Kraków pobiegł na Sylwestra – największy taki bieg w kraju! [ZDJĘCIA]

 

Kraków pobiegł na Sylwestra – największy taki bieg w kraju! [ZDJĘCIA]


Opublikowane w wt., 31/12/2019 - 16:29

Smocza Piątka albo Radosna Dziesiątka to tylko pierwszy z trudnych wyborów, których musieli dokonać uczestnicy 16. Krakowskiego Biegu Sylwestrowego. Drugi, znacznie trudniejszy, to: co na siebie włożyć?

Krakowski Sylwester dla biegaczy to największa tego typu impreza w kraju i w dobrym tonie jest przyjść w przebraniu. Im bardziej oryginalne, tym lepiej, bo co roku jury nagradza najbardziej pomysłowych zawodników. A fantazji im nie brakuje. Dzięki temu bieg staje się wspaniałą zabawą nie tylko dla jego uczestników, ale też dla setek kibiców i przechodniów zgromadzonych na Starym Mieście. Widok biegnącego tłumu ponad dwóch tysięcy przebranych osób stanowi niezwykłą atrakcję, przede wszystkich dla zagranicznych turystów, którzy postanowili nowy rok powitać w Krakowie.

Chociaż główny koloryt imprezie nadaje konkurs przebrań, w jego tle odbywa się też prawdziwe ściganie. Dla wielu zawodników ostatnia wygrana w roku to nie tylko potwierdzenie dobrej formy i prognostyk na nowy rok. Chętnych więc nie brakuje. Tym razem Smocza Piątka należała do Adama Czerwińskiego, który na metę wpadł z czasem 14:57. Start potraktował jako ostatnie mocne przetarcie przed obozem treningowym, na który wybiera się z Marcinem Lewandowskim.

– Moim marzeniem jest występ na igrzyskach. Wiem, że to moja ostatnia szansa - teraz albo nigdy. Zrealizować ten cel będzie bardzo ciężko, bo minimum jest mocno wyśrubowane. Chcę się jednak jak najbardziej zbliżyć do wymaganego wyniku, a może w jakimś biegu wszystko zagra i uda się go osiągnąć – mówił na mecie zwycięzca.

Drugie miejsce zajął Kamil Kawalerski (15:49) a podium dopełnił Bartosz Zając (16:15). Wśród pań wygrała Katarzyna Broniatowska (16:40) przed Magdaleną Nabielec (18:06) i Agnieszką Cader (18:30).

Na dłuższym dystansie, czyli Radosnej Dziesiątce, rywalizacja wcale nie była tak radosna. Zawodnicy ścigali się ramię w ramię aż do ostatnich metrów. Zwyciężył Marcin Ciepłak z wynikiem 31:56 a drugie miejsce zajął Łukasz Woźniak, który stracił trzy sekundy (31:59). Trzeci był Tomasz Słupik (32:35).

Wśród kobiet triumfowała Martyna Kantor (36:56) a podium dopełniły Kamilia Hayder (38:29) i Judyta Rębisz (39:09).

Wielu uczestników potraktowało bieg jako dobrą zabawę i sportowe zakończenie roku.

– Rok kończę biegowo, bo cały rok biegam, więc nie wyobrażam sobie inaczej zakończyć roku – powiedziała nam Sylwia Jabłońska. – Biegłam tutaj czwarty raz. Kiedyś dwa razy dziesiątkę a ostatnio piątkę, bo z dziećmi. Dzieciom bardzo się podoba ze względu na różne śmieszne przebrania biegaczy. Myślę, że dzięki temu 5 km szybciej im mija i mniej się męczą. Amelia i Sara mają 9 i 8 lat a pokonały 5 km z czasem 29:12! Myślę, że to dobry prognostyk na przyszłość – chwaliła z dumą.

Magda Pajura Sylwię poznała na trasie Krakowskiego Biegu Sylwestrowego przed rokiem. Od tej pory utrzymują ze sobą kontakt.

– Od trzech lat Sylwester tutaj to taka tradycja. Wcześniej wyjeżdżałam poza Kraków, więc nie miałam możliwości uczestniczyć w tym biegu. Za rok, jeśli tylko będę w Krakowie, też pobiegnę, obowiązkowo! – zadeklarowała.

– Atmosfera na Krakowskim Biegu Sylwestrowym zawsze jest cudowna! Pełno kibiców, poprzebieranych kolorowo i zabawnie uczestników, no i piękna trasa. Pogoda w tym roku bardzo dopisała, choć mocny wiatr czasem dawał popalić. Ale za to powietrze było dziś czyściutkie i biegło się bardzo dobrze!

16. Krakowski Bieg Sylwestrowy ukończyło w sumie 1990 osób.

KM

fot. Łukasz Myszkowski


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce