MP w Hill Nordic Walking: "Kocham górki"

 

MP w Hill Nordic Walking: "Kocham górki"


Opublikowane w ndz., 13/09/2015 - 18:17

W tym roku po raz pierwszy do festiwalowego Biegu na Jaworzynę dołączyło wejście techniką nordic walking. Konkurencja została rozegrana w randze mistrzostwa kraju i przyciągnęła całkiem sporo śmiałków. Wielu nie wiedziało, czego się spodziewać. Różne były też motywacje do startu…

– Dlaczego wybrałam tę konkurencję? Bo kocham górki! – deklarowała na mecie Beata Łopatkiewicz, uśmiechając się od ucha do ucha, mimo zmęczenia. – Nie lubię chodzić po płaskim, to dla mnie po prostu nudne. A w górkach zawsze coś się dzieje, trzeba się zmęczyć. I dla mnie to jest piękne. A dzisiaj? Szło się dobrze, chociaż kije trochę źle się wbijały w podłoże. Boli mnie też gardło, bo nałapałam się powietrza. Ale było świetnie. Zrobiłam dobry czas, bo obstawiałam 40 minut a zeszłam poniżej 30. Jestem bardzo zadowolona.

Barbara Skalniak startowała w zawodach pierwszy raz w życiu i postanowiła od razu skoczyć na głęboką wodę: – Jak się próbować, to mocno, żeby wiedzieć czy jestem bardzo słaba czy jeszcze w miarę – stwierdziła. – Za mocno zaczęłam, trochę mnie tętno zabiło, ale potem szło się już dobrze. Dałam radę i to jest najważniejsze.

Dorota Skibicka, koordynatorka sekcji biegowej PZU miała zupełnie inną motywację: – Po 100 km nogi trochę czuję. Pomyślałam, że jeszcze nie mam takiej formy, żeby pobiec maraton, ale te 3 km na Jaworzynę to jest coś, co mogę zrobić na zakończenie biegowego weekendu. Dla odmiany wybrałam nordic walking. Były trudne momenty, ale jestem zadowolona z wyniku. Wystartowaliśmy później niż biegacze i mogliśmy ich wyprzedzać. To dawało siłę.

Wśród zwycięzców nie było zaskoczenia. Jako pierwszy do mety dotarł Tomasz Brzeski a wśród pań triumfowała Irena Pakosz. Oboje są utytułowanymi zawodnikami, którzy w swoim dorobku mają już trofea mistrzowskie z mistrzostw świata.

KM

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce