Sport nie tylko dla młodych

 

Sport nie tylko dla młodych


Opublikowane w pon., 05/01/2015 - 09:52

Czy warto ćwiczyć w wieku lat 30, 40 lub więcej? - kilka słów o treningu seniorów.

Żyjemy w czasach, w których wizerunek ma ogromne znaczenie zarówno w prywatnym jak i zawodowym życiu każdego z nas. Powiedzenie "Jak cię widzą, tak cię piszą" nabiera dziś szczególnego znaczenia. Niezależnie od tego, czy nam się to podoba czy też nie, to w jaki sposób postrzegają nas inni, w większym lub mniejszym stopniu determinuje postępowanie nas wszystkich, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. I nie chodzi tylko i wyłącznie o kwestię podobania się płci przeciwnej. 

Chodzi o coś więcej. Coraz częściej dostrzegamy, że dbanie o własny wizerunek poprzez uprawianie sportu przekłada się na jakość życia, naszego i naszych najbliższych, którzy często idą w nasze ślady. Poprawia się nie tylko wygląd zewnętrzny, ale przede wszystkim zdrowie, a co za tym idzie samopoczucie i wydolność organizmu.

Opóźniamy też w ten sposób procesy starzenia się oraz zmniejszamy ryzyko zachorowania na tzw. choroby cywilizacyjne, zwane inaczej chorobami XXI wieku. Są to choroby spowodowane rozwojem cywilizacji, szerzące się globalnie i powszechnie znane. Do chorób tych zaliczane są: otyłość, cukrzyca, osteoporoza, choroby układu oddechowego, krążeniowego, zwyrodnienia stawów, wady postawy, depresje, choroby nowotworowe. 

Niezależnie od tego jakie wartości wyznajemy w życiu, co jest naszym priorytetem, a co nie, to i tak prędzej czy później dochodzimy do momentu, w którym będziemy chcieli zrobić coś dla naszego ciała, a jeśli już nawet nie dla ciała, to na pewno dla zdrowia. Ważne jest, aby na samym chceniu się nie skończyło. 

Bezsprzeczne jest, że im wcześniej uświadomimy sobie korzyści płynące z uprawiania sportu, tym lepiej. Ale nawet kiedy jesteś w wieku lat 30, 40 czy też 50 - to masz wciąż wystarczająco dużo czasu, aby osiągnąć możliwie wysoki rozwój fizyczny, zanim wiek zacznie odciskać swoje piętno. Znam człowieka, który w wieku 65 lat regularnie biega i ćwiczy na siłowni, dzięki czemu cieszy się dobrym zdrowiem. Do tego ma świetną jak na swój wiek kondycję, wyciska ciężary, których nie powstydziłby się niejeden młody człowiek, potrafi zrobić szpagat i tryska większą energią do życia, niż niejeden nastolatek. Znam też przypadki dwudziestokilkuletnich staruszków. 

Czy zatem sport jest tylko dla młodych? Absolutnie nie. Ćwiczyć można w każdym wieku. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że im jesteśmy starsi, tym większego znaczenia dla naszego zdrowia nabiera aktywność fizyczna. Ciekawe jest też to, że na zachodzie Europy średnia wieku w klubach Wellness oraz Fitness & SPA przekracza 45 lat. W Polsce to tylko... 24 lata.

Niestety w naszym kraju świadomość społeczna, mimo niewielkiego wzrostu w ostatnich latach, jest wciąż o wiele za niska. Okazuje się, że im jesteśmy starsi, tym częściej naszym jedynym "sportem" staje się bieganie do apteki po cudowne pigułki. Ministerstwo Sportu i Turystyki przegrywa na tym polu zdecydowanie z firmami farmaceutycznymi.

Osoby po czterdziestce to niestety wciąż rzadkość w większości naszych klubów fitness. Z rozmów, które przeprowadzam z klientami wynika, iż najczęstszą przyczyną braku aktywności fizycznej staje się po prostu zwykła ludzka obawa, że uprawianie sportu w pewnym wieku może wydawać się śmieszne, albo wręcz niestosowne. Obawa przed tym, że inni w klubie będą "dziwnie patrzyli" (zupełnie tak, jakby mieli zobaczyć co najmniej potwora z Loch Ness), jest tak wielka, że wiele osób rezygnuje, zanim jeszcze uświadomi sobie potencjalne korzyści. Podobne powody podają osoby z nadwagą oraz otyłe. W konsekwencji dbałość o zdrowie i sylwetkę odkładają na bliżej nieokreśloną przyszłość. 

W rzeczywistości nie ma nic bardziej mylnego. Obawy tej znikają jeszcze przed zakończeniem pierwszego treningu. Każdy kto podejmuje aktywność fizyczną pragnie osiągnąć postawiony sobie cel. Jeden ćwiczy bo chce coś poprawić, inny aby coś zachować, a jeszcze inny musi się zrelaksować albo odstresować po ciężkim dniu.

Każdy z ćwiczących, który swoją wymarzoną sylwetkę osiągnął ciężką pracą nad sobą doskonale wie jak wyglądał wcześniej. Im większe ktoś ma doświadczenie, tym większym szacunkiem darzy osoby, które tak jak on przychodzą do klubu by pracować nad sobą. Nie ma znaczenia fakt, czy masz lat 70, czy zmagasz się z otyłością, czy też jesteś przeraźliwie chudy. Ważne jest, że chcesz to zmienić. 

Z moich obserwacji wynika, że śmieszność w klubie budzą jedynie osoby, które przyszły poćwiczyć, a podczas całego treningu "czytają" gazetę. Stąd też moja sugestia: jeśli już odważysz się pójść do klubu fitness, to po prostu zajmij się treningiem. Jeśli już koniecznie chcesz "poczytać", to zrób to na koniec treningu, kiedy będziesz wystudzać organizm po ciężkiej pracy. W przypadku "głębszej lektury" lepiej jest założyć koszulkę z napisem "jestem tu dla towarzystwa". 

Oczywiście aktywność fizyczna nie zawsze musi oznaczać uczęszczanie do klubu fitness, choć na pewno klub daje tutaj zdecydowanie największe możliwości treningowe. Jeśli z jakichś względów nie możesz ćwiczyć w tego typu obiektach - nie należy się zrażać. Istnieje mnóstwo rodzajów ćwiczeń i form treningowych, które można wykonywać poza klubem, czy to na świeżym powietrzu, czy też chociażby w domu. Wymienię tylko kilka spośród tych, które stosuję z powodzeniem w treningach personalnych z moimi klientami: gimnastyka (w domu lub na świeżym powietrzu), marsze nordic walking (często w połączeniu z gimnastyką), jogging, jazda na rowerze (również w połączeniu z gimnastyką), gymstick, ćwiczenia z piłką, pilates, stretching. Możliwości jest naprawdę wiele. Wszystko zależy od postawionych celów treningowych i... chęci do podjęcia aktywności fizycznej, niezależnie od wieku.

Wojciech Kowalczyk, trener personalny, partner Karty Biegacza

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce