Jak jeść żeby się nie przejeść? Wielkanocna dieta

 

Jak jeść żeby się nie przejeść? Wielkanocna dieta


Opublikowane w sob., 31/03/2018 - 08:43

Wielkanocny stół pełen znajomych potraw, zachęcanie do nałożenia kolejnej porcji, choć wszyscy czują już przesyt.... Znamy to z autopsji. O świątecznej diecie sportowca-amatora rozmawiamy z mgr inż. technologi zywności, dietetykiem i zapaloną duathlonistką Magdaleną Dobaj-Zerek.

Niedziele Wielkanocną rozpoczynamy uroczystym śniadaniem. Na stole króluje symbol życia, czyli jajka. Do tego białe kiełbasy, żur, mazurek. Jaka jest kaloryczność tych potraw?

Magdalena Dobaj-Zerek: Na śniadanie wielkanocne spożywamy najczęściej: jajko z majonezem (70g to 196 kcal), żurek z białą kiełbasą i jajkiem (380g - 410 kcal), sałatkę jarzynową (150 - 212 kcal), szynkę gotowaną wędzoną (50g - 150 kcal), pasztet (50g - 180 kcal), galaretkę wieprzową „nóżki” (50g - 129 kcal), chrzan / ćwikłę (ok. 30g - 20 kcal), pieczywo (150g - 306 kcal), mazurek (50g - 220 kcal), babkę drożdżową (50g - 150 kcal). W sumie to 1973 kcal. Najbardziej kaloryczne będą na pewno ciasta, tłuste pasztety i wszystko to, co zawiera majonez.

Przy stołach zasiadamy też w Poniedziałek Wielkanocny. Które święta są bardziej kaloryczne - Wielkanoc czy Boże Narodzenie?

To wszystko zależy od tradycji w rodzinie. W Boże Narodzenie zaczynamy biesiadować już w Wigilię, która w większości domów jest raczej postna, a ponadprzeciętną ilość kalorii spożywamy w pierwszy i drugi dzień świąt. Święta Wielkanocne zazwyczaj zaczynamy tradycyjnym śniadaniem dopiero w niedzielę, choć często zdarza się już „suta” sobota, gdzie po przyjściu z kościoła ze święconką zaczynamy świętowanie.

Tradycje kulinarne też nie są bez wpływu na kaloryczność potraw. Do dziś w niektórych regionach Polski absolutnym standardem jest przygotowanie bab, serników czy mazurków z kilkudziesięciu jaj, z ogromną ilością masła i cukru, a tak „bogatych” potraw nie podaje się w święta Bożego Narodzenia.

Czy jest jakiś sposób na „odchudzenie” tradycyjny potraw Wielkanocnych np. jajek faszerowanych, sałatek, ciast ?

Tak samo jak w przypadku każdego dania, nie tylko dań świątecznych, można stosować zamienniki majonezu czy tłustej śmietany w postaci gęstego jogurtu naturalnego. Można ograniczyć ilość cukru zastępując go częściowo stewią. Można użyć czekolady gorzkiej zamiast mlecznej. Jeśli już podajemy jaja faszerowane, to niech będę to jajka na zimno - faszerowane żółtkiem z awokado i cebulką, a niekoniecznie te panierowane a potem smażone na tłuszczu. Oszczędność kalorii może niewielka (ok. 20 - 30 kcal / porcja), ale dużo więcej zdrowia.

Czy tradycyjną świąteczną dietę należy w jakiś sposób modyfikować? Często są to smaki kojarzące się nam z dzieciństwem...

Modyfikacje zawsze warto wprowadzać w codziennej diecie, wtedy nasz smak bardzo łatwo „przestawi” się na zamienniki. Dodatkowo będziemy zdrowsi, bo choćby zwykłe zastąpienie majonezu jogurtem obniży nam podaż cholesterolu z 50mg do 5 mg na 100 g produktu, a zastosowanie stewii zmniejszy ryzyko cukrzycy.

Część osób zgodnie z tradycją pościła w Wielkim Poście. Czy dzięki temu oni w reszcie mogą zajadać się do woli?

Ci, którzy pościli wcześniej przez 40 dni tym bardziej nie mogą sobie pofolgować w święta. Im bardziej restrykcyjnie podchodzili do Wielkiego Postu i zmniejszali znacząco ilość spożywanych kalorii, tym bardziej spowolnili swój metabolizm. Mają ogromny apetyt na świąteczne, niecodzienne potrawy i jednocześnie chcą sobie wynagrodzić trud związany z odmawianiem sobie przyjemności przez dłuższy czas. To może skutkować nie tylko dolegliwościami związanymi z przejedzeniem, ale też pojawieniem się efektu jo-jo i niechcianej „oponki” na wiosnę.

Przeważnie świętowanie nie kończy się na obfitym śniadaniu i jeszcze zapraszani jesteśmy na rodzinny obiad. Jakaś rada, żeby się nie przejeść?

Taka sama, jak w przypadku Świąt Bożego Narodzenia czy każdej imprezy rodzinnej. Warto założyć, że każdej potrawy zjemy nie więcej niż ilość, która odpowiada wielkością naszej pięści. Po zjedzeniu odczekujemy 10 minut, wypijając w tym czasie szklankę wody. Jeśli mamy ochotę, nakładamy sobie kolejną porcję przy zachowaniu zasady pięści itd. Obowiązuje też zasada 10 minut ruchu po każdych 30-40 minutach siedzenia przy stole i obowiązkowy, co najmniej godzinny spacer każdego dnia.

Jeżeli w Wielkanocną Niedzielę mamy dwa spotkania rodzinne, to warto na śniadanie spożyć jedynie jajka, wędliny czy sałatkę, a na drugim spotkaniu wybrać żurek i ciasto. Jeśli mamy blisko rodziny, 3 do 5 km, to warto zrezygnować z samochodu, a do torby zapakować wygodne buty. Spalimy kalorie, a przy okazji unikniemy kłótni, kto z nas dziś jest kierowcą (śmiech).

Rozmawiał Robert Zakrzewski

fot. Powiatowy Zespół Szkół w Muszynie


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce