Festiwal Biegowy Ziemi Łódzkiej: Organizatorzy się tłumaczą

 

Festiwal Biegowy Ziemi Łódzkiej: Organizatorzy się tłumaczą


Opublikowane w sob., 07/07/2018 - 18:56

W ostatni weekend pisaliśmy o zamieszaniu na Festiwalu Biegów Ziemi Łódzkiej, gdzie z powodu wyjątkowo zakręconych (dosłownie) tras, złego oznakowania i błędów wolontariuszy rozpętał się zupełny chaos. Mnóstwo biegaczy się pogubiło w łódzkim Parku na Zdrowiu – najwięcej na półmaratonie, którego trasa była najbardziej skomplikowana, ale również na dystansach 5 i 10 km.

Ile kilometrów ma ten półmaraton? Festiwal czy farfocel w Łodzi? Relacjonujemy

Organizatorów na łódzkim biegowym podwórku nikt nie znał, a i oni robili wszystko, by pozostać anonimowi. Na swojej stronie widnieją jako Biegamy Łódzkie. Jako adresat wpłat wpisowego podana jest firma IBIS sc, z łódzkim adresem. Biorący udział w zawodach biegacze bez trudu znaleźli tę firmę wraz z nazwiskami właścicieli w Krajowym Rejestrze Sądowym. Jej podany profil działalności to… „Sklepy jubilerskie” oraz „Sprzedaż detaliczna różnorodnego sprzętu i artykułów przemysłowych, prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach”.

Łatwo było też ustalić, że firma ta we wrześniu ub.r. zorganizowała bieg „Pokonaj Twierdzę” w Kłodzku, również pod nazwą Festiwal Biegów Ziemi Kłodzkiej. Impreza ta ma swoją stronę internetową (profil facebookowy też był, ale obecnie nie jest dostępny), z której wiadomo, że kolejna edycja jest zaplanowana na wrzesień br.

Udało nam się znaleźć jednego uczestnika tamtego biegu, który tak go opisał:

„Można powiedzieć że jak na pierwszy raz organizatorzy ruszyli z przytupem! Trasa każdego z dystansów biegła przez kłodzką starówkę w tym mini kopię Mostu Karola i twierdzę i te jej odcinki były najbardziej atrakcyjne. Szczególnie ciekawe były fragmenty po twierdzy biegnące rzadko udostępnianymi turystom miejscami. (…) W miarę bogaty pakiet plus ewentualne pakiet rozszerzony z koszulką. Ładny medal. Czyli wszystko co dobre zawody powinny mieć!

Ale... Entuzjazm i dobre chęci nie zawsze wystarczają czasami potrzeba nieco profesjonalizmu. (…) Było widać, że biegu nie robili biegacze, a raczej organizatorzy "eventów". (…)

Niepotrzebne zakrętasy za startem zamiast prostego wybiegnięcia że stadionu, przez co czołówka zrobiła dodatkowe kółko i znalazła się na końcu musząc przebijać się przez grupę wolniejszy biegaczy. Wyglądało jakby organizator szukał brakujących metrów do pełnego dystansu połówki. Śmieszne o tyle że trasa była o jakieś 1700 m dłuższa i można było spokojne odpuścić te kręciołki.

Wyniki i ceremonia dekoracji. Bałagan, błędy, nieporozumienia, chaos, nerwy. Tu najbardziej było widać, że to nie biegacze. Warto znać swój własny regulamin! Tu organizator chyba stracił najwięcej. Zbyt długo, z przerwami, czasem zamiast radości tylko nerwy.

No ale jak chcecie pobiegać po twierdzy to jedyna okazja! Ja po to tam pojechałem i jestem zadowolony! Chyba jako jedyny! Bo choć zająłem drugie miejsce, wyczytali że jestem na trzecim, to stanąłem ostatecznie na pierwszym! Taka była impreza!”

Czyli nie było aż tak źle, trasa tak wytyczona, że nikt nie błądził, ale po innych sprawach organizacyjnych widać było, że to „nie biegacze, tylko organizatorzy „eventów”. To samo dało o sobie znać w Łodzi w wielokrotnie większej skali.

Na facebookowej stronie Biegamylodzkie (wydarzeniu Nocny Bieg z Gwiazdami w Łodzi) organizatorzy opublikowali następnego dnia (1 lipca) oświadczenie, które przytoczymy w całości:

„Drodzy Biegacze,

Od wczoraj zbieramy Wasze opinie na temat biegu i wyciągamy wnioski. Nie będziemy robić dobrej miny do złej gry. Przyznajemy, że w wielu aspektach zawiedliśmy i serdecznie przepraszamy Was za wszystkie niedociągnięcia oraz za to, że organizowany przez nas bieg nie spełnił Waszych oczekiwań. Potrzebowaliśmy trochę czasu, aby przeanalizować całą sytuację przed zajęciem oficjalnego stanowiska. Niebawem odniesiemy się także do wiadomości prywatnych, które spływają do naszej skrzynki.

Do późnych godzin nocnych obchodziliśmy teren w poszukiwaniu przyczyn zamieszania związanego z przebiegiem trasy. Jak się okazało, w okolicach Atlas Areny ktoś zerwał oznaczenia, uniemożliwiając nawigację. Brak tego oznaczenia okazał się podstawową przyczyną chaosu. Nie wiadomo czy była to forma niewybrednego żartu, czy działanie kogoś, komu się nie spodobał nasz bieg.

Przyznajemy także, że oznaczenia na trasie nie sprawdziły się. Niektóre z nich były za małe, a liczba wolontariuszy okazała się niewystarczająca. Jesteśmy w trakcie ustalania dlaczego niektórzy z nich nie byli obecni na swoich miejscach, w tym punktach z wodą.

Przepraszamy za opóźnienia i zamieszanie organizacyjne. Kilkadziesiąt minut to stanowczo zbyt długo dla biegaczy, którzy wychładzają się przed biegiem. Niestety nie sprzyjała nam pogoda. Gdyby to był typowy czerwcowy wieczór, czekanie prawdopodobnie ubiegłoby w nieco lepszej atmosferze. Mamy jednak w tym roku do czynienia z "lipcopadem" i strasznie Was przepraszamy za to, że zmarzliście.

Zrobiliśmy ten bieg dla Was i mieliśmy nadzieję, że zapewni Wam tylko pozytywne emocje, rozrywkę i wspomnienia.

Na koniec obiecujemy, że za rok wrócimy lepsi. Weźmiemy sobie wczorajszą lekcję do serca i nie dopuścimy do powtórzenia błędów. Pomimo tego, że zawiedliśmy, bardzo liczymy na Wasze wsparcie i życzliwość. Jesteśmy wdzięczni za wszystkie komentarze. Zarówno te nieprzychylne, jak i słowa wsparcia. Obiecujemy wyciągnąć wnioski, przeanalizować wczorajsze wydarzenie na wszystkie dostępne nam sposoby i potraktować je jako naukę. Jeśli macie wskazówki, rady lub opinie, które mogą nam pomóc w organizacji lepszych biegów, podzielcie się nimi. Obiecujemy zrobić z nich dobry użytek.

Przepraszamy wszystkich Zmarzniętych, Rozczarowanych i Wkurzonych. Dziękujemy Wam za udział i mamy nadzieję, że każdy z Was, pomimo niedociągnięć, znalazł coś pozytywnego we wczorajszym biegu.

Organizatorzy”

W komentarzach niektórzy uczestnicy domagają się od organizatorów zadośćuczynienia finansowego. Jak wiemy nieoficjalnie od jednego z biegaczy, udało mu się porozmawiać telefonicznie z organizatorem. Rozważa on różne formy rekompensaty, m.in. przy zapisie na kolejną edycję imprezy, jeśli doszłaby ona do skutku.

Będziemy informować o dalszym rozwoju sprawy.

KW

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce