GP „zBiegiemNatury” w Warszawie: Finałowe oddychanie rękawem? Nic z tych rzeczy [ZDJĘCIA]

 

GP „zBiegiemNatury” w Warszawie: Finałowe oddychanie rękawem? Nic z tych rzeczy [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 16/03/2014 - 20:35

W niedziele w Lesie Młocińskim odbył się szósty, ostatni już etap warszawskiej odsłony przełajowego cyklu radiowej „Trójki” i Stowarzyszenia Grand Prix Poznania. Zdaniem Rafała Rusiniaka, zwycięzcy biegu oraz klasyfikacji generalnej w tym mieście, mimo finałowego charakteru biegu poziom rywalizacji wcale nie był tu „niedzielny”. Co więcej, ostatni etap uznał za najtrudniejszy ze wszystkich.

W ramach imprezy tradycyjnie, oprócz biegu głównego na 5 km, rozegrano biegi młodzieżowe. Wszystko w pięknych okolicach Lasu Młocińskiego, gdzie tylko metry dzieliły biegaczy od startu... do drogi wylotowej w kierunku Łomianek. Zanim jednak o godzinie 11 zawodnicy ruszyli na trasę, na polanie miała miejsce rozgrzewka dla chętnych. Jak zawsze w takich przypadkach było trochę zabawy i śmiechu, bo podczas rozciągania można było zdać sobie sprawę ze swoich niedociągnięć.

Wśród startujących w biegu open faworytem, był oczywiście Rafał Rusiniak. Zawodnik na co dzień trenujący w AZS AWF Warszawa już wcześniej zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, po tym jak cztery razy jako pierwszy przekroczył linie mety (raz zwyciężył Łukasz Kurek pod nieobecność Rusiniaka). Tym razem nie mógł sobie odpuścić na trasie, która wyraźnie mu pasuje.

Od początku jego żółta koszulka (jak żółta koszulka lidera) znajdowała się w grupie prowadzącej bieg. Tuż za kilkoma zawodnikami z głośniejszym oddechem i szybszym biciem serca biegli kolejni zawodnicy. Po pokonaniu dwóch okrążeń lider wbiegł na metę z czasem 17:18, kilka metrów nad drugim zawodnikiem. Poczekał na rywali którym podziękował za walkę.

- Był to najmocniejszy bieg ze wszystkich edycji. Warunki były też gorsze niż we wcześniejszych etapach, bo było dużo błota. Jednak wszystkie złe rzeczy zrównoważyli dobrzy biegacze na starcie. Był to naprawdę jeden z lepszych wyścigów - powiedział nam Rafał Rusiniak. - Ja ten cykl potraktowałem jako dobre przygotowania do sezonu. Praktycznie co miesiąc miałem tu dobry sprawdzian formy. Tylko raz nie mogłem wystartować, bo akurat trenowałem na obozie przygotowawczym. W pozostałych startach brałem udział i myślę że swoje założenia spełniłem - dodał zwycięzca.

Wśród pań nieobecność zwyciężczyni klasyfikacji generalnej Joanny Schab (cztery zwycięstwa) wykorzystała Dominika Rosłoń. Zawodniczka na co dzień trenująca w UKS Kusy Warszawa, po raz pierwszy wystartowała w imprezie.

- Zawody mi się podobały, cieszę się ze zwycięstwa. Start tu potraktowałam treningowo. Normalnie biegam na dystansie 800 lub 1500m. Obecnie przygotowuje się do Mistrzostw Polski juniorów w biegach przełajowych, które odbędą się w Międzyzdrojach 29 marca. Jeszcze nie wiem czy wystartuję tu w przyszłej edycji - powiedziała zwyciężczyni szóstego etapu.

To już koniec Grand Prix „zBiegiemNatury” w Warszawie. Stołeczna edycja nie cieszyła się największą popularnością (prawdę powiedziawszy Poznania, matecznika cyklu, nie przegoni chyba żadna lokalizacja), mimo to, to organizatorzy są zadowoleni. I już myślą o kolejnych edycjach.

- Frekwencja była niższa niż się spodziewaliśmy. Warszawa ma wiele możliwości na spędzenie wolnego czasu. Wiemy jednak nad czym musimy pracować i wiemy co musimy poprawić przed kolejną edycją. Teraz licząc też biegi dzieci biegało tu 300 osób. Chcemy tą liczbę podwoić. Dla porównania w Poznaniu rekord frekwencji to 821 uczestników skonstatował w rozmowie z nami Piotr Książkiewicz, organizator zawodów.

- W Warszawie w tym roku mieliśmy dwójkę głównych bohaterów i kandydatów do zwycięstwa. Te wyniki może nie były jakieś oszałamiające. Liczę więc, że za rok uda się poziom sportowy jeszcze poprawić. Na szczęście pogoda nam sprzyjała. Raz mieliśmy tylko śnieg. Natomiast w Olsztynie była temperatura minus 17 stopni. Jednak aura była dla nas łaskawa. Wielu zawodników pobiło życiówki. Jest nam bardzo miło kiedy przychodzą i dziękują za imprezę – podsumował.

Wręczenie nagród oraz medali GP „zBiegiemNatury” Warszawa odbędzie się 1 kwietnia (to nie żart) o 18:30 w auli AWF. Zapraszamy!

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce