namówił mnie na start w Krynicy – dodaje.

Jak profesor Kołodko wybiera starty? – Nikt nie wie, gdzie pobiegnę. Przyjąłem sobie, że będę zaliczał cztery maratony w roku, ale różnie z tym jest. Zdarzyło się, że zaliczyłem sześć, ale czasem jak w tym roku tylko jeden. Staram się łączyć przyjemne z pożytecznym. Tak, by pojechać na wykład, spotkanie i przy okazji pobiec maraton – zdradza prof. Kołodko.

Co daje profesorowi bieganie maratonów? – Po każdym takim biegu czuje się pół roku młodszy. To by znaczyło, że dzięki maratonom odmłodziłem się o 25 lat – uśmiechał się prof. Kołodko.

70–letni naukowiec ostatni miesiąc nie biegał, ale to nie znaczy, że nie był aktywny. – A to dlatego, że spenetrowałem 168. kraj w życiu, czyli Timor Wschodni, który niedawno po krwawej wojnie wywalczył niepodległość. Tam nurkowałem i chodziłem po górach – opisuje prof. Kołodko. – A potem byłem w Papui i to była jedna z podróży życia. Najpierw był trudny hiking po górach, gdzie byłem świadkiem walk dwóch plemion, co mi przypominało bitwy 50–60 lat temu między dwoma wsiami w Polsce po dyskotece. Potem był white water rafting i wiele przeżyć łącznie z tym, że zapomnieli mnie odebrać na końcu trasy. Wszystko zakończyło się szczęśliwie – zakończył profesor.

AK


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce