Śladami Roalda Amundsena. Ciekawe wyzwanie z Michałem Kiełbasińskim w stawce
Opublikowane w czw., 27/02/2020 - 09:17
Michał Kiełbasiński jest jedynym Polakiem w rozpoczynającym się w czwartek (27 lutego) Asnes Expedition Amundsen. Z wyzwaniem zmierzy się 166 zawodników z 7 krajów. Do pokonania mają 100 km na płaskowyżu Hardangervidda w Norwegii.
To właśnie tu do swoich wypraw przygotowywał się Marek Kamiński i tytułowy Roald Amundsen. Śladami polarnika i zdobywcy bieguna południowego zawodnicy będą podążać na nartach, ciągnąc za sobą sanki. Ich wyposażenie i waga zostały określone w regulaminie. Na starcie i na mecie muszą ważyć 40 kg.
Ultramaratończykom 100 km może nie wydawać się wielkim wyzwaniem, ale ta konkretna setka to polarny wyścig górski, przed którym trzeba się wykazać doświadczeniem w trudnych warunkach. Takiego doświadczenia Michałowi Kiełbasińskiemu nie brakuje. Pierwszy polski uczestnik Yukon Artic Ultra szybko pozbierał się po trudnych doświadczeniach podczas tej imprezy i wrócił na Jukon pokonując tam 1600 km. Jego możliwości wzięcia udziału z wyścigu z Haukeliseter do Maurset nie mogły więc budzić żadnych wątpliwości organizatorów.
Impreza odbywa się od 2012 roku. Jeszcze nigdy nie wygrał jej zawodnik spoza Norwegii. Przed rokiem najszybszy był Gjermund Nordskar, który do mety dotarł z wynikiem 28:12:02. Limit na ukończenie biegu wynosi 60 godzin, ale to tylko wartość wyjściowa. Ostateczny próg organizatorzy podają po zapoznaniu się z warunkami na trasie. W tym roku mowa jest o 3 dobach. Nie jest to wyłącznie czas biegu. Obowiązkowy jest również 8-godzinny odpoczynek, który można podzielić na krótsze przerwy.
Asnes Expedition Amundsen można ukończyć indywidualnie lub zespołowo. W ubiegłym roku w dwuosobowym zespole próbowali się zmierzyć z tym wzywaniem Edward Stanoch i Beata Danabre. Niestety, polska drużyna nie ukończyła wyścigu. Natomiast polski zespół Formacja Śląsk (w składzie: Krzysztof Kołakowski, Tomasz Martyniak, Krzysztof Piątek) w 2015 r. ukończył wyścig na 49. miejscu.
Poczynania zawodników będzie można śledzić na żywo TUTAJ
IB
fot. instagram Michała Kiełbasińskiego
