"14 minut": Historia legendarnego biegacza i trenera [RECENZJA]

 

"14 minut": Historia legendarnego biegacza i trenera [RECENZJA]


Opublikowane w pon., 14/10/2013 - 08:56

"14 minut" Alberto Salazara to opowieść o  legendarnym maratończyku, który po sukcesach z lat 80. został  trenerem jednych z najlepszych biegaczy na świecie. Autor wspomina czasy rewolucji Fidela Castro na Kubie oraz swoją karierę biegacza wygrywającego największe maratony w Bostonie i Nowym Jorku. Opowiada także o dniu, w którym jego serce stanęło na… 14 minut oraz o powrocie do zdrowia i pracy ze swoimi podopiecznymi.

Jako młody człowiek Salazar jest dopiero świetnie zapowiadającym się zawodnikiem. Jego styl nie jest piękny, ale wkrótce to właśnie on stanie się legendarnym biegaczem długodystansowym, zwycięzcą maratonu w Nowym Jorku i rekordzistą świata. Mogłaby to być opowieść o długiej drodze do sukcesu człowieka wykonującego tytaniczną pracę. O życiu pełnym poświęceń i pasji, które prowadzi na szczyt biegania długodystansowego. Salazar marzył, żeby tam właśnie dotrzeć, ale liczne kontuzje i depresja spowodowały, że forma odeszła i już nie wróciła. Salazar stał się biznesmenem, a potem oddanym firmie pracownikiem. Mogłaby to być opowieść o karierze byłego zawodnika, który pracuje z taką samą pasją, z jaką oddaje się bieganiu, ale on miał światu do zaoferowania znacznie więcej.

- Rany, to jest już tak źle, że cieszymy się z szóstego miejsca - powiedział Salazar, po tym, jak zobaczył wybuch radości szóstego w kolejności zawodnika na mecie maratonu bostońskiego. Był on zarazem najwyżej sklasyfikowanym biegaczem amerykańskim. W odpowiedzi na to wydarzenie w 2001 r. Salazar stworzył program trenerski, którego celem było przygotowanie zdolnych zawodników do bezpośredniej rywalizacji z biegaczami z Afryki. Jest na najlepszej drodze do osiągnięcia celu, kiedy pewnego słonecznego dnia w Oregonie... umiera na 14 minut. Według naukowej wiedzy nie miał prawa przeżyć rozległego ataku serca, a już na pewno w jego mózgu powinny zajść nieodwracalne zmiany. Tak się nie stało. Nastąpił kolejny z wielu cudów jego życia. W kilka dni po ataku Salazar wraca do pracy. Jego innowacyjny program treningowy przynosi efekty. Oddając książkę wydawcy, jeszcze nie wie, że kilka miesięcy później, jego podopieczni Galen Rupp i Mo Farah wrócą z medalami z Londynu.

Książkę dobrze się czyta. Częściowo jest to zasługa ciekawej historii, ale nie bez znaczenia jest także współautor John Brant, autor książki „Duel in the Sun” i współpracownik magazynu Runner’s World. Jego artykuły ukazywały się m.in. w "New York Times Magazine" i "National Geographic" .

IB

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce