Biegali nocą po Lublinie. Nietypowy sponsor pakietu

 

Biegali nocą po Lublinie. Nietypowy sponsor pakietu


Opublikowane w czw., 16/02/2017 - 15:42

W nocy z 11 na 12 lutego 2017 roku w Lublinie odbyła się trzecia z cyklu „Czterech Dych Do Maratonu” w sezonie 2016/2017. Tradycyjnie już, zimowy bieg na dystansie 10 kilometrów w Lublinie organizowany jest po zmroku. Start nastąpił o godzinie 22.00. Tym razem biegacze wyruszyli na trasę spod kompleksu sportowego „Aqua Lublin”.

W dniu zawodów temperatura powietrza oscylowała w granicach dziesiątej kreski poniżej zera, a uczucie zimna było wzmagane przez przeszywający wiatr. Mogłoby wydawać się, że taka aura odstraszy biegaczy. Nic bardziej mylnego. Na starcie trzeciej dychy zameldowało się ponad 1400 zawodników! Bieg – określany przez wielu jako trudny, ze względu na całkiem sporą sumę przewyższeń – ukończyło 1410 osób. Biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne, można uznać ten wynik za prawdziwy rekord. Podobna liczba zawodników ukończyła drugą dychę, w listopadzie 2016 roku, ale wtedy pogoda była znacznie bardziej sprzyjająca.

Tak wysoką frekwencję można tłumaczyć na różne sposoby. Niewątpliwie magnesem na biegaczy był bogaty pakiet startowy, z techniczną koszulką typu „longsleeve” w podstawowej cenie. Zapewnienie takiego pakietu było możliwe dzięki... Budżetowi Obywatelskiemu.

Trasa Trzeciej Dychy, określana jako trudna, okazała się całkiem przyjemna i – paradoksalnie – dość szybka. Niedługo po starcie, na drugim kilometrze, zawodników czekał pierwszy podbieg, otwierający serię trzech wzniesień. Kolejny raz na górkę trzeba było się wspiąć na czwartym kilometrze. Ostatnie wzniesienie, z którym musieli zmierzyć się biegacze, najkrótsze i zarazem najbardziej strome, zlokalizowane na szóstym kilometrze trasy, poprzedzone było całkiem przyjemnym zbiegiem, gdzie można było nieco przyspieszyć.

Po minięciu szóstego kilometra zawodnicy mieli pewność, że pod górkę już nie będzie. Okazało się jednak, że teraz mają – przynajmniej przez najbliższe 2 km – pod wiatr. Jednak zdawało się, że ten fakt nie był w stanie popsuć humorów biegnących w tych zawodach.

Oczywistym jest, że przy takiej pogodzie na trasie nie padły spektakularne rekordy, choć co chwilę słychać było gdzieś, że ktoś „zrobił życiówkę”. Okazuje się więc, że z pozoru ekstremalne warunki były sprzyjające dla biegaczy – amatorów.

Zawody wygrał - z czasem 34:23 - Tomasz Mydlak, reprezentant „Agros Chełm Biega”. Tuż za nim, po 34 minutach i 39 sekundach, na metę wbiegł Bartosz Ceberak z Lubartowa, a jako trzeci na podium stanął Paweł Wysocki z Lublina, który ukończył zawody w czasie 35:21.

Wśród pań bezkonkurencyjna okazała się lublinianka – Magda Kłoda, która dotarła do mety w 39 minut i 27 sekund. Na kolejnych stopniach podium stanęły: Joanna Wasilewska z Biłgoraja, z czasem 40:42, oraz Kinga Kacuga z Bałtowa, która wykręciła czas 41:05.

Na mecie wszyscy zawodnicy otrzymali pamiątkowe medale i tuż po ukończeniu biegu mogli delektować się przygotowanym posiłkiem regeneracyjnym, w wersjach dla „mięsożerców” i dla wegetarian. Po dekoracji zwycięzców open i w poszczególnych kategoriach wiekowych, a także specjalnych – służb mundurowych i mieszkańców Lublina – przyszedł czas na losowanie nagród. Oprócz wielu ciekawych upominków znalazły się takie rarytasy, jak para dowolnie wybranych butów biegowych z oferty jednego ze znanych sklepów dla biegaczy, czy weekend z nowym samochodem.

A jakie były moje odczucia podczas biegu? Start w tej imprezie był kolejnym fajnym doświadczeniem w mojej biegowo-fotograficznej karierze. W czasie biegu udało mi się zrobić około 300 zdjęć z zadowolonymi, uśmiechniętymi, biegaczami. Mimo siarczystego mrozu i lodowatego wiatru, uważam atmosferę panującą na tym biegu za wyjątkowo gorącą. Muszę tu przyznać, że w ogóle mnie to nie dziwi, bowiem zawody biegowe w Lublinie zawsze charakteryzują się wspaniałą atmosferą i ogromem pozytywnych emocji. Tutaj po prostu się świetnie biega.

Zimowa, Nocna Dycha Do Maratonu to – tradycyjnie – trzeci z cyklu czterech biegów, które pozwalają biegającym w Lublinie sprawdzać postępy w treningu przed Maratonem Lubelskim, który w bieżącym roku odbędzie się 7 maja. Ale wcześniej przed nami jeszcze czwarta dycha – 9 kwietnia 2017 roku.

Jeśli zainteresowanie startem w następnej dysze w Lublinie będzie podobne, jak w trzeciej, biorąc pod uwagę prawdopodobnie bardziej sprzyjającą bieganiu pogodę w kwietniu, można spodziewać się kolejnego rekordu w Kozim Grodzie. Być może na kolejnej dysze zostanie złamana granica 1500 startujących.

Jak najlepiej to sprawdzić? Osobiście, najpierw zapisując się na stronie www.maraton.lublin.eu, a następnie startując w Lublinie. Do zobaczenia na kolejnych zawodach w naszym mieście!

Krzysztof Bielak, fanpage Biegowa Przygoda


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce