Dominika Nowakowska o bieganiu i ciąży. Cz. 2

 

Dominika Nowakowska o bieganiu i ciąży. Cz. 2


Opublikowane w pt., 19/06/2015 - 08:36

Kiedy nie biegać w ciąży? Kiedy i ile biegać? Czy wykonywać dodatkowe badania? Druga część poradnika dla biegaczek w ciąży pióra Dominiki Nowakowskiej (na zdjęciu podczas treningu z córką Kaliną).

Przeciwwskazania do biegania w ciąży

Dominika Nowakowska: Ćwiczenia w ciąży niedozwolone są dla kobiet cierpiących na: cukrzycę, nadciśnienie tętnicze indukowane ciążą, dużą niedokrwistość, infekcje wirusowe i bakteryjne oraz w ciąży bliźniaczej.

Przeciwwskazaniami do stosowania ćwiczeń fizycznych są również: krwawienia w ciąży, zapalenie nerek, niewydolność ciśnieniowo-szyjkowa, zagrożenie przedwczesnym porodem, poronienia poprzednich ciąż, choroby serca, wielowodzie, małowodzie, przedwcześnie odklejające się łożysko, szew na szyjce macicy, zaburzenia tętna płodu niewiadomego pochodzenia, wysoka temperatura ciała, ostra niewydolność krążenia, choroby tarczycy.

Od piątego miesiąca ciąży nie wskazane są ćwiczenia wymagające leżenia płasko na plecach. W tej pozycji macica wraz z płodem uciska na kręgosłup, powodując niekiedy jego ból. Poprzez ucisk na naczynia jamy brzusznej pogarsza się przepływ krwi żylnej i chłonki w organizmie, a to z kolei może powodować zawroty głowy i prowadzić do zastoin w kończynach dolnych.

Jak dużo biegałam w poszczególnych trymestrach?

W pierwszym miesiącu ciąży odbyłam 2-3 mało znaczące starty. Wiedziałam, że jestem w ciąży, pamiętam, że biegłam bardzo asekuracyjnie. Nie miałam wzrostu formy, ale kilka miesięcy przed poczęciem też nie „powalałam z nóg” moich kibiców swoją rewelacyjną dyspozycją. Forma nie mogła nagle eksplodować, bo byłoby to nienaturalne. Mój organizm się chyba trochę buntował. Potrzebowałam regeneracji zarówno fizycznej jak i psychicznej.

W pierwszych 3 miesiącach ciąży truchtałam do 60 minut 4-6 razy w tygodniu. Aby wzmocnić mięśnie rąk, nóg, grzbietu i mięśnie dna miednicy, prowadziłam 2 razy w tygodniu zajęcia fitness z grupą pań (nie były one w ciąży). Do tego przez ponad 6 miesięcy pracowałam w szkole zastępując nauczycielkę wychowania fizycznego, która również była w stanie błogosławionym. Czyli miałam podwójną porcję ruchu!

Kolejny trymestr - trucht do 50 min. bardzo wolnym tempem, z nogi na nogę i zajęcia fitness.

Trzeci trymestr - od czasu do czasu trucht, zaprzestałam prowadzenia zajęć fitness, w zamian rozciąganie i częsta jazda na rowerze ok. 6 km dziennie.

Czy mój lekarz ginekolog wiedział, że biegam? Czy w związku z tym miałam jakieś dodatkowe badania, porady?

Moja pani ginekolog wiedziała, że jestem biegaczką. Po 4 miesiącu zasugerowała mi, że mam pomału folgować z bieganiem. Spytałam, jaki jest jej stosunek do uprawiania sportu, odpowiedziała, że nie ma żadnych udokumentowanych badań dotyczących biegających kobiet w ciąży i pewnie długo nie będzie, więc lepiej dmuchać na zimne.

Nadal świetnie sie czułam, więc pobiegiwałam. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Pani doktor to przeczuwała, bo na kolejnych wizytach przypominała, że już mam się mniej forsować. Niejednokrotnie nie kryła zaskoczenia prowadząc moja ciążę. Pamiętam jak mówiła pod nosem - „jak można być w 3 miesiącu ciąży i ważyć przy pani wzroście (171cm) 59 kg?”.

Z kolei ja zrobiłam wielkie oczy, gdy zasugerowała, że nie powinnam suplementować się witaminami dla kobiet w ciąży, ponieważ mam świetne wyniki morfologii. A witaminy w kapsułkach to przecież „chemia” i nie ma potrzeby karmić nią dziecka, skoro wszystko jest w porządku.

Nie miałam też żadnych dodatkowych badań, ale gdyby zaszła taka potrzeba, coś wzbudziłoby niepokój - mój bądź lekarza prowadzącego - to pani ginekolog na pewno by mnie na takowe skierowała. Na wizycie u lekarza pojawiałam się co 3-4 tygodnie. Dopiero pod koniec ciąży ginekolożka przepisała mi żelazo i kwas foliowy (zażywałam 2 tygodnie). Kwas foliowy spożywałam też w pierwszym trymestrze ciąży.

Ciąża u biegaczki. Jak przebiegała?

Już w pierwszym miesiącu ciąży podejrzewałam, że jestem w ciąży. Kobieta często to wyczuwa, choć nie ma jeszcze żadnych objawów. Chociaż niektórzy mówią, że to tylko podświadomość wysyła nam pewne sygnały, bo zmiany są zbyt małe abyśmy mogły je w jakikolwiek sposób dostrzec.

Moja ciąża od samego początku przebiegała prawidłowo. Czułam sie dobrze, nie wymiotowałam. Jestem fanatyczką słodyczy, a w pierwszym trymestrze miałam głównie ochotę na słone potrawy. Wstawałam rano i szybko pędziłam do lodówki chociażby po plaster wędliny. Ze względów zdrowotnych pragnęłam, by tak już pozostało na zawsze, ale po upływie pierwszego trymestru ochota na słodkości wróciła.

Kolejne trymestry również przeszły gładko. Najbardziej stresujące były ostatnie 2 tygodnie, kiedy to minął 40 tydzień ciąży, a symptomów porodowych nie było. Przypuszczam, że po prostu Kalina potrzebowała jeszcze tych 2 tygodni w moim brzuszku. Choć to czasem trudne, naturze należy zaufać i się z nią zgodzić.

Czy czuję, że bieganie pomogło mi przetrwać ten czas?

Nie od dziś wiemy, że dzięki bieganiu poprawia się kondycja fizyczna, wygląd, odporność na choroby, a także na stres. Zyskujemy lepsze samopoczucie. Podobnie dzieje się, gdy biegamy w ciąży. Umiarkowany wysiłek fizyczny powoduje, że czujemy się zrelaksowane, dotlenione i lepiej znosimy zmiany jakie zachodzą w naszym organizmie. Moje ciało w czasie ciąży nie zmieniło się aż tak bardzo, aby przeszkadzało mi w ćwiczeniach i bieganiu. Nie musiałam nawet zmieniać swojej sportowej garderoby. Ubrania biegowe są przecież bardzo rozciągliwe. Jedyną częścią garderoby, która wymagała lepszego dopasowania, był biustonosz.

Dominika Nowakowska

Rocznik 1985, finalistka Mistrzostw Świata na 5000m z Moskwy z 2013 roku, pierwsza Polka w finale Mistrzostw Świata na dystansie 5000m, medalistka Drużynowych Mistrzostw Europy w crossie, multimedalistka Mistrzostw Polski na dystansach od 800m do półmaratonu, posiadaczka trzeciego wyniku "all time" w Polsce – 5000m – 15:16,11. Aktualnie jedna z najzdolniejszych polskich biegaczek długodystansowych, również pracująca na 1/2 etatu matka 3 letniej Kalinki. Mieszkanka małego Smętowa Granicznego na Pomorzu.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce