Wasze opinie po 10. TAURON Festiwalu Biegowym - część II

 

Wasze opinie po 10. TAURON Festiwalu Biegowym - część II


Opublikowane w śr., 11/12/2019 - 09:15

Część druga waszej korespondencji. Dziękujemy za nadesłane uwagi i propozycje dotyczące przebiegu imprezy w Krynicy-Zdroju.

Wasze opinie po 10. TAURON Festiwalu Biegowym [LISTA NAGRODZONYCH]

Dzień dobry

Prosiliście o opinię o Festiwalu. A mnie wpadło w oko coś, czym mógłbym się z Wami podzielić. I nie jest to żaden hejt, ani użalanie się. Po prostu myślę, że to mało zauważalne, ale całkiem niegłupie. Sam organizuję biegi i zasadniczo zależy mi, żeby były jak najlepsze, także od tej organizacyjnej strony. Więc do meritum.

Organizacja końcowego odcinka biegów, czyli deptak (te ostatnie 700-800m), a w szczególności meta. Zawęził bym o jakiś 0,5-1 m drogę kończącą bieg, czyli postawił barierki z obu stron bliżej siebie? Dlaczego? Wówczas więcej miejsca tuż przy samej mecie było by dla kibiców! Kim są kibice? Najczęściej to inni biegacze, nasze rodziny, dzieciaki, znajomi. Barierki przy mecie, po lewej stronie, były poustawiane tuż przy klombach z kwiatami. Te, w dużej mierze były "stratowane" przez kibiców. Zauważyłem to kiedy w niedzielę sam stałem się kibicem i chciałem zrobić zdjęcia/film z linii mety dla finiszujących osób mi bliskich. Można na przyszłość te barierki albo "przesunąć" w prawo, ale dać barierki nieco węziej. Myślę, że tych "parę cm" nie zrobi już różnicy, a tam jest, przy samej mecie po prostu tak, że barierki ustawione były na równo ze wspomnianymi klombami, które wszyscy kibice nawet starali się "oszczędzać", ale i tak były mocno zadeptane. Temat wydaje się być banalny, ale myślę, że to może usprawnić organizację tego miejsca. 

Zasadniczo nie zauważyłem jakiś specjalnych wpadek organizacyjnych, brawa dla organizatorów i ogromny ukłon dla wolontariuszy. Świetna impreza z na prawdę fajną atmosferą. Wróciłem w tym roku do Krynicy z ogromną przyjemnością i nie wykluczam, że pojawię się tam w przyszłości.

Inna sprawa, to gdyby scenę główną udało się nieco bardziej "oddzielić" od mety, ale to raczej oznaczało by jej przeniesienie w inne miejsce. Szkoda, bo często oba nagłośnienia się mocno nakładają i sobie po prostu przeszkadzają. 

Bywajcie w zdrowiu

Krzysztof Świerczewski 


Dzień dobry.

Na początku garść komplementów. Festiwal jest naprawdę dobrze i profesjonalnie zorganizowany. Byłem z córką, więc bardzo cieszyły mnie stoiska m.in. TAURON, gdzie córka mogła zając czas w oczekiwaniu na wbiegniecie taty na metę.  

A co bym poprawił? Na pewno temat koszulek. Po pierwsze białe koszulki nie sprawdzają się w codziennym użytkowaniu, gdyż są zaraz szare. Każdy kolor, tylko nie biały. No i rozmiar, w końcu przy zapisach nie po to podaje się rozmiar "M", zęby dostać "XL", prawda? 

pozdrawiam

Adam Bugiel


Co roku robicie ten sam błąd zawodnicy przybiegający na metę z różnych dystansów muszą czekać 3 czy 4 godziny na posiłek regeneracyjny to jest nie do pomyślenia największy błąd jaki popełniacie 

Marcin Sanocki


Witam!

Jestem pod wrażeniem organizacyjnym tegorocznego festiwalu. Organizacja dograna pod każdym względem..prawie. Lecz o tym później.

Najpierw chcę pochwalić sprawną rejestrację, wydawanie pakietów, przemiłe osoby z punktów :informacyjnego, służb porządkowych. Dużo różnorodnych stoisk, fajnie zorganizowany czas między biegami dla biegaczy i osób towarzyszących, bardzo dobrze zorganizowane transporty, depozyty, wszystkie strefy z osobna..wielkie podziękowania dla dobrej koncepcji i organizacji!
Bogate pakiety.

Jedna... jedyna rzecz nad którą ubolewało kilka biegaczy, które po raz pierwszy były na festiwalu - brak oznaczenia bram startowych - wystarczyło wywiesić kartkę z informacją: brama 1, brama 2. Wiem, że były informatory, rysunki...Jednak brakło tego w tym całym pośpiechu biegowym ;)

Dziękuję, że mogłam być z Wami i widzimy się za rok!

Paulina Trzewikowska


Dzień dobry,

dziękuję, że mogłem po raz drugi uczestniczyć w zorganizowanym przez Państwa święcie biegowym, bawiłem się świetnie :) Po raz kolejny na pochwałę zasługują wolontariusze, którzy dawali z siebie 110%. Zamieszczam poniżej moje przemyślenia odnośnie dziesiątej edycji:

1) W niedzielę przed startem Koral Maratonu oraz Runek Run tworzyły się spore kolejki do toi-toiów usytuowanych za strefą Interreg. Część osób próbowała się dostać do domu forum w nadziei na szybkie załatwienie przedstartowego problemu. Niestety przed godziną 7:00 nie można było do niego wejść. Ochroniarz twierdził, że nie wie kto ma klucze od toalet i nie może nikogo wpuścić. Niby błaha sprawa, a wprowadziła nerwowość i niecenzuralne słowa u części startujących, którzy nie byli pewni, czy uda im się skorzystać z toalety i zdążyć na start. 

2) W strefie startu przy bramie numer 1 nie słychać tego, co mówi aktualnie spiker, stąd co jakiś czas pojawiają się w tłumie pytania "kto teraz się ustawia?"/"kto startuje?". To również obserwacja z porannych niedzielnych biegów. Być może dodatkowy głośnik bądź telebim/interaktywna tablica pomogłaby w informowaniu o tym, co się aktualnie dzieje. Owszem - na numerach startowych są kolory, lecz nie jest to definitywny wyznacznik. Szczególnie, jeśli zajdą zmiany na krótko przed startem konkurencji. 

3) Akcja "Biegnę dla Zbyszka". Przypinka miała być dostępna podczas startu m.in. Runek Run, ale chyba coś się nie udało, gdyż byłem jedną z ledwie kilku osób z taką kartką i to tylko dlatego, że poprosiłem o nią dzień wcześniej na stoisku GOPR. 

4) Osobne medale dla poszczególnych deptakowych biegów również byłyby ciekawym pomysłem, choć pewnie rozciągającym budżet ;)

5) Rzecz bardziej około-festiwalowa, czyli Karta Biegacza. Fanpage na Facebooku jest nieaktywny od roku, natomiast oferty partnerów (biegi partnerskie) są z... 2013, 2014 oraz 2015 roku. Jeśli ten projekt jest wciąż aktywny, warto byłoby zaktualizować informacje.  

Żadna z tych nie rzeczy nie rzutuje na ogólną ocenę Festiwalu - są to jedynie detale, które według mnie można poprawić :) 

Pozdrawiam,

Grzegorz Laska


Witam,

Emocje po Festiwalu trochę opadły. Festiwal ogólnie jak zwykle odkąd Tam jesteśmy, zorganizowany na Wysokim Poziomie ;) atmosfera niepowtarzalna, jest jednak jedno ale.....

Chodzi o sobotę biegi górskie, bardzo nie fajnie się stało, że rozdzieliście punkty żywieniowe dla długich dystansów i 35 km. Taka sytuacja:

Ja biegłem 64 km (dotychczas biegałem właśnie wersje 34 km, a w tym roku 64 km) i na drodze do bacówki spotkałem kolegę, który biegł 35 km (dawno się nie widzieliśmy) byliśmy obaj bardzo zmęczeni, niestety przy bacówce musieliśmy się rozstać ze świadomością, że ja będę miał wyżerkę a on niekoniecznie (było to trochę nie fajne) tak jakby Ci którzy biegną krótszy dystans mniej się męczyli czy coś... nie wiem, ale to warto zmienić, na trasie pomagamy sobie nawzajem bez względu na kolor numeru startowego, dlatego dobrze by było gdybyście Wy organizatorzy nas nie dzielili.

Pozdrawiam i do zobaczenia

Michał Staciwa


Dzień dobry,

mam wiele różnych przemyśleń odnośnie biegów w Polsce, również Waszego Festiwalu, sam zresztą noszę się z zamiarem zorganizowania cyklu imprez biegowych, gdzie może moglibyśmy podjąć jakąś współpracę... ale do rzeczy.

W odpowiedzi na Wasze zapytanie i prośbę o przesyłanie opinii odnośnie Festiwalu, tak, żeby był on jeszcze ciekawszy, mam póki co jedną, fundamentalną propozycję:
Zmieńcie zasady IRON RUNA.

Uważam, że pomysł połączenia IRON RUNA z pokonaniem 100 mil, tj. ok 160 km był bardzo fajny, jednak zawody zabijało trochę rozdrobnienie biegów składających się na tego IRON RUNA. 

Proponuję, żeby ograniczyć zawody do 3 góra 4 startów:

- Bieg na 15 km
- Bieg 7 Dolin 100,8 km
- Koral Maraton 42,2 km
- Bieg na Jaworzynę - 2,6 km

RAZEM - 160,6 km

Nie wiem, czy jest to do zrobienia w 2020 roku, bo już ogłosiliście program, ale może jest to na tyle wczesny etap, że dałoby radę. A może warto dać 1-2 miesiące na przedyskutowanie pomysłu? Nawet publicznie. 

Co zyskalibyśmy dzięki tym zmianom:

- impreza będzie mniej wyczerpująca logistycznie dla zawodników
- będą mieli więcej czasu na przygotowanie się do głównych 2 startów (100 km i Maraton)
- będzie mniej zamieszania organizacyjnego
- całość będzie ukoronowana ładnym, okrągłym wynikiem 100 mil (nadal będzie to podnosiło rangę IRON RUNA)
- każdy z biegów może mieć jakąś symbolikę (15 km - rozgrzewka, bieg otwierający Festiwal, 100 km - najdłuższy bieg Festiwalu, Maraton - królewski dystans, Jaworzynka - vertical - zdobywająca popularność konkurencja)

W razie gdybyście chcieli skorzystać z innych przemyśleń lub podjąć współpracę - serdecznie zapraszam do kontaktu i spotkania,

Michał Dąbrowski


Byłem uczestnikiem tegorocznego 10 Festiwalu Biegowego w Krynicy Zdrój, gdzie brałem udział w biegu 7 Dolin na dystansie 64 km i za rok również zapewne się pojawię. Przepiękne krajobrazy, dobrze zorganizowana impreza biegowa. Jednak chciałbym zwrócić Państwu uwagę na jeden szczegół dotyczący zaangażowania większej ilości fotografów sportowych na całej trasie biegu do przybiegnięcia ostatniego zawodnika na metę. Praktycznie zupełnie ich nie było widać, na całej trasie widziałem jasnego pana, który robił zdjęcia na około 10 km przed końcem w/wym. dystansu. Każdy chciałby mieć zapewne we wspomnieniach pamiątkę w postaci przepięknych zdjęć z uroczej trasy począwszy od startu, aż do mety gdzie finiszuje.

Z poważaniem

Artur Darul


Ta edycja była mega dobrze zorganizowana tak trzymać ...punkty super nawet więcej na 80 i maratonie dziewczyny pomagały mi się przepłukać z soli ..dzięki śliczne... i ja bym zostawił w ironrun 80 km tu sprawdza się wytrzymałość....i charakter ...

Pozdrawiam serdecznie

Artur Lenart, Zadyszka Oświęcim


Cześć,

w tym roku biegłam 80 km, nawet ukończyłam jako 3. kobieta, więc podsyłam kilka uwag, które chodzą mi od tego czasu po głowie - a że zaliczyłam niezłą glebę i się trochę poobijałam, to o tym biegu pamiętam jeszcze dziś :D

Co było super? 

1. oznaczenie trasy - nawet jeśli ktoś chciał się zgubić, łatwo nie było :)

2. dodatkowe maty pomiarowe - fajnie, że umocniły chęć walki fair play

3. osobne punkty dla długich dystansów i dla 35 - mniej tłoku, więcej jedzenia 

4. bardzo sprawna pomoc wolontariuszy - wielkie dzięki, punkty koncertowo organizowane, jeszcze człowiek nie dobiegł, a już rzucali w nim workiem z rzeczami ;) oczywiście żartuję, ale cały serwis na 5+

5. szkolenie z ratownikiem po odprawie - trochę już tych biegów mam za sobą, ale to szkolenie to było mistrzostwo świata, fajny człowiek, ciekawie mówił i demonstrował - warto na przyszły rok trochę bardziej to rozreklamować, zrobić osobne posty, każdy ultras powinien mieć takie rzeczy w głowie 

Co można poprawić, by było jeszcze fajniej?

1. Może kiedyś słońce przestanie tak przypalać na tym wyciągu :)

2. zupka/bulion wcześniej - na 80 km pierwszy i jedyny bulion był na ostatnim punkcie, ok 68 km - super, że wcześniej były ziemniaczki z solą, ale jeśli to możliwe to zupka w Piwnicznej naprawdę by uratowała trochę ludzkich istnień, a już na pewno żołądków

3. dowóz do Rytra - 80 km - za wczesna pora - nas startowało tylko kilkadziesiąt osób, Iron Runa też niewiele, zbiórka od 2, czekanie w autokarze do 2:30. Przy tak małej liczbie biegaczy można to opóźnić, tym bardziej że dojechaliśmy, a na miejscu nic nie było. Wolontariusze nie byli przygotowani na przyjęcie przepaków, w zasadzie nic nie wiedzieli na ten temat. Fajnie, że można było w hotelu posiedzieć, bo nikt nie wyganiał bandy ludzi z workami. Przykre też, że jednej wolontariuszce niesłusznie się oberwało od jakiegoś niezadowolonego biegacza, który zrobił awanturę na organizację - tego da się uniknąć

4. pojawiło się błędne oznaczenie punktu żywieniowego na numerze startowym - między Rytrem a Piwniczną zaznaczony posiłek na Obidzy (w informatorze nie było tego, ale na numerze tak, wiele osób z 80 jak też z Iron Runa myślało, że uzupełni wodę itd) - trochę to mylące (chyba, że to był test na to, czy ktoś czyta informator ;)

5. postuluję o wprowadzenie choćby drobnych nagród na 80 :) biegliśmy świadomi tego, że nie będzie finansowych, ale byłoby bardzo miło dostać choćby jakiś drobiazg, czy dodatkowe kupony na lody. Zrobić 80 km w górach nie jest łatwo, a to byłby miły gest

6. Obsługa medyczna wzorowa! - sprawdziłam na mecie ;) 

Dziękuję i mam nadzieję, że coś się przyda na przyszły rok. 

Pozdrawiam

Katarzyna Lenart-Kłoś


Dzień dobry,

korzystając z możliwości chciałbym zasugerować kilka kwestii odnośnie 3 dniowych zmagań biegowych,

- zamkniecie o 22.00  biura zawodów z dostępem do WC /ciepłego pomieszczenia/  gdzie biegi nocne trwają do 23.30...

- brak informacji sugerującej używania lamp czołowych podczas nocnych biegów ulicznych,

- bieg dzieci o 8.00 .. gdzie ulice zamknięte są juz od 6.45 (my musieliśmy przejść 3 km żeby dzieci pobiegły kilkaset metrów na co już chyba mało miały ochotę) głodne wcześniej wybudzone sporo rodziców tak tez komentowało... można przecież te maluchy puścić po południu bądź w sobotę. Poza tym niezły bałagan z rocznikami rodzice nie potrafią logicznie myśleć / może pomysł kolorowych koszulek dla danego rocznika przy rejestracji pogrupuje automatycznie i usprawni zawody-

- otwarcie strefy zabaw dla dzieci dopiero po 9 gdzie od 8.20 maluchy juz czekały pod drzwiami 

- niestety baardzo ubogie pakiety startowe jak na taki prestiż imprezy.

pozdrawiam

Tomasz Miler


Za wcześnie ruszacie z zapisami.

Staszek Grabowski


Hejka!
W tym roku pierwszy raz uczestniczyłam w festiwalu biegowym, dlatego wielu uwag nie mam, ale...

1) Koszulka z pakietu. Liczyłam, że za trzydzieści złotych dostanę koszulkę techniczną z jakimś festiwalowym nadrukiem - by była pamiątka i można w niej było pobiegać i reklamować Festiwal podczas treningów czy innych biegach. Niestety, zwyczajne bawełniane t-shirty mnie rozczarowały i tak naprawdę będą mi służyć jako piżamy - tak, obie, bo dla męża nie starczyło koszulki w deklarowanym rozmiarze i dostał taką trzy rozmiary za dużą.

2) Chłopak z informacji. Na godzinę przed startem Biegu Rodzinnego na 5 km, próbowaliśmy się dowiedzieć, czy będą nam na trasie potrzebne czołówki. Chłopak przez piętnaście minut analizował regulamin, lał przysłowiową wodę, w końcu próbował się dowiedzieć od kogoś innego, aż wreszcie polecił nam te czołówki mieć. Musieliśmy szybko jechać po te czołówki do hotelu w Muszynie, po czym okazało się, że cała trasa biegu jest oświetlona. Strata czasu, nerwów i paliwa.

Ogólnie cała impreza bardzo na plus, organizacja całego wydarzenia wprost wzorcowa, obsługa social mediów na celujący!

Na pewno będziemy wracać co roku.

Pozdrawiam,

Kora Słowik


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce