Święto Niepodległości w Poznaniu poniosło ambasadora

 

Święto Niepodległości w Poznaniu poniosło ambasadora


Opublikowane w wt., 12/11/2019 - 14:19

Marek Pfajfer zamierzał przebiec 10 km podczas Biegu Niepodłegłości w Poznaniu w granicach godziny. Mazurek Dąbrowskiego, atmosfera, trasa i sprzyjająca temperatura poniosły go poniżej 52 minut.

11 listopada to w wielu miejscach w Polsce dni biegowe z okazji kolejnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, największe miasta próbują przebijać się w licznie uczestników. W zeszłym roku z rekordu zasłynął Poznań, który przyciągnął pięknym pamiątkowym medalem i z pewnością wśród tysięcy biegaczy, byli też tacy, którzy biegowe buty założyli po raz pierwszy, tylko po to, żeby mieć ten medal. W tym roku już takiego szału z zapisami nie było, choć około 15 tysięcy osób na liście startowej można uznać za i tak bardzo wysoki wynik, a medal był również piękny.

Pakiet startowy odebrałem już w sobotę zaraz po otwarciu biura zawodów, bo myślałem, że na początku wydawania będą pustki, ale mocno się zdziwiłem. Czekałem pół godzinki, a kolejki były przy każdym stanowisku. Każdy w pakiecie otrzymał do wyboru białą lub czerwoną czapeczkę, dzięki temu na starcie miała powstać biało czerwona flaga.

W Święto Niepodłegłości zapowiadało się idealne bieganie – bez większego wiatru, przy temperaturze 6 stopni. W planach miałem pobiec te 10 km w granicach godziny, ale tego dnia wszystko zagrało na duży plus. Tłumy biegaczy i kibiców stworzyli świetną atmosferę, wpuszczanie do stref startowych było dokładnie sprawdzane, żeby każdy był w swojej, przed startem odśpiewaliśmy Mazurka Dąbrowskiego i w drogę. Ruszyłem mocno… za mocno, niosło mnie niesamowicie, wiedziałem już, że jeśli nie opadnę z sił to zejdę poniżej 55 minut, co byłoby dla mnie niesamowitym wyczynem.

Utrzymywałem tempo bardzo dobre, pomogła też oprócz pogody fajna trasa, mimo paru dłuższych podbiegów było też płasko i z górki, gdzie można było fajnie przyspieszyć. Na metę wbiegłem z czasem 51 minut i 37 sekund co nie ukrywam ucieszyło mnie bardzo. Bieg ukończyło 11428 biegaczy, oprócz medalu na mecie był rogal świętomarciński, bo to też dzień imienin św. Marcina.

Marek Pfajfer, ambasador Tauron Festiwalu Biegowego w Krynicy


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce