Ścigają się z bawołami. W tle prawa zwierząt i... rekord świata Usaina Bolta

 

Ścigają się z bawołami. W tle prawa zwierząt i... rekord świata Usaina Bolta


Opublikowane w ndz., 16/02/2020 - 09:35

Budowniczego w południowych Indiach porównuje się do złotego medalisty olimpijskiego sprintera Usaina Bolta po rekordowym zwycięstwie w bawolim wyścigu.

28-letni Srinivas Govda pobił rekord w kambali, dyscyplinie sportowej z południowego stanu Karnataka, w której biega się na przez pola ryżowe z bawołami na licach. Wg komunikatu organizatora, pan Govda ukończył zmagania w 13.42 sek, co na odcinku 100m dałoby wynik 9.55. A to szybciej, niż rekord świata Usaina Bolta na 100 m - 9.58 sek.

Promotorzy kambali ostrzegli przed porównywaniem obu wyników, gdy lokalna prasa podchwyciła temat. – Nie chcielibyśmy robić żadnych porównań – powiedział BBC profesor Hindi Gunapala Kadamba, prezes Akademii Kambali. – Oni (mierniczy czasu na imprezach rangi mistrzowskiej - red.) mają więcej metod naukowych i lepszy sprzęt elektroniczny do pomiaru prędkości – podkreślił.

Srinivas Govda, pochodzący z Mudabidri w nadmorskim regionie Karnataka, jest zachwycony swoim rekordowym zwycięstwem. Chwalił swoje zwierzęta. Jak wyjaśnił BBC, startuje w Kambali od siedmiu lat. – To zainteresowanie jeszcze z czasów szkolnych – wspominał.

Czym jest Kambala?

Kambala w bezpośrednim tłumaczeniu z lokalnego języka Tulu, to „wzrastające pole ryżowe”. Jest tradycyjnym sportem wybrzeża Karnataka. Uczestnicy biegną przez pole, które zwykle ma 132 m lub 142 metry długości, z dwoma bawołami, które są ze sobą połączone uprzężą.

Sport budzi spore kontrowersje. W przeszłości był on krytykowany przez międzynarodowe organizacje zajmujące się prawami zwierząt. W 2014 r. Sąd Najwyższy Indii wydał zakaz wyścigów bawołów. Dwa lata później sąd stanu Karnataka wydał tymczasowe postanowienie o wstrzymaniu wszystkich imprez kambali.

Jak wyjaśnił prof. Kadamba, organizatorzy konkurencji zareagowali na de wyroki zmieniając zasady rywalizacji i uczynili ją bardziej humanitarną. Powiedział, że jego obecni i były studenci, w tym pan Govda, uczą się jak obchodzić się z bawołem „w humanitarny sposób”.

W efekcie w 2018 r. urzędnicy znieśli postanowienie sądu i zezwolili na wyścigi, ale zaproponowało kilka warunków, w tym m.in. zakaz używania biczów. Z tą decyzją nie zgadza się m.in. PETA, międzynarodowa organizacja działająca na rzecz etycznego traktowania zwierząt przez ludzi (ambasadorką organizacji jest m.in. modelka i celebrytka Joanna Krupa). PETA wystąpiła do sądu o przywrócenie zakazów organizowania kambali, podważając decyzje urzędników.

- Dzisiejsza kambala bardzo różni się od tradycyjnej, którą praktykowano kilkadziesiąt lat temu - zaznaczył w rozmowie z BBC profesor Kadamba.

Sam Srinivas Govda otrzymał już propozycję wsparcia merytorycznego i finansowego w treningach biegowych. Lokalne media widzą w nim przyszłego olimpijczyka. Chętnie zobaczyły by też kambalę… w oficjalny programie sportowym Igrzysk Olimpijskich!

Victor Volkov, Ambasador Festiwalu Biegów


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce