FSZP: Iwony Niedźwiedź życie po sportowym życiu

 

FSZP: Iwony Niedźwiedź życie po sportowym życiu


Opublikowane w sob., 07/09/2019 - 01:03

Iwona Niedźwiedź, była reprezentantka Polski w piłce ręcznej, wielokrotna mistrzyni i medalistka mistrzostw Polski i Danii. Na Forum Sport-Zdrowie-Pieniądze opowiedziała, jak wygląda jej życie po sportowym życiu. Najpierw jednak wspominała największe sukcesy z drużyną narodową...

– 2 razy nie przeszłyśmy półfinału MŚ, co dałoby nam pewny medal. Żałuję zwłaszcza tej drugiej szansy, w 2015 r. A późniejszy mecz o brąz to już ogromne obciążenie psychiczne: wóz albo przewóz, medal albo nic.

W mistrzostwach świata Polkom szło znacznie lepiej niż w czempionacie Europy. – Po prostu Mistrzostwa Europy są imprezą znacznie trudniejszą. Tu każdy przeciwnik prezentuje wysoki poziom, nie ma słabszych, egzotycznych rywali. A my byłyśmy drużyną średnią, nie miałyśmy 14 znakomitych piłkarek. Teraz jest inaczej: bardzo kibicuję nowemu, norweskiemu selekcjonerowi reprezentacji Polski. Ma młode, dobre zawodniczki. Trzeba z nimi zacząć dobrze pracować i sukcesy znowu przyjdą.

Po zakończeniu kariery było bardzo ciężko... – Nagle, kiedy nie miałam klubu i nie grałam w reprezentacji okazało się, że mam dużo wolnego czasu. Średnio sobie radziłam z zagospodarowaniem go, a miałam sześć tygodni wolnego! W wakacje trafiłam na bezpłatny staż w telewizji Canal +. Już wcześniej miałam kontakt z mediami i wiedziałam, że chciałabym to kiedyś robić. Gdzieś tam się udzielałam przy komentowaniu i potem okazało się, że Canal+ mnie widzi w swoim zespole.

– Kiedyś słyszałam, że piłka ręczna kobiet i mężczyzn się bardzo różni, ale nie do końca się z tym zgadzam. Mnóstwo rzeczy jest bardzo podobnych i nie sądzę, bym nie mogła oceniać gry chłopaków.

– Rola eksperta w studiu jest bardzo łatwa, komentowanie meczów także, za to praca reporterska jest trudna. Nie zawsze zawodnik chce stawać do wywiadów po nieudanej pierwszej połowie. Ja zawsze potrafiłam zagryźć zęby i udzielać wywiadów, bo już myślałam o tym, by kiedyś być w sporcie po tej drugiej stronie.

– W telewizji najtrudniejsze było wejście do „newsów”, gdy miałam napisać tekst na 20 sekund i zawrzeć w nim na przykład 90-minutowy mecz piłki nożnej. A to miałam robić w TVN! Nienawidzę pisać. Kiedyś, gdy grałam w lidze duńskiej, miałam pisać blog. Zajmowało mi to cały dzień! Tyle chciałam poprawiać, tyle sprawdzić...

– Skończyła się piłka ręczna w Canal+, teraz jest w TVP i tam przeszłam. Priorytet ma Superliga w TVP, ale wciąż możemy w miarę możliwości współpracować z Canal+ przy Lidze Mistrzów.

– Absolutnie nie skupiam się na tym, ile osób mnie ogląda lub słucha. Zupełnie mnie to nie stresuje. Piłka ręczna to cudowna dyscyplina sportu. Jest tyle zwrotów akcji, tak dużo się dzieje. A w Polsce cieszy się tak niewielkim zainteresowaniem. Zupełnie nie rozumiem dlaczego... Ale jestem dobrej myśli!

Piotr Falkowski, wsp. Andrzej Klemba


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce