Kamil Wojtas o „przełomowym” roku KKB „Dystans

 

Kamil Wojtas o „przełomowym” roku KKB „Dystans


Opublikowane w pt., 06/01/2017 - 08:07

Wciąż trwa liczenie pieniędzy zebranych z opłat startowych 13. Krakowskiego Biegu Sylwestrowego, ale już wiadomo, że suma będzie znacząca. Całość zostanie przekazana Fundacji Schola Cordis zajmującej się kardiochirurgią dziecięcą. O tegorocznej edycji imprezy, realizowanych akcjach charytatywnych, które stały się wyróżnikiem imprez Krakowskiego Klubu Biegacza „Dystans” i całym 2016 roku w krakowskich biegach porozmawialiśmy z Kamilem Wojtasem – prezesem „Dystansu”.

Co najbardziej spodobało się Panu w tegorocznej edycji sylwestrowej imprezy? Przebrania uczestników?

Kamil Wojtas: Najbardziej w samej koncepcji biegu cieszy mnie fakt, że spędzany on jest w ogromnie pozytywnej atmosferze, a my, jako organizatorzy bardziej nagradzamy pomysłowość i przebrania biegaczy niż osiągnięte rezultaty. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem poziomu organizacji wewnętrznej grupy „Rozbiegane Dobczyce”. W poprzedniej edycji imprezy odwiedziło nas około 30 smerfów i każdy był na swój sposób wyjątkowy. W tym roku grupa wpadła na pomysł pokazania się jako „Plemię Rozbiegane Dobczyce”. Pomysł według mnie kapitalny. Podziwiam również konstruktorów rakiety - ze względu na jej rozmiar. Doceniam także konstruktorów czołgu - naprawdę dokładna robota z konstrukcją!

Czy organizacyjnie wyszło tak, jak to sobie zaplanowaliście?

Wszystkie nasze założenia udało się zrealizować bez problemów. Warto tutaj zwrócić uwagę na fakt, że tę imprezę organizowaliśmy po raz trzynasty i od kilku poprzednich edycji współpracujemy z tymi samymi partnerami – Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie, firma pomiarowa, szkoła, w której organizujemy biuro zawodów, koordynator zabezpieczenia imprezy - Pan Andrzej Batko, wolontariusze... dzięki temu cała organizacja przebiega sprawniej.

A czy jest coś, co w przyszłym roku można będzie zrobić jeszcze lepiej?

Na pewno chcielibyśmy ruszyć z całą komunikacją imprezy wcześniej niż miało to miejsce w roku 2016, dzięki czemu damy biegaczom więcej czasu na podjęcie decyzji o starcie w tym jakże radosnym biegu.

Po biegu pojawiły się głosy, że nie powinien się on odbyć ze względu na przekroczone normy zanieczyszczenia powietrza.

Tak jest, że wszystkie biegi w Polsce odbywają się „bez względu na warunki atmosferyczne” i w zasadzie żaden Organizator nie zaprzątał sobie do tej pory głowy komunikacją w tym zakresie. Wyjątkiem mogą być tu chyba tylko zdarzenia losowe. Może to właśnie sygnał, żeby przy kolejnych imprezach podawać komunikat o stanie powietrza. Jednak każdy startuje na własną odpowiedzialność i nie jest do tego przymuszany.

Jeżeli ktoś wystartował z nami 31 grudnia, to z tego miejsca serdecznie mu gratuluję, bo przyczynił się do stworzenia tej niezapomnianej atmosfery i do przekazania większej kwoty na rzecz Fundacji Schola Cordis - Wspierania Kardiochirurgii Dziecięcej. Jestem przekonany, że uczynił to w pełni świadomy stanu powietrza. Jeżeli ktoś w ostatniej chwili zrezygnował ze startu właśnie ze względu na warunki atmosferyczne, to szanuję jego decyzję i zapraszam na kolejną edycję biegu. Zamówimy lepszą pogodę!

Jak można podsumować rok 2016 w krakowskich biegach? Jaki był ten rok dla KKB „Dystans”?

Pomimo tego, że w krakowskim kalendarzu biegowym rodzi się coraz więcej imprez, widać też wyraźny wzrost frekwencji na praktycznie każdej z nich. To cieszy, bo świadczy to o nas - mieszkańcach Krakowa i okolic - jako o osobach świadomych tego, że nad swoim ciałem trzeba pracować i warto podejmować sportowe wyzwania. Dla „Dystansu” był to rok przełomowy, zwłaszcza jeżeli chodzi o organizację kolejnej edycji Krakowskiego Półmaratonu Marzanny (marzec 2016). Tylko z tej imprezy udało nam się przekazać 201 100 zł na rzecz Fundacji Schola Cordis - Wspierania Kardiochirurgii Dziecięcej i zakupić dzięki temu niezbędny sprzęt do pomocy małym dzieciom.

Jakie były biegi „Dystansu” w 2016 r.?

Myślę, że każdy odnajduje w naszych biegach coś dla siebie. Jedni chcą poprawić rezultaty osiągnięte przed rokiem, inni po prostu wyjść na fajny trening, żeby trochę pobudzić organizm. Według mnie organizacja biegów pod szyldem KKB „Dystans” to przede wszystkim duża satysfakcja. Pomagamy chorym dzieciom, a jednocześnie dajemy biegaczom możliwość zaspokojenia potrzeb w zakresie zawodów biegowych i rywalizacji.

Czy jako klub, macie jakieś postanowienia noworoczne?

W poprzednim roku nie udało nam się wyjechać na wspólny wyjazd biegowy poza granice Polski, to jest nasz cel w tym roku. Zapewne będzie to termin bliżej końca sezonu biegowego.

W sobotę 7. Koleżeński Krak Maraton. Wasz klub „pomaga” w organizacji imprezy, dyrygowanej przez dwóch członków klubu – Ryszarda Machlowskiego i Romana Piątka. Udzielacie się również przy innych biegach, np. Nocnym Bieg Św. Mikołajów i Śnieżynek. Na czym to wsparcie polega?

Brygada R&R jest w zasadzie instytucją samą w sobie, zdolną przygotowywać biegi koleżeńskie w bardzo spontanicznych warunkach. Ze strony klubu dostarczamy niezbędny sprzęt - namioty, nagłośnienie, podium itp., oraz zapewniamy w miarę możliwości barter - napoje, folię termiczną, kubki, bramę startową itd. Już teraz koledzy mają pomysł na cykl pięciu biegów koleżeńskich, których zwieńczeniem będzie składany medal, a na który w imieniu R&R serdecznie wszystkich zapraszam.

Co, jako organizator imprez, powiedziałby Pan osobom, które w tym roku chcą zacząć biegać na poważnie?

Szkoda tracić czasu na zastanawianie się! Trzeba zacząć działać i obserwować efekty. Sam zaczynałem od ponad 10-kilogramowej nadwagi. Bez butów, planu treningowego, profesjonalnej odzieży. Miałem za to cel - chciałem pozbyć się zbędnego balastu. I po prostu zacząłem regularnie biegać. Było bardzo ciężko - zwłaszcza na początku. Później przyszły pierwsze sukcesy - kilometr pokonany bez przerwy na spacer, później pierwszy start w zawodach, na 10 km. Dalej było już coraz łatwiej.

Dobrym motywatorem do treningów jest opłacenie swojego startu w zawodach, które odbędą się za 2-3 miesiące oraz poinformowanie o tym swoich wszystkich znajomych. Później nie ma już odwrotu i trzeba ciężko pracować. Jeżeli ktoś dopiero zaczyna swoją przygodę z bieganiem to zachęcam do udziału w 3. Biegu z Dystansem „Dla małych serc” na 10 km, który odbędzie się w ramach Półmaratonu Marzanny (19 marca - red.). Te kilka miesięcy w zupełności wystarczy, żeby przygotować się do startu, pod warunkiem systematycznych treningów.

Podsumowując: działaj, obserwuj rezultaty, dokonuj korekt - i tak w koło, dopóki nie osiągniesz założonego celu. Jeżeli po drodze upadniesz - powstań i dalej dąż do tego, czego pragniesz.

Dziękuję za rozmowę

Bardzo dziękuję i życzę wszystkim czytelnikom samych sukcesów i dużo zdrowia w 2017 roku!

Rozmawiała Joanna Postrożna


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce