"Najszybsza trasa w Polsce. Pobiegnij z głową, uzyskasz świetny wynik". Emil Dobrowolski poleca Życiową Dziesiątkę w Krynicy

 

"Najszybsza trasa w Polsce. Pobiegnij z głową, uzyskasz świetny wynik". Emil Dobrowolski poleca Życiową Dziesiątkę w Krynicy


Opublikowane w pon., 13/05/2019 - 20:19

Emil Dobrowolski startował w Życiowej Dziesiątce już trzy razy, a w tym roku, jak nas zapewnia, wybiera się do Krynicy na ten właśnie bieg po raz czwarty. – Polecam start w Życiowej Dziesiątce ze względu na możliwość zrobienia fajnego wyniku na 10 km, często właśnie życiowego, chociaż… nieoficjalnego.

Tak jest w przypadku naszego rozmówcy: w 2015 Emil przebiegł 10 km z Krynicy do Muszyny w czasie 28:51 min., podczas gdy jego oficjalny rekord życiowy wynosi 29:27. Dwa kolejne wyniki biegacza z podwarszawskiego Chotomowa w Życiowej Dziesiątce to: 31:13 (2017 r.) i 29:57 (2018).

Co ma zatem w sobie wyjątkowego 10 km z Krynicy do Muszyny? – Największym atutem trasy jest niespotykany gdzie indziej profil – mówi zawodnik LŁKS Prefbet Śniadowo. – Trasa jest poprowadzona z górki, to chyba największy w Polsce spadek od startu do mety. Nie słyszałem, żeby gdziekolwiek było szybsze atestowane 10 km – twierdzi.

Emil Dobrowolski tak opowiada o przebiegu trasy Życiowej Dziesiątki: - Najbardziej nachylony w dół jest początek, pierwsza połowa dystansu. Te 5 km są dosyć mocno z górki, więc trzeba uważać, żeby nie przesadzić z tempem, bo można za to zapłacić w dalszej części dystansu. Ten drugi odcinek też jest niby z górki, ale to już zdecydowanie raczej wypłaszczenie.

Właśnie dzięki temu spadkowi na pierwszej połowie trasy, uczestnicy Festiwalu Biegowego wracają do domów z najlepszymi wynikami w życiu. Stąd nazwa biegu: Życiowa Dziesiątka. – Jak biegałem pierwszy raz z Krynicy do Muszyny to już od pierwszego kilometra robiłem „życiówki” na kolejnych dystansach – wspomina ze śmiechem Emil Dobrowolski. – Kilometr przebiegłem o sekundę szybciej niż kiedyś na bieżni, na „dwójkę”, „trójkę” i 5 kilometrów też miałem czasy lepsze niż kiedykolwiek uzyskałem.

– Ten spadek trasy pomaga szczególnie biegaczom, którzy dobrze zbiegają – kontynuuje Emil Dobrowolski. – Ja jestem takim zawodnikiem i uważam, że na całym dystansie 10 km z Krynicy do Muszyny zyskuję około minuty w stosunku do trasy płaskiej. To naprawdę dużo! – uważa nasz rozmówca.

Emil Dobrowolski przestrzega jednak, że atut trasy, o którym opowiadał, może być równocześnie bardzo zdradliwy. – Na każdym dystansie i na każdej trasie: jak za szybko zaczniesz, to potem za to zapłacisz i nie utrzymasz tempa, zdecydowanie wolniej pobiegniesz w drugiej części. Na Życiowej Dziesiątce ta zasada sprawdza się w dwójnasób. Trzeba bardzo uważać, żeby nie dać się zbytnio ponieść „wiatrowi w żagle”, bo gdy biegniesz z górki, możesz nie poczuć większej niż zwykle szybkości. A mięśnie, zwłaszcza czworogłowe ud, się nabijają. Jeśli przesadzisz z tempem, bardzo to odczujesz – tłumaczy brązowy medalista MP w biegu na 10 km w 2014 r. – Warto więc skorzystać z atutu szybkiej trasy, ale trzeba to zrobić „z głową”, bardzo rozważnie. Umieć znaleźć złoty środek, czyli przyspieszyć i zyskiwać sekundy, ale tak, by do półmetka nie „zajechać” mięśni nóg – radzi biegacz.

– Większość biegaczy pewnie zna swoje możliwości i wie, jak szybko jest w stanie pobiec 10 kilometrów – uważa Emil Dobrowolski. – Proponuję zatem ruszyć maksymalnie 5-10 sekund na kilometr szybciej niż na płaskiej „dysze”, nie mocniej! To nie jest łatwe, bo „lecąc” z górki nie czuje się prędkości. Ale warto tego pilnować. A jeśli nie przesadzimy i na półmetku będziemy czuli się dobrze, wtedy na wypłaszczeniu warto spróbować utrzymać tempo z pierwszej połowy, albo przynajmniej biec tym „płaskim”. Na ostatnich dwóch kilometrach przestajemy już patrzeć na zegarek i pędzimy jak najszybciej do mety.

Dobrowolski bardzo poleca biegaczom start we wrześniu w Życiowej Dziesiątce. – Oprócz dużej szansy na uzyskanie dobrego wyniku, będzie to fajne przetarcie szybkościowe, bo możemy osiągnąć tempo z krótszych dystansów. Moją najlepszą rekomendacją niech będzie to, że wybieram się do Krynicy na Życiową Dziesiątkę już po raz czwarty i często wysyłam tam także swoich zawodników!

Piotr Falkowski


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce