Rodzina zmarłego biegacza bez odszkodowania

 

Rodzina zmarłego biegacza bez odszkodowania


Opublikowane w pt., 22/09/2017 - 16:35

W grudniu ubiegłego roku, ok. 4,5 km przed metą półmaratonu w Xiamen upadł biegacz. Nie udało się go uratować. Według lekarskiej diagnozy zmarł z powodu nagłego zatrzymania akcji serca. To jednak był dopiero początek sprawy.

Szybko okazało się, że zmarły według informacji z listy startowej powinien być kobietą, a ponad wszelką wątpliwość nią nie był. Został wynajęty, by pobiec w półmaratonie za inną osobę.

Tego typu oszustwo nie jest niczym szczególnym w Chinach, co staje się bardziej zrozumiałe, gdy spojrzymy na motywy osób kupujących sobie zastępstwo. W przypadku dziewczyny, która kupiła usługi zmarłego biegacza, była to konieczność przedstawienia dodatkowych argumentów za przyjęciem na studia. Punkty za udział w biegu dodane do punktów za egzamin, znacząco zwiększyłyby szanse na wymarzony Uniwersytet.

Znaczenie owych punktów przy rozpatrywaniu różnych zawodowych i edukacyjnych kandydatur, powoduje, że w historii tego biegu, był już biegacz, pokonujący trasę komunikacją miejską, dołączający do biegaczy chwilę przed metą, zastępujący kilka osób jednocześnie. Jedni korzystają na tym procederze poza trasą biegową, inni zarabiają pieniądze.

W tym konkretnym przypadku oszustwo zakończyło się śmiercią, z czym nie pogodziła się żona zmarłego, pozywając zarówno organizatora jak i oszustkę. W tej sprawie odbyły się dwie rozprawy, a w miniony czwartek sąd wydał wyrok, oddalając powództwo i nie przyznając odszkodowania. W uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że zmarły znał ryzyko związane z udziałem w biegu, a mimo to, zgodził się na nie.

Taki wyrok może niestety oznaczać, że motywacja organizatorów do przeciwdziałania oszustwom nie zwiększy się znacząco, przynajmniej w Chinach.

IB

Źródło: Xinhuanet

fot. www.enrich-enterprise.com

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce