Trzy tygodnie do Biegu 7 Dolin. Znakomitości polskich biegów ultra podpowiadają jak przebiec 100 km po Beskidzie Sądeckim

 

Trzy tygodnie do Biegu 7 Dolin. Znakomitości polskich biegów ultra podpowiadają jak przebiec 100 km po Beskidzie Sądeckim


Opublikowane w pon., 18/08/2014 - 14:41

Bieg 7 Dolin - najdłuższy, najcięższy, najlepiej obstawiony, obrosły legendami bieg PZU Festiwalu Biegowego. Przyciąga tłumy, kusi aurą wielkiego święta ultrabiegania. Jeżeli jesteś wśród startujacych 6 września w Krynicy, koniecznie przeczytaj poniższy tekst - Marcin Świerc, Gedminus Grinius, Ewa Majer i Kamil Leśniak radzą, jak przetrenować ostatnie tygodnie przed startem, wreszcie jak podejść do samego biegu.

Dystans 100 kilometrów w górach to wielkie wyzwanie. Dla każdego. Niezależnie od tego, czy walczysz o premiowane wysokimi nagrodami finansowymi miejsce, rywalizujesz ze znajomymi, czy po prostu chcesz przebiec dystans w ciasnym limicie, musisz mocno trenować, poświęcić wiele godzin i zmierzyć się ze swoimi słabościami. Nie ma dróg na skróty. 

Dni do startu, czyli jak często i jak mocno

 Ostatnie 40-50 dni do startu to tzw. BPS, czyli Bezpośrednie Przygotowanie Startowe.  W tym okresie powinniśmy skutecznie przygotować wszystkie mechanizmy adaptacyjne do przebiegnięcia 100 kilometrów z prędkością maksymalną dla danego zawodnika. Istnieje wiele teorii i dróg prowadzących do osiągnięcia celu - ich wybór zależy od zawodnika bądź trenera  na wstępie zaznacza Marcin Świerc, nasz najbardziej utytułowany ultras, który dzierży najlepszy czas Polaka na trasie - 8:55:09. W 2012 roku w Krynicy był drugi, ulegając jedynie Węgrowi Nemethowi Csabie. 

Podobnie radzi Gedminus Grinius, Litwin mieszkający w Polsce, który przed rokiem zajął drugie miejsce w B7D, a w tym roku może pochwalić się rewelacyjnym trzecim miejscem na Lavaredo Ultra Trail:  Ciężko dawać zawodnikom ogólne rady, bo tak naprawdę muszą być one dostosowane do każdego indywidualnie, w zależności od wielu czynników. 

Kamil Leśniak, młody gniewny polskiej sceny ultra, który przed rokiem wywalczył czwarte miejsce w B7D, radzi, by podejść do treningu mądrze, konsultować się z bardziej doświadczonymi i trenerami (sam jest prowadzony przez Piotra Suchenię).  Główna faza okresu przygotowawczego powinna skończyć się na 1-2 tygodnie przed startem. Później już bez długich wybiegań i ciężkich akcentów  radzi Leśniak.

Weźcie sobie mocno do serca te słowa Gedminusa, Marcina i Kamila - ich objętość, poziom sportowy, a w konsekwencji zdolność adaptacji ciężkich środków treningowych jest znacznie wyższa od przeciętnego ultrasa. 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce