Uwzględnij kros w treningu, bo organizm...

 

Uwzględnij kros w treningu, bo organizm...


Opublikowane w wt., 10/02/2015 - 10:34

Opracowanie planu przygotowań to trudne zajęcie. Doświadczeni biegacze zapewne potrafią przewidzieć jak ich organizm będzie reagował na dane bodźce. Amatorzy powinni zaś poprosić o radę wykwalifikowanych trenerów. Wszystkim natomiast na dobre wyjdzie wplecenie do grafika biegów w terenie. Nieważne, że jest zima, a może nawet mimo niej. Takie urozmaicenie ma same korzyści.

Jeżeli ktoś planuje w sezonie starty po płaskim i trenuje bieganie po parkowych alejkach, może zbudować formę, ale nie wykorzysta pełni możliwości swojego organizmu. Żeby zwiększyć swój potencjał należy zmieniać bodźce. Jednostajny wysiłek to połowiczne rozwiązanie.

- Trening musi bowiem wywołać zmianę w organizmie. Nie ważne czy muszę odpocząć, czy mam się bardziej zmęczyć. Coś musi się w organizmie dziać - mówi ceniony fizjolog sportowy Ryszard Szul, który pracował między innymi z piłkarzami Legii Warszawa i Wisły Kraków, ekspert programu "Atleci".

Jeżeli chodzi o trening biegowy nie ma bardziej różnorodnej formy niż pokonywanie dystansów w terenie. Taki wysiłek angażuje więcej partii mięśni, poprawia koordynację i stanowi niezbędne urozmaicenie. W efekcie łatwiej jest zbudować siłę biegową.

Ciekawym efektem - można powiedzieć, że ubocznym - krosów jest to, że po tam wybieganiu następny trening na płaskim staje się łatwiejszy. Natomiast potem w zawodach ulicznych biegaczowi zaprawionemu w terenie łatwiej będzie przetrzymywać kryzysy.

- Pierwszy duży start w sezonie planuję w maratonie w Łodzi, ale teraz trenuję przede wszystkim dystanse, głównie w Lasku Bielańskim, na przykład 30 kilometrów ze zmiennym tempem. Poznałem dobrze swój organizm i wiem, że takie treningi pozwolą zbudować formę na cały sezon - mówi Robert Celiński, którego głównym celem jest trzeci start w Tenzing Hillary Everest Marathon.

ŁZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce