Silesia Marathon dla Włodarczyk i Rogiewicza [DUŻO NOWYCH ZDJĘĆ]

 

Silesia Marathon dla Włodarczyk i Rogiewicza [DUŻO NOWYCH ZDJĘĆ]


Opublikowane w ndz., 07/10/2018 - 16:02

Do mety jubileuszowej, dziesiątej edycji największego śląskiego maratonu dotarło ponad 5 tysięcy osób. Większość wybrała dystans półmaratoński. Z dystansem królewskim zmierzyło 2088 zawodników. Łatwo nie było, o czym świadczą wyniki i relacje uczestników. Zwycięzcy, Andrzejowi Rogiewiczowi z Grudziądza, pokonanie nowej trasy zajęło 2:26:40. Wśród pań zaskoczeń nie było – ubiegłoroczna triumfatorka Patrycja Włodarczyk obroniła tytuł. Do złamania 3 godzin zabrakło jej zaledwie pół minuty.

Jako drugi do mety dotarł finiszujący przed rokiem na czwartej pozycji Rafał Czarnecki z Bliżyna (2:27:17) - triumfator Koral Maratonu w Krynicy. W walce o zwycięstwo liczyli się tylko dwaj zawodnicy. Trzeci Robert Bojdoł stracił do nich ponad 10 minut (2:48:43). Tuż za podium znalazł się Irlandczyk Joe Cawley (2:51:16).

Patrycji Włodarczyk w tym roku do pewnego zwycięstwa wystarczył wynik o ponad 10 minut słabszy niż przed rokiem. Świadczy to o poziomie trudności nowej trasy. Na metę wbiegła z czasem 3:00:36.Drugie miejsce zajęła Chorwatka Marija Vrasic z Zagrzebia (3:05:36) a trzecie Lidia Czarnecka (3:07:28).

Jako czwarta finiszowała Małgorzata Rencz z Orzesza. Choć teoretycznie zajęła gorsze miejsce, bo przed rokiem była trzecia, nie kryła radości z wyniku: – Nie żal mi czwartego miejsca, wręcz przeciwnie, jestem bardzo zadowolona. Poprawiłam czas z ubiegłego roku o prawie 10 minut i to mój najlepszy wynik. Trasa jest wymagająca, ale biegło mi się wyjątkowo dobrze – przyznała. – Niosły mnie pozytywne wspomnienia z poprzedniej edycji. Dlatego musiałam tutaj wystartować. Było warto.

Swój setny maraton ukończył na Śląsku baca Edward Dudek, komandor Maratonu Beskidy. Zapytany o swój biegowy staż przyznał: – Każdy kolejny maraton jest trudniejszy, bo biegam już 54 lata i wyniki są już słabsze o 1,5 godziny niż w szczycie formy. Niektórzy w tym wieku już nie żyją a ja nadal biegam. Mogę pokonać maraton i więcej. Z tego jestem dumny i już się nie ścigam tylko bawię. Swoje w życiu osiągnąłem – mówił na mecie. – Silesia Marathon to nie jest trasa na wynik. A trochę doświadczenia mam. Żeby tutaj złamać trójkę, trzeba naprawdę mocno przebierać nogami. Górek sporo – oceniał Baca. Obiecał, że mimo jubileuszu nie odwiesi butów startowych na kołek.

Jako trudną trasę biegu ocenił też Krystian Wieczorek, który jako jeden z niewielu zawodników ukończył wszystkie dotychczasowe edycje imprezy: - Trasa tutaj co roku jest trudniejsza. Ale do pokonania. Górki są, ale nie ma co się ich bać – zapewniał. – Przez te edycje widać, jak zmienia się na coraz lepsze organizacja. Na trasie jest doping, napoje, pożywienie… Wszystko na plus.

W półmaratonie najszybszy był Paweł Kosek (1:13:09) a podium dopełnili: Damian Drożdż (1:14:21) oraz Martin Sobota (1:17:02). Najszybsze panie to: Katarzyna Golba (1:24:31), Barbara Żakowiecka (1:25:49) i Monika Nawrat (1:29:25).

Pełne wyniki: TUTAJ

KM


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce