Sposób na „oponkę”? Bieganie nie wystarczy

 

Sposób na „oponkę”? Bieganie nie wystarczy


Opublikowane w ndz., 28/12/2014 - 18:58

Nie zawsze wystarczy dbać o dietę i odmawiać sobie smakołyków. Czasami bieganie też nie jest wystarczającym remedium na przyrost tkanki tłuszczonej, zwłaszcza tej umieszczonej w okolicach talii. Z wiekiem sprawność fizyczna może się obniżyć w wyniku sarkopenii, czyli utraty masy i siły mięśniowej. Jednym z objawów może być właśnie otyłość brzuszna, która nie tylko jest problemem estetycznym, ale może prowadzić do poważnych schorzeń.

Naukowcy z Harvardu przyjrzeli się bliżej temu problemowi i przeanalizowali dane 10 500 amerykańskich mężczyzn w wieku 40 i więcej lat. Badania objęły okres 12 lat. Okazało się, że sytuacja nie jest bez wyjścia. Rzeczywiście utrzymanie prawidłowej wagi nie jest synonimem właściwej sylwetki, a niekorzystne zmiany występują wraz z dojrzałością organizmu, ale aktywnością fizyczną można je spowolnić, tyle że nie każdą.

W ciągu 12 lat osoby prowadzące siedzący tryb życia, co zrozumiałe, zanotowały największy przyrost tkanki tłuszczowej w okolicach talii. Niektórzy wprowadzili zmiany do swojego stylu życia i zdecydowali się zrezygnować z windy i wprowadzić więcej aktywności w swoich codziennych zajęciach. Osiągnęli pewne rezultaty, lecz nie były one spektakularne.

Najmniejszy problem z rosnącym brzuchem mieli ci, którzy włączyli do swojego treningu ćwiczenia siłowe trwające 20 minut dziennie. Ten rodzaj ćwiczeń pozwala zachować siłę mięśni na dłużej. Zdaniem naukowców idealnym sposobem na prawidłową sylwetkę bez otyłości brzusznej, właściwą wagę i utrzymanie masy mięśniowej jest połączenie aktywności aerobowej, w tym także biegania z ćwiczeniami siłowymi.

IB

źródło

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce