Dieta w okresie roztrenowania – najtrudniejszy czas dla sportowca?

 

Dieta w okresie roztrenowania – najtrudniejszy czas dla sportowca?


Opublikowane w pt., 23/11/2018 - 07:22

Nie ma dokładnych zaleceń jak powinna wyglądać dieta w tzw. "okresie roztrenowania" - czasie, w którym ograniczamy ilość i intensywność treningów, liczbę startów. Na pewno musi opierać się na zasadach zdrowego odżywiania. Kaloryczność dzienna powinna być delikatnie zredukowana (z uwagi na mniejszy wysiłek fizyczny), nie możemy też ograniczyć odżywek bądź suplementów (jednak zależy to od indywidualnych potrzeb organizmu). Dlatego też skupimy się dziś na błędach, które popełniają sportowcy w okresie roztrenowania. Podsuniemy wskazówki jak sobie z nimi radzić.

Joanna Ławniczak, Diet&More - ekspert FestiwalBiegow.pl 

W czasie sezonu pilnujesz się, dbasz o to jak jesz i co jesz. Zwracasz uwagę na odpowiednią ilość warzyw, owoców, produkty jasne zamieniasz na te pełnoziarniste i stwierdzasz, że chyba warto zrezygnować z codziennych słodkości do kawy. Po sezonie... ten balonik pęka. Dzieje się tak z dwóch powodów, a mianowicie:

1. Zbyt restrykcyjnie podchodziłeś do diety w czasie intensywnych treningów i zawodów i teraz chcesz sobie to "odbić". To naturalne zachowanie. Jeśli przez długi czas odmawiamy sobie czegoś co bardzo lubimy i do czego jesteśmy przyzwyczajeni – organizm w końcu wybucha. Rzucasz się wtedy na 3 drożdżówki, najlepiej codziennie a wieczorem sięgasz jeszcze po swoją ulubioną czekoladę.

Jak sobie z tym poradzić? Każdy z nas jest człowiekiem, mamy swoje mocne strony ale mamy i słabości. Czasami warto „być słabym” i się im poddać. Dróżdżóweczka do kawy – jasne! Ale raz w tygodniu. Czekolada? Nie ma problemu, ale może na deser przed lub po treningu. Musimy nauczyć się znajdować równowagę między tym co na ogół uważane jest za niezdrowe i naszymi zachciankami. Będzie to duże ułatwienie, ponieważ w okresie mniejszej intensywności nie będziemy starali się sobie tego odbić… w podwójnej albo nawet potrójnej ilości.

2. „Miałem świetny sezon więc zasłużyłem”. Każdy z nas za swoje sukcesy oczekuje nagrody. Niektórych cieszy otrzymany medal lub statuetka, uznanie drugiej osoby, a niektórzy stwierdzają, że (podobnie jak w punkcie pierwszym) muszą sobie odbić ten cały włożony w przygotowania trud. Jedzenie nie jest najlepszym sposobem wynagradzania.

Od najmłodszych lat staramy się nie wynagradzać dziecka za jego osiągnięcia słodyczami lub innymi niezdrowymi przekąskami. Dzięki temu dziecko przyzwyczaja się, że nie może tego od nas oczekiwać. Jeśli my, tak jak małe dziecko, nauczymy się wynagradzać sobie zwycięstwa czymś innym, wówczas nie będziemy mieć problemu z dodatkowymi kaloriami, które nieświadomie wskakują do naszego brzucha.

Dlaczego jest to tak ważne? Ponieważ jest to największy problem żywieniowy podczas okresu roztrenowania. Zachowujemy się trochę jak zwierzę, które przez dłuższy czas było czymś szczute i w końcu może to dostać. I nie przesadzamy. Spotykamy się z przypadkami osób, które potrafią zamawiać 2 pizze dziennie, bo tak im jej brakowało na co dzień.

Te kilka miesięcy rozpusty to dla nas czysta przyjemność! Ale niestety trzeba jeszcze wrócić. Powrót jest najgorszy i niestety nie cieszy wtedy tak jak powinien. „O Boże znowu ta dieta”, „Nie no ja nie dam rady”… rozdrażnienie, stres, zmęczenie. Wszystko zaczyna się w nas kumulować i powoduje coraz większą irytację a dodatkowo tracimy swoją motywację.

A przecież sport ma nas cieszyć, nasze treningi mają dawać nam satysfakcję a start w zawodach gwarantować osiągnięcie zamierzonych celów.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce