Święto wolności w słonecznym lesie. XXII Bieg Niepodległości na warszawskiej Białołęce

 

Święto wolności w słonecznym lesie. XXII Bieg Niepodległości na warszawskiej Białołęce


Opublikowane w wt., 12/11/2019 - 18:20

Bieg Niepodleglości w Warszawie to największa impreza sportowa dla uczczenia rocznicy 11 listopada w stolicy, a jedna z największych w kraju. Ale mieszkańcy Warszawy świętują w biegu rocznicę odzyskania wolności nie tylko na 10-kilometrowej trasie w centrum miasta. Od ponad dwóch dekad Bieg Niepodległości odbywa się także w peryferyjnej dzielnicy Białołęka.

Impreza nie gromadzi, oczywiście, takich tłumów biegaczy jak bieg ze startem i metą w Alei Jana Pawła II. Ma jednak spore, rosnące z roku na rok, grono zwolenników, zwłaszcza wśród osób przedkładających bieganie po lesie nad „klepanie asfaltu”.

Bieg Niepodległości w dzielnicy Białołęka odbywa się bowiem na terenie leśnym należącym do Nadleśnictwa Jabłonna, a otaczającym klub Dziki Zakątek. Tak jest niemal od początku historii imprezy, której organizatorem jest białołęcki samorząd: najpierw gminny, a teraz dzielnicowy. – A Dziki Zakątek, choć przez 2 dekady kilkakrotnie zmienił właścicieli, chętnie gości biegaczy i wspomaga organizację biegu – mówi Roman Stachurski, naczelnik Wydziału Sportu i Rekreacji Dla Dzielnicy Białołęka, który od lat towarzyszy Biegowi Niepodległości na swoim terenie.

Organizację imprezy Urząd Dzielnicy w tym roku po raz pierwszy powierzył Fundacji Run Vegan. To pokłosie udanej od kilku lat współpracy przy Biegu Przez Most i Białołęckim Biegu Wolności (kolejna odsłona BBW już za miesiąc 14 grudnia). Skoro sprawdza się tam, dlaczego nie 11 Listopada?

Przez lata niepodległościowa impreza była skierowana tylko do dzieci i młodzieży. Frekwencja rosła, a gdy kilka lat temu w naszym kraju wybuchł biegowy boom, mieszkańcy wymogli na swoich przedstawicielach włączenie do imprezy konkurencji dla dorosłych.

Tak też wyglądał Bieg Niepodległości – Białołęka w odsłonie 22. W południe las wokół Dzikiego Zakątka wypełnił się gwarem prawie 400 dzieci i młodzieży oraz blisko 300 biegaczy i kijkarzy pełnoletnich. Pogoda była wymarzona do biegania: było chłodno, ale bezwietrznie, a przez kilka godzin biegaczom towarzyszyło nieśmiałe słońce.

Najważniejsze w Biegu Niepodległości na Białołęce byli, jak zawsze, najmłodsi. I to oni rozpoczęli sportową rywalizację, zorganizowaną dla uczczenia narodowego święta.

Imprezę zainaugurowało kilkanaścioro dzieci z niepełnosprawnością ruchową. Dla ich wózków wytyczono specjalną, krótką pętlę długości 150 metrów, po utwardzonym z oczywistych powodów terenie.

Dzieci i młodzież, podzieleni na 8 kategorii w zależności od roku urodzenia (pierwsza – rok 2013 i młodsi, ostatnia – 2004-2001) biegali po przełajowych trasach długości 300-1000 metrów, wytyczonych przez speca pierwszej klasy Jacka Gardenera. W sumie na starcie stanęło blisko 400 młodych sportowców, a rywalizacja była szalenie emocjonująca i zażarta.

Dzieciaki walczyły ambitnie do tego stopnia, że raz skończyło się w karetce. 10-letni Mateusz Wieczorkowski pobiegł na 600 m „do odcięcia” ścigając się o miejsce na podium. Przegrał je o sekundę, a na mecie padł jak nieżywy. Niezbędna była pomoc ratowników medycznych, na szczęście po kilkunastu minutach chłopiec doszedł do siebie. – Prosiłam, żebyś zaczął spokojniej, a ty od razu pobiegłeś z całych sił – mówiła w ambulansie do syna zatroskana mama. Martwiła się, ale zapewne była dumna z charakteru prawdziwego sportowca, który pokazał jej Mateusz.

A o tym jak wyrównana i zacięta była rywalizacja 10-latków najlepiej świadczy fakt, że czołowa trójka wpadła na metę w przedziale... 6 dziesiątych sekundy! O kolarski „błysk szprychy” zwyciężył Franek Metera.

W biegu dla młodzieży 13- i 14-letniej błysnęła Eliza Galińska. To dziewczynka, której niedawny start w półmaratonie w podwarszawskim Błoniu rozognił niedawno biegowe środowisko. Eliza z burzy sobie nic nie robi, a na dystansie tym razem krótkim, bo 1000 metrów, rywalizowała z najlepszymi chłopakami. Finiszowała trzecia, przegrywając z szybszymi kolegami o zaledwie sekundę i dwie. Druga dziewczyna dobiegła do mety całą minutę po utalentowanej pruszkowiance.

Dla dorosłych zorganizowano 2 biegi. Seniorom „50+” zaproponowano bieg na 2000 metrów, a ci, dla których było to zbyt krótko, wybrali bieg główny na dystansie 5000 metrów. Wygrał go Michał Biernacki, który na końcówce odparł ataki Kamila Szymaniaka i wyprzedził go o 6 sekund (18:24 vs. 18:30). Finiszujący na trzecim miejscu Karol Janiec brnąc przez kopny piach na ostatnich kilkudziesięciu metrach panicznie oglądał się za siebie. Niepotrzebnie. Zgubił rywali wcześniej i niezagrożony stanął na podium (18:43).

Niezagrożona wśród pań zwyciężyła Agnieszka Żuraniewska (22:49).

Najlepsi wśród seniorów na 2000 m byli z kolei Dariusz Wieczorek (7:13), który po zaciętej walce wyprzedził o zaledwie 2 sekundy Darka Stypułkowskiego oraz, z dużą przewagą nad rywalkami, Elżbieta Cichońska (9:29).

WYNIKI

Charakter „imprezy biegowej dla wszystkich” podkreślił marsz nordic walking. Towarzysko, bez ścigania i pomiaru czasu, 1000-metrową trasę przeszło z kijami ponad 30 osób. Mieliśmy tu nieco zabawną sytuację, gdy już po rozpoczęciu marszu zgłosiła się pani z kijkami pytając o miejsce startu. Spóźniła się, bo jechała z Biegu Niepodległości Nordic Walking w centrum Warszawy. Była tak niepocieszona, że szefujący białołęckiej imprezie Robert Zakrzewski z Run Vegan zezwolił jej na indywidualne pokonanie trasy.

Spowodowało to lekkie perturbacje w idelanie do tej pory przestrzeganym harmonogramie czasowym zawodów: uczestnicy ostatniego w programie biegu głównego musieli poczekać na starcie kilka dodatkowych minut dogrzewając się w ponad 200-osobowym tłoku, aż zażywna „nordiczka” ukończy swoje wyzwanie. Przekraczyła metę rozanielona, przeszczęśliwa, bo dostała od oczekujących biegaczy burzę oklasków. Tak gorąco nie był tego dnia przy Dzikim Zakątku fetowany żaden inny uczestnik XXII Biegu Niepodległości – Białołęka 2019!

Piotr Falkowski

zdj. Run Vegan


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce