Plecaki uczestników Biegu 7 Dolin. Co będzie w Twoim?

 

Plecaki uczestników Biegu 7 Dolin. Co będzie w Twoim?


Opublikowane w pt., 06/09/2013 - 11:51

To już naprawdę ostatnie chwile przez rozpoczęciem Festiwalu Biegowego w Krynicy. Czas zacząć się pakować. Czy zastanawiacie się, co zabrać ze sobą na trasę? Szczególnym wyzwaniem jest spakowanie plecaka na 100-kilometrowy Bieg 7 Dolin. Wiadomo, że plecak robi się tym cięższy, im więcej kilometrów mamy w nogach. Sprawdzaliśmy już, co jedzą przez startem i na trasie doświadczeni biegacze. Dzisiaj zaglądamy do ich plecaków.

Jacek Michulec (B7D 100km)

Ja biegam na lekko. Zabieram telefon komórkowy, jakieś plastry na wypadek obtarć, może jakąś tabletkę przeciwbólową. Spakuję też napój izotoniczny do picia. Nie przebieram się w trakcie zawodów. Czasami pakuję kamizelkę. No i wiadomo, że potrzebna będzie czołówka. Nie zabieram kijków. Zastanowię się jeszcze, czy nie wysłać ich na jakiś przepak, ale raczej nie. Ukończyłem w ten sposób 2 setki i myślę, że trzecią też mi się uda.

Sergiusz Białucha (B7D 100km)

Standardowo zawsze zabieram ze sobą camelbaka, w którym mam zmieszany izotonik z wodą mineralną- 2,5l i do tego 0,5l czystej wody. Może za dużo tego wszystkiego biorę, ale na pewno dorzucę jeszcze czapkę. Z jedzenia będzie bułka z serem, banan i Snickers. Pewnie znajdę miejsce na jakieś żele energetyczne. Przeważnie biorę dwa. Zabieram też żelki o kwaśnym smaku, żeby jakoś przełamać smak, tych wszystkich słodkich rzeczy. Nie biorę nic do ubrania. Ze względu na porę startu zabiorę czołówkę. No i jeszcze kije rozkładane. MP3, żeby na początku posłuchać muzyki. Oczywiście dokumenty i jakieś drobne pieniądze.

Roman Bemben (B7D 36km)

Biegnę niewielki dystans, więc nic specjalnego nie zabieram. Na pewno telefon i jakieś drobne pieniądze na wszelki wypadek. Startujemy o 04: 00, więc będę miał czołówkę. Dodatkowo wrzucę do plecaka plastry. Zapakuję też wodę i żele energetyczne. Nic innego do jedzenia nie biorę. No i może ze względu na wczesną porę zdecyduję się na lekką kurtkę przeciwwiatrową.

Katarzyna Czepiel-Rak (B7D 36km)

Biegnę tylko 36km, więc biorę mały plecak biegowy. Do niego włożę czołówkę, wodę i żele energetyczne. Trzy może cztery, tyle wystarczy. No i może jeszcze kurtkę. Im mniej będzie w plecaku, tym lepiej.

A Wy co zabieracie ze sobą na wyprawę w Beskid Sądecki? Czekamy na Wasze głosy!

IB

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce