„To będzie wyścig chartów”... ale nie polskich. 14. PZU Półmaraton Warszawski w randze IAAF Silver Label Road Race

 

„To będzie wyścig chartów”... ale nie polskich. 14. PZU Półmaraton Warszawski w randze IAAF Silver Label Road Race


Opublikowane w śr., 20/03/2019 - 16:18

Choć 14. PZU Półmaraton Warszawski awansował w hierarchii biegów ulicznych otrzymując odznakę IAAF Silver Label, to jednak srebro ma słodko-gorzki smak. W zaproszonej elicie jest tylko dwóch Polaków. Złożyło się na to kilka czynników – wyjaśniali dziś w Warszawie organizatorzy.

Do tej pory tylko jeden bieg rozgrywany w Polsce posiadał certyfikat IAAF Silver Label Road Race, był to ORLEN Warsaw Marathon. Natomiast „brązowymi” odznakami mogły się pochwalić Maraton Warszawski, maratony w Krakowie, Poznaniu i Łodzi oraz Gdynia Półmaraton. Nie mieliśmy nigdy w kraju imprezy o „złotym” statusie, choć trzeba zaznaczyć, że już w przyszłym roku wprowadzona zostanie nowa, najwyższa ranga - „platynowa”.

Dawniej, żeby otrzymać „srebro” w półmaratonie, organizator musiał zapewnić wysoki poziom sportowy zapraszając zawodników na poziomie 62:00 (mężczyźni) i 72:00 (kobiety). Wyniki te musiały być osiągnięte w ciągu dwóch ostatnich lat. Biegacze - 6 kobiet i 6 mężczyzn - musieli też pochodzić z czterech różnych krajów. Oprócz tego ważna była kontrola antydopingowa - w sumie 10 próbek - czy też obsługa medyczna, proporcjonalna do liczby uczestników i warunków pogodowych.

- Srebrna odznak IAAF gwarantuje wysoki poziom sportowy, ale też organizacyjny. Może ten poziom elity z perspektywy uczestnika nie jest ważny, ale z perspektyw odbioru całej imprezy już tak. Media się tym interesują. Fajnie jest jak ktoś w Polsce pobiegnie bardzo szybko – mówił Marek Tronina, dyrektor Półmaratonu Warszawskiego.

Dziś, gdy ważny jest światowy ranking IAAF, pewne rzeczy się zmieniły. Po pierwsze zawodnicy zostali „zaszufladkowani” według kategorii: złotej, srebrnej i brązowej. W Polsce nie ma wielu zawodników na „srebrnym” poziomie (nie mówiąc o „złotym”), raptem czwórka - Henryk Szost, Błażej Brzeziński, Izabela Trzaskalska i Karolina Nadolska. Wszyscy oni przygotowują się teraz do wiosennych maratonów w Londynie, Wiedniu czy Hanowerze.

Dlatego też, żeby spełnić „srebrne wymogi”, do Warszawy zaproszono zagranicznych biegaczy. Jedynymi Polakami w elicie będą Wojciech Kopeć (życiówka 1:06:14) i Kamil Karbowiak (1:05:17).

- Nie ma wielu Polaków w szerokiej czołówce. To niestety wynika trochę z tego, że IAAF zmienił nieco zasady przyznawania swoich odznak. O ile kiedyś liczył się czas uzyskany w ostatnim okresie, tak od grudnia funkcjonuje zamknięta lista zawodników, którzy mają przyznaną na dany rok odznakę. Z tej listy można wybierać. To ogranicza „podaż” młodych zawodników i talentów, bo organizator nie ma racjonalnego powodu, żeby takich zawodników zapraszać i ponosić koszty. Oni, z punktu widzenia odznak IAAF, nic mu nie dają. Taki zawodnik może i nabiega wynik, ale statystycznie większe szanse ma ten, kto już to zrobił to kilka razy. To do końca nie jest mądre, bo ogranicza promocję biegania na największym poziomie - wyjaśniał Marek Tronina.

W tym roku faworytką Półmaratonu Warszawskiego miała być rekordzistka imprezy Polline Wanjiku Njeru (1:09:06). Kenijka już dwa razy wygrywała w stolicy: w 2014 i 2018 roku. We wtorek wieczorem jednak organizatorzy dostali informację, że zabraknie jej na starcie. Tytułu nie będzie bronił też Ezrah Sang. Zawodnik, podobnie jak rodaczka Njeru, znalazł się w materiałach prasowych biegu, ale do stolicy nie dotrze.

W stawce jest za to dwóch zawodników z rekordami życiowymi poniżej 60 minut. Są to Kenijczycy Gilbert Masai (59:31) oraz Peter Cheruyot Kirui (59:22).

– Mamy dwóch kozaków, którzy biegali poniżej godziny, więc zmierzenie się z rekordem imprezy, wynoszącym 1:00:48 Victora Kipchirchira, jest bardzo prawdopodobne (wynik Kipchirchira jest jednocześnie najlepszych uzyskanym na dystansie 21,097 km na polskiej ziemi - red.). To będzie wyścig chartów. Ta srebrna odznaka sprawia, że interesują się nami zawodnicy innej kategorii. Nie skupialiśmy się jednak nad tym, żeby łamali tu godzinę. Chcieliśmy zrobić fajny bieg z szeroką czołówką – zapewnił nas Marek Tronina.

Półmaraton Warszawski rozgrywany jest od 2006 roku. Tegoroczną, swoistą nowością jest… brak zmiany trasy. W ostatnich latach impreza rozgrywana były w różnych częściach stolicy. Początkowo przez kilka lat start znajdował się w okolicach pl. Zamkowego, później ruszano a to z Mostu Poniatowskiego, a to z okolic pl. Teatralnego (2015, 2017) czy Placu Trzech Krzyży (2016). Teraz znów start znajdować będzie się przy ul. Konwiktorskiej, a meta przy Parku Fontann.

– Tak naprawdę tylko na początku naszego biegu utrzymywaliśmy stałą trasę. Meta była na Krakowskim Przedmieściu, ale gdy doszliśmy do 4700 uczestników i cudem udało się nie zakorkować mety, to musieliśmy się gdzieś przenieść. Obecny układ bardzo nam odpowiada. Tak też wyglądała przecież start / meta zeszłorocznego maratonu. Było co prawda trochę przepychanek, zupełnie niepotrzebnych, bo za każdym razem musimy tę trasę „przepuścić przez urzędy”, ale udało się. Myślę, że jest to fajna trasa, zarówno pod względem widokowym jak i sportowym – podkreślił dyrektor Półmaratonu Warszawskiego.

14. PZU Półmaraton Warszawski rozegrany zostanie 31 marca, tradycyjnie w ostatnią niedzielę miesiąca. Jak do tej pory na start zgłosiło się 14 900 osób, z czego ponad 13 000 ma już nadane numery. Biegaczom pomagać będzie 1 250 wolontariuszy, a o bezpieczeństwo startujących zadba 80 ratowników Pokojowego Patrolu. O to, by biegano zgodnie z przepisami, zatroszczy się 20 sędziów. Na mecie czekać będzie m.in. 3 900 litrów zupy.

14. PZU Maraton Warszawski – elita sportowa biegu:

Mężczyźni:

  • Peter Cheruyot Kirui, KEN - 59:22
  • Gilbert Masai, KEN - 59:31
  • Jaouad Chemlal, MAR - 1:02:31
  • El Hassan Oubaddi, ESP - 1:02:40
  • Dominic Mailu Musyimi, KEN - 1:03:04
  • Wycliff Kipkorir Biwott, KEN - 1:01:18
  • Hillary Kiptum Mayio Kimayio, KEN - 1:01:05 (wg. ARRS)
  • Abdelali Razyn, MAR - 1:02:41
  • Ahmed El Mazoury, ITA - 1:02:39
  • Paulo Roberto De Almeida Paula, BRA - 1:02:30
  • Ihor Porozov, UKR - 1:05:33
  • Silas Kiptoo, KEN - 1:03:53
  • Kamil Karbowiak, POL - 1:05:17
  • Andrzej Starżyński, UKR -
  • Wojciech Kopeć, POL - 1:06:14
  • Arnar Petursson, ISL - 1:07:29
  • Rok Puhar, SLO - 1:05:47

Kobiety

  • Abebech Mulugeta Gela, ETH - 1:11:07
  • Olena Serdyuk, UKR - 1:13:26
  • Aicha Bani, ETH - 1:14:44
  • Gladys Jeptepkeny Kipkoech, KEN - 1:10:13
  • Rkia El Moukim, MAR - 1:11:40
  • Christine Moora Oigo, KEN - 1:11:32
  • Genet Gashie Beyene, ETH - 1:11:52
  • Zsofia Erdelyi, HUN - 1:14:01
  • Ruth Van Der Meijden, HOL - 1:13:01
  • Tabitha Wambui, ETH - 1:12:06

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce