Bieg Górski Entre w tym roku nie wystartował. „Nie wykluczam, że wrócimy za rok”

 

Bieg Górski Entre w tym roku nie wystartował. „Nie wykluczam, że wrócimy za rok”


Opublikowane w pon., 18/11/2019 - 16:09

Trzynasta edycja okazała się pechowa dla Biegu Górskiego Entre, bo... nie doszła do skutku. Organizatorzy pochłonięci są pracami nad innymi tegorocznymi imprezami.

Bieg ma (miał?) długą i bogatą historię. Zawody pierwszy raz odbyły się w Magdalence pod Warszawą w 2006 roku, czyli na długo przed wybuchem biegowej mody. Organizowane były przez popularną grupę Entre.pl Team, po której dziś został już tylko ślad. Bieg wędrował po parku Młocińskim, okolicach Cytadeli, czy terenach Wojskowej Akademii Technicznej. W 2013 roku osiadł na dłużej w parku Moczydło.

W 2017 roku korzystając z istniejącego tam sztucznego wzniesienia, powstałego po II wojnie światowej, organizatorzy postanowili nadać Biegowi Entre górski charakter. Zresztą jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku na Woli działał wyciąg narciarski, więc można było poczuć namiastkę zdobywania szczytów i zaszczytów. A wszystko to zaledwie 5 km od centrum miasta.

Rok temu do pokonania były dwa dystanse. Najdłuższy z nich liczył 10 km, a wspomniany podbieg na górkę trzeba było pokonać trzykrotnie. Łącznie w imprezie wzięło udział blisko 200 osób, co z pewnością nie zadowalało organizatorów. Zwyciężyli Sebastian Polak z czasem 34.26 i Katarzyna Wesołowska – 43.55.

– Naszym zdaniem Bieg Entre był fajną imprezą, taką nietypową. Głównie dzięki bieganiu po parku Moczydło, który jest bardzo urozmaicony. Było tam sporo podbiegów. Jednak impreza nie cieszyła się dużą popularnością jak np. Bieg Olszynki Grochowskiej, który organizujemy w najbliższy weekend, czy Żoliborski Bieg Mikołajkowy, który też przed nami. Może to sprawiło, że nikt w klubie nie palił się do organizacji biegu – przyznaje Paweł Zach, jeden z koordynatorów imprezy.

To druga przerwa w historii rozgrywania Biegu Entre. Przypomnijmy, ze zawody zostały odwołane w 2016 roku. Wydarzenie miało się wtedy odbyć się 31 grudnia jako impreza sylwestrowa. – Nie wykluczam, że wrócimy do tego biegu za rok w formule górskiej, albo jakiejś innej. Może będzie to inna pora roku. Zobaczymy - dodaje Zach.

Małe zainteresowanie imprezą dziwi, bo górskie biegi rozgrywane w miastach stają się coraz bardziej popularne. Bez potrzeby brania wolnego dnia czy weekendu, można poczuć się prawie jak na grani, lub na granicy swojej wytrzymałości.

RZ


 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce